Strona 56 z 57

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 5 lip 2014, 03:54
przez P-C
Mi to brakuje kawy z rana. :cry:

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 5 lip 2014, 05:38
przez bawa31
P-C, a mnie brakuje, żeby "ktosie" dały się wyspać w weekend chociaż g:\ a one buszują od 5.30 buuuuu...

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 5 lip 2014, 07:01
przez manka36
Dariusz83, duzo goryczy w Twoich slowach. Zarówno faceci jak i kobiety zostaja z polamanym sercem, a to, ze nam kobietom zostaja dzieci nie uwazam za zadna tragedie; wrecz przeciwnie. To jedyna w swoim rodzaju milosc, bezwartunkowa. To zwiazek nierozerwalny; przynajmniej do pewnego okresu czasu :). Czy samotnosc jest utrapieniem?? Nie wiem, zalezy dla kogo i od podejscia do wielu spraw. Oczywista jest rzecza, ze mozna byc samotnym w zwiazku a nie odczuwac az tak bardzo samotnasci bedac ,,samemu''. Wszystko zalezy od czlowieka. Jedno wiem na pewno; zwiazek w którym nie ma milosci z góry skazany jest na przegrana. Dlatego nie ladujmy sie w cos za wszelka cene, tylko po to, zeby nie byc samemu, bo po jakims czasie moze sie okazac, ze jestesmy samotni jak nigdy dotad.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 5 lip 2014, 21:15
przez Dariusz83
Nie powiedziałbym ze goryczy. Bo po czasie moge powiedziec ze każde zdarzenie w zyciu wnosi cos w nasze zycie i daje inne światło na nie. Ja osobiscie uważam ze milosc to inwestycja i raz przynosi oczekiwane przez nas zyski a raz poprostu bankrutujemy. Mimo wszystko uważam ze my jako mężczyźni mamy lepiej po nieudanym zwiazku poprostu zaczynam wszystko od nowa z kimś innym.Wy jako kobiety z dzieckiem u boku a moze i dwoma coraz trudniej złożyć cos do kupy. Dziecko i moze otacza nas miłością bezwarunkowa ale pytanie jest inne jakie spustoszenie w jego psychice sie szerzy po niewychowywaniu w pełnej rodzinie ? Dlatego zanim zdecydujemy sie na slrowadzenie dziecka na świat miejmy 99 procent pewności ze ten zwiazek przetrwa rożne rzeczy życiowe poprostu dobrze sie poznajmy i niech podszewka do tego nie bedzie samotność.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 12:39
przez manka36
To meskie forum, wiec mam pytanie do Panów; czy kobieta, która z jakis powodów zostaje sama z dziecmi, jest gorzej postrzegana przez facetów? Czy faceci boja angazowac sie w zwiazek z samotna mama?

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 16:56
przez P-C
manka36, "angażować" - słowo klucz:-) Kwestia co rozumiesz przez angażowanie.
Ale generalnie atutem posiadanie dzieci z wcześniejszych związków to raczej nie jest.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 17:46
przez Dariusz83
P-C ma racje atutem to nie jest. Trudno jest zbudowac naprawde dobry zwiazek i z tego kazdy normalny czlowiek zdaje sobie sprawe. Ludzie musza byc do siebie bardziej podobni niz rozni aby zwiazek byl naprawde udany. Mezczyzni decydujacy sie na bycie w zwiazku z kobieta majaca dziecko lub dzieci musza zdawac sobie sprawe ze beda ojcami dla tych dzieci i musza im dac to samo cieplo co kobiecie z ktora chca zbudowac ten zwiazek. A bycie Ojczymem to nie wdzieczne zajecie bo zawsze mozna uslyszec od kobiety ze to nie twoje dziecko i nie mozesz go tak traktowac ale na wychowanie najlepiej jakbys wykladal tak jakby bylo twoje to jest jedna strona, druga od dziecka tez mozesz uslyszec ze nie jestes jego ojcem wiec co Ci do niego to jest druga strona 3 po zakonczeniu zwiazku mozesz zostac w pelni osamotniony bo dzieci zostaja z naturalnym rodzicem a ty jako zastepczy jestes uzalezniony od kaprysu zachowania twojej expartnerki. Mamy 3 dosc duze argumenty czemu to jest ryzykowne. A troche znam z autopsji sam bylem ojczymem dla dwojki dzieci przez 5 lat.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 19:34
przez bawa31
Samotne mamy... Ciężki temat i chyba nie pierwszy raz poruszany na forum. Moim zdaniem im dłużej kobieta jest samotną matką tym trudniej jest jej wejść w poważny związek. Nie zawsze winny jest facet, bo może się naprawdę starać. Czasami to kobieta nie pozwala mu zbliżyć się, trzyma na dystans, obserwuje. Wszystko to robi z myślą o posiadanych już dzieciach. Kalkuluje co będzie lepsze dla niej i dzieci -być z kimś czy zostać samej. Zastanawia się jak bardzo bycie w związku z kimś zmieni dotychczasowe życie jej rodziny? Wszystko zależy od osobowości kobiety i siły z jaką pragnie kogoś mieć u swego boku. Bywają takie, które bycie samotną matką traktują jak największą karę i takie, którym to nie przeszkadza. Mężczyzna może próbować stworzyć związek z samotną matką i czasami to wychodzi. Znam super rodziny, gdzie facet stał się dla dzieci z pierwszego związku ważniejszy niż rodzony ojciec. Zawsze jednak istnieje strach, że w naszym przypadku to nie wyjdzie. Choćby w powodów przytoczonych przez Dariusz83, . Nie każdy chce podejmować takie ryzyko i wolą wiązać się z kobietami bezdzietnymi. Samotne matki też boją się ryzyka, że nic z tego nie wyjdzie a dzieci zawiodą się, gdy kolejny mężczyzna ich matki musi odejść. Dla dziecka/dzieci to kolejne opuszczenie ich i nie ważne, że one nic nie zawiniły. Z mojego punktu widzenia lepiej nie narażać dzieci na to. My dorośli wchodząc w związki myślimy o nas samych. Czujemy motyle w brzuchu, mamy nadzieję że tym razem to ten/ta jedyna, która da z siebie wszystko i stanie się kimś ważnym dla nas. Ryzykujemy wpuszczając taką osobę do życia naszego i naszych dzieci a potem dupa blada z tego wychodzi i cierpimy już nie tylko my, ale i one. Każdy samotny rodzic musi być tego świadomy. Ja dziękuję postoję. Wolę być sama z dziećmi i nie szukać na siłę.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 19:40
przez agg
Dariusz83 napisał(a):Dlatego zanim zdecydujemy sie na slrowadzenie dziecka na świat miejmy 99 procent pewności ze ten zwiazek przetrwa rożne rzeczy życiowe poprostu dobrze sie poznajmy i niech podszewka do tego nie bedzie samotność.

Dariusz83 napisał(a):Mezczyzni decydujacy sie na bycie w zwiazku z kobieta majaca dziecko lub dzieci musza zdawac sobie sprawe ze beda ojcami dla tych dzieci i musza im dac to samo cieplo co kobiecie z ktora chca zbudowac ten zwiazek. A bycie Ojczymem to nie wdzieczne zajecie bo zawsze mozna uslyszec od kobiety ze to nie twoje dziecko i nie mozesz go tak traktowac ale na wychowanie najlepiej jakbys wykladal tak jakby bylo twoje to jest jedna strona, druga od dziecka tez mozesz uslyszec ze nie jestes jego ojcem wiec co Ci do niego to jest druga strona 3 po zakonczeniu zwiazku mozesz zostac w pelni osamotniony bo dzieci zostaja z naturalnym rodzicem a ty jako zastepczy jestes uzalezniony od kaprysu zachowania twojej expartnerki.

Widac, ze masz bardzo zle doswiadczenia. Ale to, ze Tobie sie tak przytrafilo nie znaczy, ze jest to regula. Ja np wogole sie z Toba nie zgadzam.
Po 1. NIGDY nie mozesz byc pewny, ze Twoj zwiazek sie nie rozsypie.
po 2. wstepujac w zwiazek z kobieta, ktora ma dzieci WCALE nie oznacza, ze bedziesz ich ojcem. To jest sprawa indywidualna. Zanim zdecydujesz sie przeciez na zwiazek, poznajesz syutuacje. Wiekszosc dzieci jednak ma swoich ojcow.
po 3. Jesli bycie ojczymem jest dla Ciebie niewdzieczne, to bardzo Ci wspolczuje. Na prawde, Musiales sie bardzo przywiazac do tych dzieci I zostac zraniony. Bo w normalnej sytuacji, ojczym traktuje dzieci jak swoje I vice versa. Chyba, ze mamy do czynienia z 2 na prawde niepowaznych ludzi, ktorzy tak na prawde nie dorosli, zeby nawet buc w zwiazku. Nie mowiac juz o tworzeniu rodziny.
manka36, "angażować" - słowo klucz:-) Kwestia co rozumiesz przez angażowanie. Ale generalnie atutem posiadanie dzieci z wcześniejszych związków to raczej nie jest.

"Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia"... Niektore osoby preferuja partnerow z dziecmi z roznych wzgledow. Np. bo sami maja swoje I wola tworzyc zwiazek z kims kto ma pojecie w "temacie", albo np. nie chca miec swoich dzieci ale z mila checia zaopiekuja sie dziecmi partnerki.

To jest zbyt zawily I powazny temat, zeby tak go generalizowac.
Takze manka36, nie boj zaby, na pewno sobie kogos fajnego znajdziesz... tylko moze nie szukaj wsrod panow z forum ;)

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 20:01
przez P-C
Kurna, ludziska! Zawsze mnie zastanawia, co za ludzie maja problemy!
Jak się kobita spodoba, to mało ważne czy ma dziecka, czy nadwagę czy brakuje jej oka! A jak facet będzie fajny to która babka będzie patrzyła na jego pryszcze, co?
Jak przyjdzie strzał od bogów to żadna cholera nie powstrzyma dwojga ludzi przed byciem ze sobę... Chyba:D

Staram się zrozumieć te rzewne syrenie pieśni skrzywdzonych pań i panów ale po cholerę się użalacie? Związek się rozpadł. Zdarza się. Moje tez się rozsypywały. Ale w końcu jakoś sobie poukładałem i nie mam zamiaru rozpamiętywać jak to mnie jedna z drugą w ciula zrobiły, jakie mam rogi lub ile straciłem!
Szkoda czasu:-)

Pisałem wyżej, że posiadanie dzieci przez kobitę atutem nie jest i tego się trzymam. Ale nie napisałem, że dzieciata babka jest be! Sam mam używaną z dzieckiem i nie narzekam. A nawet sobie to chwalę:D
Żeby od razu wykluczyć wszelkie spekulacje że do czasu, ze to i siamto: 17 lat już jesteśmy małżeństwem. Więc teraz to już raczej nic się nie stanie złego;-)

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 21:29
przez bawa31
P-C, super, że Tobie się udało. Tak jak napisałam znam udane związki, gdzie były dzieci z poprzednich związków. W moim przypadku nie było chyba tego "strzału od bogów" jak do tej pory. Nie mam zamiaru być z kimś na siłę byle być, skoro przeszkadzają mi tej osobie różne rzeczy. Szukać zawzięcie też nie będę, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. Nie wykluczam jednak, że kiedyś zmienię podejście. Tylko krowa nie zmienia poglądów, a życie bywa przewrotne.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 6 lip 2014, 22:38
przez Dariusz83
Przykro mi ze to co powiedzialem zostalo odebrane jako zal bo nie mialem takiego zamiaru. Bylo to ogolnikowe stwierdzenie na jakie problemy mozna sie napotkac. Po drugie uwazam ze zwiazek w ktorym sa juz dzieci wiaze sie z tym ze trzeba stac sie ojcem, ojczymem dla dzieciaka poprostu taki dzieciak nie moze czuc sie odrzucony i jak piate kolo u wozu bo jest to mlody czlowiek ktory dopiero sie ksztaltuje a to zycie nasze czyli doroslych ksztaltuje jego osobowosc. Po trzecie osobiscie nie mam nic do matek z dziecmi i nigdy nie skreslalem nikogo z powodu jego przeszlosci bo sam niewiem jaka bede mial przyszlosc. Takze trzeba byc otwartym. P-C ma racje strzal odbogow a pozniej utrzymanie tego stanu czyli dbalosc o zwiazek czyli moje pierwsze slowa ze dwoje ludzi musi byc bardziej podobnymi do siebie niz mniej. Po czwarte brawo Bawa31 najgorsze to szukanie na sile i przez samotnosc czyli tez co powiedzialem jezeli czlowiek umie zajac swoj czas na ten strzal odbogow czeka sobie spokojnie i wie w swiadomosci gdzies tam ze kiedys on sam przyjdzie.
P.s. Agg co do pkt.3. raczej jak facet jest w pelni zdrowy to nie tylko sie przywiazuje a potrafi pokochac i traktowac dziecko jak swoje i poswiecac mu sie w ten sam sposob. Takze po nie udanym zwiazku jest sie skazanym na to jak matka bedzie chciala zeby kontakty sie ulozyly. Z dzieckiem biologicznym jest ta roznica ze mozna sobie ten kontakt wywalczyc. A co do tego czy zwiazek z kobieta z dziecmi lub osoba bez zakonczy sie sukcesem czy tez nie to gwarancji na to nie ma zadnych. Dwie strony musza sie starac na tym samym poziomie aby zwiazek dwoch doroslych osob byl szczesliwy. Prosta zasada ja dbam o ciebie ty dbaj o mnie, bo chyba po to budujemy zwiazki. Bynajmniej ja.

Ponadto mam w tej chwili prawie 31 lat. Nie wygladam jak model z katalogu blizej mi do shreka bez brzucha. Ale sa gusta i gusciki a o tym sie nie dyskutuje. Ale najgorsze co jest na tym forum ze osoby duzo mlodsze odemnie najczesciej rozpaczaja o braku tej drugiej polowki. A jak juz powtarzalem wielokrotnie zamiast kierowac swoja energie na rozpacz mozna wykorzystac ja efektywniej.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 7 lip 2014, 12:30
przez manka36
Dariusz83, nic nie zostalo zle odebrane :). W dzisiejszych czasach nielatwo jest zbudowac stabilny zwiazek ludziom bez zobowiazan, a co dopiero wtedy gdy jedna ze stron ma dzieci; wtedy jest na pewno trudniej. Nie dziwie sie Wam facetom, ze sie boicie; gdybym ja byla facetem pewnie tez bym sie bala :). Ale to prawda, ze jezeli dopadnie nas Strzala Amora, jestesmy wstanie przezwyciezyc wszystkie trudnosci... wiec chyba poczekam na Amora; moze mnie kiedys odwiedzi :).
Pozdrowienia dla wszystkich samotnych; nie tylko Panów :)

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 7 lip 2014, 17:47
przez P-C
A kto mówi, ze się boimy?
To zwyczajnie niewygodne i upierdliwe:D Strach nie ma tu nic do rzeczy.
Gadanie o strachu, nieziemskiej odpowiedzialności, wielkie zgłębianie psychiki dzieci i/lub jakieś szczytne idee to ściema! Dorabianie ideologii i nic więcej.
Oczywiście są też i inne osobniki, które w swej ilości należą do błędu statystycznego. Oni naprawdę wierzą, ze kierują się tymi powodami.


" W dzisiejszych czasach..." Nasi dziadowie też mieli swoje "dzisiejsze czasy" i też tak o nich mówili.

Re: Samotni faceci w Birmingham

PostNapisane: 7 lip 2014, 18:21
przez AdamBoltryk
P-C napisał(a):Kurna, ludziska! Zawsze mnie zastanawia, co za ludzie maja problemy!
Jak się kobita spodoba, to mało ważne czy ma dziecka, czy nadwagę czy brakuje jej oka! A jak facet będzie fajny to która babka będzie patrzyła na jego pryszcze, co?
Jak przyjdzie strzał od bogów to żadna cholera nie powstrzyma dwojga ludzi przed byciem ze sobę... (...)

No własnie to jest sedno całej sprawy, którego niewielu doświadcza (wbrew zapewnieniom). A skoro ktoś temat rozpatruje PRZED, albo tuż po poznaniu to jest to tylko chłodna kalkulacja która nijak się ma owego "strzała od bogów".

I tylko małe 3 grosze.
agg w tej kwestii NIE MA dwóch stron. Są 3. Powodzenia w sytuacji kiedy to (na przykład) nastolatka wybierająca się na imprezę o północy powie Ci w twarz, że masz się odczepić, bo nie jesteś jej ojcem i nie będziesz niczego zakazywał.

Pozdrawiam