Re: bieganie
Napisane: 7 kwi 2010, 20:54
Tomk proponujesz szybki trucht, a mnie stać w tym momencie tylko na szybki marsz. W tym roku jeszcze nie biegałam, więc wolę nie udawać, że jestem w świetnej kondycji. Wiec jeżeli moja 0-wa forma jest dla ciebie ok, to z chęcia możemy się przyjść na szynki spacer. Co powiesz na poranny np. w niedzielę ok 10.00 gdzieś w centrum Acocks? Zawsze biegałam sama i nie wiem czy będę lubiła, jak ktoś stoi nade mną z batem.
Dzięki agg za wsparcie, ale przynajmnie ja za daleko nie zabiegnę.
Są jeszcze jacyś ochotnicy?
O nie żadnych fajek nie zabieramy nu, nu , nu ...
Dzięki agg za wsparcie, ale przynajmnie ja za daleko nie zabiegnę.
Są jeszcze jacyś ochotnicy?
O nie żadnych fajek nie zabieramy nu, nu , nu ...