bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Witajcie
Dwa lata temu mialam z mezem wypadek. Wynajelismy prawnika. Sprawa ma sie juz ku koncowi gdyz zgodzilismy sie na sume ktora proponuje nam ubezpieczyciel. Przy podpisywaniu umowy byla mowa o "no win no fee". ALE prawnik chce od nas przy odbiorze czeku oplate administracyjna w wysokosci 350 funtow plus vat czyli ok 500 funtow.
W umowie nie mam nic o takiej sumie wspomniane. Co dziwniejsze gdy do nas dzwoniono maz wyraznie pytal czy ponosimy jakies koszty. Odpowiedz byla ze nie. Dopiero przy drugim telefonie pani sekretarce przypomnialo sie ze jest takowa oplata administracyjna.
Prosze o pomoc bo moim skromnym zdaniem robia nas w ciula.
Czy ktos moze cos podobnego przerabial.
Co moge zrobic jesli nie beda chcieli wydac mi czeku z powodu braku uiszczenia oplaty a oni sami nie beda w stanie udowodnic mi ze na oplaty zgodzilam sie wczesniej. Prosze pomozcie

Nigdy sama nie starałam się o odszkodowanie,ale taka procedura jest jak najbardziej normalna.NO WIN NO FEE,oznacza,że nie ponosi się żadnych kosztów,jeśli nie uzyska się odszkodowania.Wy otrzymacie odszkodowanie,więc musicie oczywiście zapłacić odpowiednia kwotę.Myślicie,że firma zajmująca się w waszym imieniu,uzyskaniem odszkodowania,robi to za dziękuje.

Oczywiscie ze nie Jestesmy gotowi pokryc koszty ale dziwne co najmniej bylo dla mnie to ze najpierw kobieta mowi nam ze kwota w calosci jest nasza a pozniej nagle pojawiaj sie oplata administracyjna o ktorej nie bylo mowy mimo ze pytalismy od razu ile jestesmy winni zaplacic

Ponad to firma dostanie zaplate z mojego ubezpieczenia czyli to nie tylko "dziekuje"

Nikt inny nie podjął wątku.Tak jak napisałam wcześniej,nie załatwiałam takich rzeczy.Jedyne co,musicie dokładnie przeczytać,jeszcze raz wszystkie dokumenty,które podpisaliście.Być może nie jest tam wymieniona żadna kwota,ale np.kwotą,jaką musicie zapłacić,jest jakiś procent waszego odszkodowania.Stąd te 350 funtów.

niestety opłaty administracyjne obowiązuja jak najbardziej no win no fee oznacza ze jesli nie wygracie sprawy to nie płacicie wygraliscie musicie zapłacic
tak to wyglada;) pozdrawiam

ja wygrywajac odszkodowanie dostalam kwote w calosci mimo no win no fee a oni dodatkowo sciagneli od ubezpieczyciela osoby przeciwnej nalezna im kwote

nie ma takiej opcji żeby przy odszkodowaniu z wypadku komunikacyjnego była ponoszona jaka kolwiek opłata jak mówisz "administracyjna"; chce was rąbnąc na kasę poprostu.solicitor dolicza swoje koszty do odszkodowania i płaci je ubezpieczyciel sprawcy.Są to stałe opłaty i wszędzie są takie same ,chyba że sprawa skomplikowana,dodatkowe postępowania ,zwłoka ect.ect.No win No fee odnosi się do szkód komunikacyjnych i jest to ubezpieczenie które solicitor płaci na okolicznośc gdyby przegrał sprawę z łasnej winy albo sprawca by się wybronił,jego koszty pokrywa ubezpieczenie.po prostu chce was wydoić bo zauważł że nie wiecie jak to się robi.
powiedz że skontaktujesz się z ombudsman service,wtedy powie że chyba jednak nic nie musicie płacić

Wszystkie koszty pokrywa osoba lub instytucja wyplacajaca odszkodowanie ... po prostu chca was na kase zrobic.

Powiedz mu ze zglosisz sprawe do Legal Ombudsman http://www.legalombudsman.org.uk/

Dwa razy miałam wypadek z nie swojej winy,dwa razy otrzymałam odszkodowanie i nie pobrano absolutnie żadnych opłat administracyjnych,myślę że jednak robią was w ciula...

Dziekuje wam bardzo za pomoc Dam znac jak sie sprawa potoczyla

Dodano: -- 22 wrz 2012, 09:24 --

A wiec sprawa zamknieta Zaplacilam prawnikowi 350 funtow poniewaz przedstawil mi dokument ktory podpisywalam przy okazji podpisywania calej sterty innych papierow a o ktorym zwyczajnie nie pamietalam gdyz nie byl dolaczony do mojej umowy...
Sorki za zamieszanie ale wiecie nie ma to jak skorzystac z wiedzy dobrych i obeznanych forumowiczow

Dzieki wielkie wszystkim za pomoc

Pozdrawiam