bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

heeeeya!
Pod koniec września przyjeżdżam do Birmingham. Nie mam jeszcze zaklepanego mieszkania ale chciałbym zapytać , czy ktoś moze powiedzieć, gdzie jest największa możliwości znalezienia jakiejkolwiek pracy, chodzi o jakieś konkretne dzielnice. Sądze że w miejscach , gdzie jest największe skupisko różnych fabryk i zakładów będzie łątwiej, ale może się mylę. Chciałbym jeszcze zapytać, czy ktoś może mi powiedzieć cos na temat Walsall, jak tam jest, jak z klimatem, pracą , mieszkaniami itp. Pozdrawiam!

cześć na początku października będę w Walsall, gdzie można tam szukać pracy?? od czego zacząć??? pozdrawiam

jesli znasz angielski idz do the best conection, zobacz na necie.

Jechac na slepo czy nie warto ? gdzie nie patrza tak bardzo na angielski?

Ja jechalem na slepo i warto bylo tak samo pewnie jakbym jechal na wiadome. Na angielski wszedzie patrza. Musisz sie jakos dogadac bo ci dadza 3L za godz a potem bedziesz jeczec i stekac ze jestes oszukiwana. No chyba ze ktosik ci prace skreci w fabryce, kartony bedziesz skladac bo menagera nie interesuje co kto komu i za ile ale kasa za zrobiony produkt.
Wszedzie patrza!

sollani napisał(a): gdzie nie patrza tak bardzo na angielski?

GDZIE NIE PATRZÁ??W Polsce nie patrzá
jesli ktos ma zamiar wyjezdzac za granicé,w tym wypadku do Anglii,to nie rozumiem jak mozna isc tak bardzo na latwizne i liczyc na to ze jézyk nie jest wazny??
Sorry,ale wlasnie tacy ludzie,którzy przyjezdzajá tutaj i nie umiejá slowa powiedziec,przynoszá obciach,bo Anglicy powoli tez juz majá tego dosc i oczekujá przynajmniej podstaw.To sié naprawde potem przydaje.Wiem ze w Polsce nie zyje sie latwo i kazdy chcialby lepiej zyc....ale przyjechac tutaj i liczyc na cud to czyste SZALENSTWO.
POZDRAWIAM
I NIE CHCIALAM NIKOGO URAZIC.POPROSTU MÓWIÉ JAK JEST.

adamirus napisał(a):

sollani napisał(a): gdzie nie patrza tak bardzo na angielski?

GDZIE NIE PATRZÁ??W Polsce nie patrzá
jesli ktos ma zamiar wyjezdzac za granicé,w tym wypadku do Anglii,to nie rozumiem jak mozna isc tak bardzo na latwizne i liczyc na to ze jézyk nie jest wazny??
Sorry,ale wlasnie tacy ludzie,którzy przyjezdzajá tutaj i nie umiejá slowa powiedziec,przynoszá obciach,bo Anglicy powoli tez juz majá tego dosc i oczekujá przynajmniej podstaw.To sié naprawde potem przydaje.Wiem ze w Polsce nie zyje sie latwo i kazdy chcialby lepiej zyc....ale przyjechac tutaj i liczyc na cud to czyste SZALENSTWO.
POZDRAWIAM
I NIE CHCIALAM NIKOGO URAZIC.POPROSTU MÓWIÉ JAK JEST.

W Polsce tez patrza na jezyk !! Wiem ze jest tam mnostwo polakow ,duzo pojechalo na slepo.Mysle ze podstawa to jakies lokum i reszta jakos juz pojdzie wiem ze sa fabryki w ktorych pracuje wiekszosc polakow?!

Podstawy jezyka sa wymagane. Nie umiejac sie dogadac, to tak jak bys byl niemowa w swoim kraju. Bez angielskiego nic nie zalatwisz. Nawet, jesli chcesz szukac pracy przez agencje, zwykle sa tam do wypelnienia spore formularze w j. angielskim, a pozniej jeszcze krotka rozmowa. Wiec nie jest tak latwo bez ang......

hmm do mnie ma przyjechac dziewczyna, zalatwilem jej prace w jednym z hotelow, jezyk angielski ma slaby bo niemca tluczyla cala edukacje... ale to niewazne bo tam gdzie bedzie pracowac jej superwajzerem bedzie polka przez ktora zreszta zalatwilem jej prace ale tak jakby miala sama isc szukac roboty to zycze powodzenia, podstawy tu sa wrecz wynagane chyba ze idzie sie do jakiejs polskiej agencji pracy ale o takiej w birmingham jeszcze nieslyszalem...


ps, nawet za te 3funty niech ida i do darmowej szkoly sie podstaw nauczyc i juz jakas perspektywa jest

pozdr


ps ja tu przylecialem w ciemno i po 3 tyg mialem juz kontrakt na 4ry miechy, a teraz sie nastepny szykuje, moze na stale ale na cud niemozna liczyc...

sollani napisał(a):W Polsce tez patrza na jezyk !! Wiem ze jest tam mnostwo polakow ,duzo pojechalo na slepo.Mysle ze podstawa to jakies lokum i reszta jakos juz pojdzie wiem ze sa fabryki w ktorych pracuje wiekszosc polakow?!

Jasne, patrza. i co z tego? pracujac w Pl w sklepie z odzieza gadasz po angielsku? haha
No tak lokum i robota to podstawa. Tylko znajdz sobie jeszcze frajerow ktorzy za kazdym krokiem beda cie za raczke prowadzic i tlumaczyc.
Pracujac wsrod Polakow angielskiego sie nie nauczysz i nie ma sie czym pocieszac ze zawsze ci ktos pomoze bo cierpliwosc tez sie kiedys konczy. No chyba ze w fabryce nikt po angielsku nie mowi. Nawet podstawowo. Mieszkac tez bedziesz w fabryce? i zarcie tez ci przyjedzie na tasmie w fabryce?
no gratuluje podejscia. Tacy ludzie skonczyli na Victorii w Londynie bo tez mysleli ze bedzie cukierkowo i ze kazdy im pomoze i w ogole polski to tutaj drugi jezyk urzedowy.

zgadzam sie z przedmowca, sollani obawiam sie ze weszlas na niewlasciwa strone, tu klikaj --> www.ang.pl

Troche przesadzacie
Znam setki polaków ktorzy przyjechali tu bez podstawowej znajomosci angielskiego i sobie poradzili. Nawet ja jak przyjechalem, moj angielski byl kiepski i ciezko bylo mi bylo sie przelamac aby mówic.
Jesli ktos ma ochote przyjechac to niech przyjezdza i ja napewno nie bede mu tego odradzal.
Jedynie co moge poradzic to: zaplanowac sobie tak przyjazd zeby miec wystarczajaco pieniedzy, nawet jesli sie nieznajdzie pracy to zeby zwiedzic troche Angli poznac nowy kraj i wycofac sie w odpowiednim momencie.
pozdrawiam

Przy tej nedzy w Polsce ja bym wycieczek nie robil tylko kase przywiozl. A swoj wstyd zostawil bo mi sie wydawalo ze Anglicy po polsku gadaja
No jasne, nie odradzam nikomu przyjazdu- zeby nie bylo, nie?
Adam- setki znasz? Sam nie przesadzaj i zer nie dodawaj

Lukaas85 napisał(a):Adam- setki znasz? Sam nie przesadzaj i zer nie dodawaj

no moze nie setki w kazdym razie duzo,

Lukaas85 napisał(a):Przy tej nedzy w Polsce ja bym wycieczek nie robil tylko kase przywiozl.

Jesli ktos jest w stanie uzbierac na taką wycieczke dlaczego nie?

Adam napisał(a):

Lukaas85 napisał(a):Przy tej nedzy w Polsce ja bym wycieczek nie robil tylko kase przywiozl.

Jesli ktos jest w stanie uzbierac na taką wycieczke dlaczego nie?

ja mowie o kasie ktora jest przeznaczona na zycie na czas poszukiwania pracy w UK, a o ktorej ty powiedziales ze jak sie tu roboty nie znajdzie to mozna na wycieczke chociaz pojechac