Dokument o Polakach żyjących na Wyspach [film]

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym
Całkiem ciekawy dokument, daję do myślenia. Ja bardzo długo byłam zadowolona z życia w Anglii i nie myślałam o powrocie, zdanie zmieniłam, kiedy pojawiły się dzieci. Niestety pewnych rzeczy nie przeskoczysz, szkoła, znajomi, otoczenie ma bardzo duży wpływ na to w jakim kierunku one pójdą i ten kraj nie jest najlepszym miejscem na ich wychowanie. Poza tym islamizacja Wielkiej Brytanii mnie przeraża. Ostatnie wydarzenia tylko pokazują co pewnie już niedługo się wydarzy w UK. Każdy jest w innej sytuacji i myśli inaczej, ale jak niektórzy występujący w tym filmie powiedzieli, żyć na emigracji i być jedną nogą w Polce to moim zdaniem najgorsze co może być, dlatego niestety trzeba podjąć decyzję.

malpa3000
Rozeznany
 
 
Posty: 122
Dołączyła: 1 sty 2010, 21:10
Reputacja: 17
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 12 sty 2015, 10:05

Właśnie o to chodzi, rodzą sie dzieci i wtedy zmieniają sie priorytety...
Nie powiedziałbym zeby Angia była złym miejscem do wychowywania dzieci...ale na pewno west midlands a szczegolnie Bham i okolice TAK.
Co do innym rzeczy których nie sposób zastąpić lub kupic jak rodzina, kultura itp. Trapia mnie od jakiegoś czasu.
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

PostNapisane przez Guest » 12 sty 2015, 14:30 Re: Dokument o Polakach żyjących na Wyspach [film]

Moje zdanie jest takie, że jeśli dobrze się pokieruje dziećmi to tutaj mają one większą szanse na bycie w życiu "kimś" niż w Polsce.
Owszem zgodzę się, że żyjąc jedną nogą w Polsce nie da się tak długo pociągnąć. Ja jestem w trochę innej sytuacji moi rodzice mieszkają też w UK, brat mojej dziewczyny z żoną też w UK, mój brat w Niemczech w Polsce mam tylko dziadka bo z jakąś dalszą rodziną praktycznie nie utrzymuje kontaktu, a ze znajomymi kolegami różnie w życiu jest raz oni są raz ich nie ma.
Do tego znam wiele przykładów ludzi, którzy wyjechali do Polski, a za kilka miesięcy wracali do UK.
Pamiętam jak ja już siedziałem na walizkach, wrócił chłopak z mojej miejscowości piliśmy piwo i rozmawialiśmy opowiadał o własnej firmie, jaką ma zamiar otworzyć, a to już nie był czas na otwieranie niczego w Polsce ja w tym czasie byłem praktycznie bankrutem i za ostatnie pieniądze jechałem do UK. On mi powiedział ja wróciłem z wysp ty tam jedziesz bo musi być 1:1, a ja jego ostrzegałem żeby za chwile nie wracał z długami, a dzisiaj się śmieje, że powinienem być jasnowidzem.
Pamiętam też chłopaka, który przyjechał tutaj zarobić tylko na studia i wszystko szło według planu wrócił do Polski studia zrobił i zaraz wrócił tutaj i robi to samo w tej samej firmie co przed studiami.
Pewnie każdy z nas zna takie historie dlatego ja się wyleczyłem z powrotów do Polski.

Guest
 
 

Moim zdaniem w filmie jest wiele prawdy, ale kazdy tak naprawde ma swoja prawde i swoja rzeczywistosc. Jestem w stanie zrozumiec ludzi, ktorzy tak narzekaja na Polske i nie chca tam wracac.
Ja jestem chyba z tej mniejszosci, ktora za nic w swiecie nie chcialaby tu zostac na stale. Niezaleznie od polityki i sytuacji gospodarczej. Tutaj owszem mam dobra prace w zawodzie (sektor IT), zyje spokojnie, ale zadne pieniadze mnie tutaj nie zatrzymaja. Tesknota za miejscami i rodzina jest wieksza. Poza tym tez nie podoba mi sie sytuacja tutaj (ostatnio coraz czesciej odczuwam wrogosc Anglikow) i tez nie chcialabym tu wychowywac dzieci.
Jedyny moj (i mojego meza) cel, to odlozenie sumki na zakup wlasnego M w Polsce i powrot.
Zobaczymy tez, jakie beda realia po powrocie - nie zapieram sie w 100% - bo na pewno po powrocie bedzie szok - wszystko to jednak opiera sie o to, jakie mamy tam mozliwosci i jakie mamy wymagania co do swojego zycia. Ja zaraz po studiach pracowalam w Polsce i wiem czego moge sie spodziewac, stad nasza decyzja o powrocie jest pewna.
Ciezkie decyzje to sa... My nie mozemy isc ani tu ani tu w 100% tak naprawde.

emigrantka90
Raczkujący
 
 
Posty: 71
Dołączyła: 29 paź 2014, 14:00
Lokalizacja: Poldington ;)
Reputacja: 9
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez por.Borewicz » 13 sty 2015, 17:20 Re:

Thomas napisał(a):Nie powiedziałbym zeby Angia była złym miejscem do wychowywania dzieci...ale na pewno west midlands a szczegolnie Bham i okolice TAK.


West Midlands to duży obszar. Są miasteczka/dzielnice ci..a,councilowskie i bardzo zamożne.
Można żyć w rejonie gdzie domy wyglądają jak po powstaniu i w dzielnicach gdzie domy wyceniane są po parę milionów. Wrzucanie całego rejonu do jednego worka to nieznajomość West Midlands.
Proponuje wsiąść w auto (jeśli jest) i pozwiedzać.

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 13 sty 2015, 21:33 Re: Dokument o Polakach żyjących na Wyspach [film]

por.Borewicz napisał(a):West Midlands to duży obszar. Są miasteczka/dzielnice ci..a,councilowskie i bardzo zamożne.
Można żyć w rejonie gdzie domy wyglądają jak po powstaniu i w dzielnicach gdzie domy wyceniane są po parę milionów. Wrzucanie całego rejonu do jednego worka to nieznajomość West Midlands.
Proponuje wsiąść w auto (jeśli jest) i pozwiedzać.


Zjeździłem juz troszkę, i wiem ze są dobre i bogate dzielnice czy miasteczka ale i tak wydaje mi się ze sa w mniejszości no i niestety ogromną zaporą sa ceny nieruchomości...
Chciałbym np. mieszkać w takiej zacisznej dzielnicy zwanej four oaks w domu kolo mojej znajomej...ale jej dom i pozostałe warte sa powyżej 1miliona ;-)
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

Thomas napisał(a):
por.Borewicz napisał(a):West Midlands to duży obszar. Są miasteczka/dzielnice ci..a,councilowskie i bardzo zamożne.
Można żyć w rejonie gdzie domy wyglądają jak po powstaniu i w dzielnicach gdzie domy wyceniane są po parę milionów. Wrzucanie całego rejonu do jednego worka to nieznajomość West Midlands.
Proponuje wsiąść w auto (jeśli jest) i pozwiedzać.


Zjeździłem juz troszkę, i wiem ze są dobre i bogate dzielnice czy miasteczka ale i tak wydaje mi się ze sa w mniejszości no i niestety ogromną zaporą sa ceny nieruchomości...
Chciałbym np. mieszkać w takiej zacisznej dzielnicy zwanej four oaks w domu kolo mojej znajomej...ale jej dom i pozostałe warte sa powyżej 1miliona ;-)

Tak tak nie ma jak to zamykanie sie w bogatych "snobizmem gettach" ... 99% procent mieszkajacych tam ludzi uwazalo by sie za dobrych na to zeby z Toba rozmawiac ah ten angielski podzial klasowy.

Tak mowicie o dobrych i zlych dzialnicach a co inaczej jest w PL ? No chyba ze jestescie z miast gdzie kazdy kazdego...

Juz duzo takich znalem co przyjechali zarobic na wlasne M i jakos od lat zarabiaja i zarabiaja ;)

Tak naprawde wiekszosc z nas przyjechala tu w dosc mlodym wieku czyli doroslego zycia uczylismy sie tutaj, chce zobaczyc jak tym co zamierzaja wrocic bedzie szla nauka w PL od poczatku, bo nie chcecie mi powiedziec ze siedzac tutaj 10-15 lat macie wszystko opanowane w PL.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

Alzak napisał(a):Juz duzo takich znalem co przyjechali zarobic na wlasne M i jakos od lat zarabiaja i zarabiaja ;)


Ja znam takze przypadki w Pl takich, ktorzy wlasne M kupili i zyja sobe calkiem niezle tam, bez kredytu. I nie ma w tym nic zlego :)
Chetnie podzielimy ich los :)

emigrantka90
Raczkujący
 
 
Posty: 71
Dołączyła: 29 paź 2014, 14:00
Lokalizacja: Poldington ;)
Reputacja: 9
Neutralny

emigrantka90 napisał(a):
Alzak napisał(a):Juz duzo takich znalem co przyjechali zarobic na wlasne M i jakos od lat zarabiaja i zarabiaja ;)


Ja znam takze przypadki w Pl takich, ktorzy wlasne M kupili i zyja sobe calkiem niezle tam, bez kredytu. I nie ma w tym nic zlego :)
Chetnie podzielimy ich los :)

I ile takich przypadkow znasz ?

Takich co wracaja po odlozeniu to jest tu pewnie z 50% ... a jak rodakow przybywa tak przybywa i jakos nie za duzo decyduje sie na powrot.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

Alzak napisał(a):
emigrantka90 napisał(a):
Alzak napisał(a):Juz duzo takich znalem co przyjechali zarobic na wlasne M i jakos od lat zarabiaja i zarabiaja ;)


Ja znam takze przypadki w Pl takich, ktorzy wlasne M kupili i zyja sobe calkiem niezle tam, bez kredytu. I nie ma w tym nic zlego :)
Chetnie podzielimy ich los :)

I ile takich przypadkow znasz ?

Takich co wracaja po odlozeniu to jest tu pewnie z 50% ... a jak rodakow przybywa tak przybywa i jakos nie za duzo decyduje sie na powrot.



Kilka w moim rodzinnym miescie - wsrod znajomych, czy znajomych znajomych slyszalam.
Nie twierdze, ze ludzi nie przybywa. Ale tez nie mozna zaprzeczyc temu, ze sa tacy co wracaja i juz zostaja na stale. Zapewne statystycznie moze byc ich mniej, ale nie mozna zaprzeczyc, i powiedziec, ze na pewno takie cos nie ma miejsca.

Nie kazdy przyjechal tu, bo go sytuacja do tego zmusila. Sa ludzie, ktorzy chca sie rozwijac, zdobywac nowe doswiadczenia, poznawac inne kultury.

emigrantka90
Raczkujący
 
 
Posty: 71
Dołączyła: 29 paź 2014, 14:00
Lokalizacja: Poldington ;)
Reputacja: 9
Neutralny

Alzak napisał(a):Tak tak nie ma jak to zamykanie sie w bogatych "snobizmem gettach" ... 99% procent mieszkajacych tam ludzi uwazalo by sie za dobrych na to zeby z Toba rozmawiac ah ten angielski podzial klasowy.


Jeśli miałbym wybierać między angielskimi snobami którzy nie będą ze mną rozmawiać, a councilowskimi bezrobotnymi złodziejaszkami to wybieram to pierwsze...ale nie o tym..
Ja pisałem o tym, że w West Midlands są dzielnice gdzie żyje się naprawdę dobrze, kwestia ile to jest dla Ciebie warte, ile chcesz za to zapłacić.
No bo jeśli nie wystarcza na wszystko tzn.nowe auto, wczasy,coś do "skarpety" fajna miejsce do życia, to wtedy z czegoś trzeba zrezygnować, pytanie z czego? I tu są zdania podzielone....
a mam znajomych, którzy nie wyobrażają sobie jazdę do PL na urlop autem starszym z niższej grupy, a to gdzie żyją...no cóż w PL tego nie widać...za daleko... :D

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

por.Borewicz napisał(a):
Alzak napisał(a):Tak tak nie ma jak to zamykanie sie w bogatych "snobizmem gettach" ... 99% procent mieszkajacych tam ludzi uwazalo by sie za dobrych na to zeby z Toba rozmawiac ah ten angielski podzial klasowy.


Jeśli miałbym wybierać między angielskimi snobami którzy nie będą ze mną rozmawiać, a councilowskimi bezrobotnymi złodziejaszkami to wybieram to pierwsze...ale nie o tym..
Ja pisałem o tym, że w West Midlands są dzielnice gdzie żyje się naprawdę dobrze, kwestia ile to jest dla Ciebie warte, ile chcesz za to zapłacić.
No bo jeśli nie wystarcza na wszystko tzn.nowe auto, wczasy,coś do "skarpety" fajna miejsce do życia, to wtedy z czegoś trzeba zrezygnować, pytanie z czego? I tu są zdania podzielone....
a mam znajomych, którzy nie wyobrażają sobie jazdę do PL na urlop autem starszym z niższej grupy, a to gdzie żyją...no cóż w PL tego nie widać...za daleko... :D

Nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc ... Ja wychodze z zalozenia ze mozna mieszkac w dobrej dzielnicy ale nie trzeba wydawac miliona na dom...

Co do tych smigajacych nowymi autami do PL to zapomiales dodac ze wiekszosc kupiona na kredyt pokaz sie a zastaw sie.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

Alzak napisał(a):Nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc ... Ja wychodze z zalozenia ze mozna mieszkac w dobrej dzielnicy ale nie trzeba wydawac miliona na dom...


Dokładnie. Ja napisałem ,że w West Midlands jest taka rozpiętość cenowa, od domów za 50-60k do takich po kilka milionów(za podobny metraż). Więc jest w czym wybrać,można coś wypośrodkować.
Pisanie ,że całe West Midlands to nie jest dobre miejsce do życia nie jest prawdą.

Dodano: -- 14 sty 2015, 13:41 --

Alzak napisał(a):
Co do tych smigajacych nowymi autami do PL to zapomiales dodac ze wiekszosc kupiona na kredyt pokaz sie a zastaw sie.


No tak, ale na aucie nie pisze że w kredycie... :D a to że overki w fabryce na spłacenie bryki się bierze...życie...
Zyjąc w PL takie opowieści brałem pół żartem, teraz wiem że nic nie było przesadzone...

Swoją drogą szkoda że nikt nie zrobił dokumentu, o tym jak duża część Polaków zachowuje się na emigracji. Byłby hit.

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 14 sty 2015, 22:03 Re: Dokument o Polakach żyjących na Wyspach [film]

por.Borewicz napisał(a):Moje zdanie jest takie, że jeśli dobrze się pokieruje dziećmi to tutaj mają one większą szanse na bycie w życiu "kimś" niż w Polsce.


Wychowywanie dziecka to fundamentalna sprawa jakiej się zaniedbują Anglicy co widać na ulicach.
Mam niestety obawy ze nie ważne jak bardzo będziesz sie starał wychowywać swoje dziecko przychodzi taki czas kiedy tak naprawdę dziecko spędza więcej czasu z rówieśnikami niż z rodzicami. W uk dzieci i młodzież siedzą w szkołach do 15.00, rodzice zwykle sa zapracowani i pracują do 17.00 a czasem dłużej i już można zauważyć jak nie wiele z dnia zostaje na "wychowywanie".
Druga sprawa, kiedyś dziecko dorośnie i będzie chciało znaleźć druga polówkę, ja mam syna i mam ogromne obawy ze prawdopodobnie będzie z jakąś angielka.
Moim zdaniem najmłodsza generacja angielskich kobiet nie potrafi wykonać najprostszych czynności pomocnych w prowadzeniu domu. Dlatego tez nauczę syna gotować żeby nie był skazany na fasolkę w sosie pomidorowym na toście czy zupy z puchy :-P

por.Borewicz napisał(a):Dokładnie. Ja napisałem ,że w West Midlands jest taka rozpiętość cenowa, od domów za 50-60k do takich po kilka milionów(za podobny metraż). Więc jest w czym wybrać,można coś wypośrodkować.
Pisanie ,że całe West Midlands to nie jest dobre miejsce do życia nie jest prawdą.


Cena nieruchomości jest wprost proporcjonalna do jakości dzielni.
Ten same domy w najlepszej części sutton będą zaczynać się od 250k, w jego gorszych rejonach ex-coucil 200k, przy suttonie w przyzwoitej jeszcze dzielni walmley 180k a w przygranicznym erdingtonie 140k.
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

Thomas napisał(a):
por.Borewicz napisał(a):Moje zdanie jest takie, że jeśli dobrze się pokieruje dziećmi to tutaj mają one większą szanse na bycie w życiu "kimś" niż w Polsce.



Kolego coś Ci się pomyliło!!! to nie ja napisałem!! Proszę mnie nie wkręcać w tego typu wypowiedzi!!!
To czy dziecko będzie "kimś" to zależy od dziecka i od nas, nie ważne czy żyjemy tu czy w PL, takie jest moje zdanie.

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK