Ja pracowałem, ale przez careerlink.
Praca wygląda różnie. Albo rzucają Cię na rozładunek aut, załadunek. (na smethwick sam na auto, a pracownik dpd idzie na skaner i skanuje Ci paczuszki, na oldbury o tyle dobrze, że często jesteś z kimś, choć nie zawsze).
Następna opcja jest taka, że jesteś na tzw. Podłodze czyli rozwozisz duże gabaryty pod daną bramę (opcja smethwick i oldbury) lub przywozisz duże "cage" przez całą zmianę pod zakres bram. (opcja smethwick)
Jeszcze zależy gdzie trafisz na smethwick, bo pamiętaj, że jest tam magazyn DPD obok.
Ja miałem tego pecha, że 12 tydzień minął mi zaraz po nowym roku i wołali mnie 2 razy w tygodniu, czasami tylko raz lub w ogóle. Brali ludzi za minimalną, a tych po 10 w ostateczności. Więc nie napalaj się, bo ja zmieniłem specjalnie pracę.
Należy wspomnieć jeszcze (nie wiem jak w twojej agencji), że musisz być godzinę przed swoją zmianą - nie płacą ci za to. I w ciągu tej godziny okazuje się, że jest mniejsze zapotrzebowanie na ludzi i wracasz do domu np.
Stawka za niedziele jest liczona tylko do 12 w nocy. Jest szansa na overtime, kiedy jest busy, ale pracujesz wtedy za 6,5 (nie wiem jaka teraz jest minimalna).
Jak masz jakieś pytania, pisz w temacie - postaram się odpowiedzieć, aby inne osoby zainteresowane, mogły poznać odpowiedzi na swoje pytania lub zadać własne.
Aha no i w kwietniu (od stycznia do kwietnia pracowałem około 14 dni - nawet nie) pisali do mnie czy chcę dziś w nocy pracować. Odpisałem im, że nie i odpisali mi, że jestem "zbanowany"
Jechałem do Polski, więc miałem i tak w dupie, skoro nie odzywali się przez miesiąc do mnie(ostatni raz pracowałem w marcu).