Czas oczekiwania na mieszkanie z City Council band C

Witam, Pierwszy raz pisze tu na forum choc przegladam juz od kilku miesiecy.
Chcialam sie dowiedziec czy sa tu osoby starajace sie o mieszkanie z councilu?
Moja sytacja wyglada tak, ze razem z partnerem dostalismy sie na liste oczekujacych. Dostalismy bandC i 80pkt. Niestety nasza sytuacja obecnie nie jest najlepsza; Jestem w 6 miesiacu ciazy, dodam ze nigdy nie pracowalam w uk, i poniewaz nadal nie moge nic znalesc, nie jestam ani samozatrudniona ani nie mam wystarczajacych srodkow do zycia, przy habitual residency test nie dostane odpowiedzi pozytywnej, wiec nie mam prawa "right to recide" co oznacza ze nie mam szans na zadne zasilki (jesli sie myle bardzo prosze mnie poprawic). Razem z partnerem bylismy okolo 1,5 miesiaca na bezrobociu, na szczescie znalazl ponownie prace, niestety przez agencje i prace ma pewna tylko do konca maja... A ja w czerwcu rodze. Niestety zalegamy z czynszem 1 miesiac i bedzie opuznienie w zaplacie za kolejny bo musimy nazbierac z tygodnowek partnera i jeszcze jakos przezyc. Landlord z powodu zaleglosci nie przedluzyl nam umowy, ktora wygasla 17.02.13. Nie zyczy sobie kobiety w ciazy a tym bardziej dziecka, dodam ze wynajmujemy tylko pokoj i dzielimy mieszkanie z innymi wspolokatorami. Co dziwne w tej sytuacji dostalismy tylko bandC i 80pkt w councilu.
Zeby tego bylo malo mamy problemy z uzyskaniem housing benefitu, a nawet nie dostalam bonow na mleko i owoce dla ciezarnych na bezrobociu w zwiazku z brakiem NIN. Wczoraj bylam na spotkaniu w sprawie NIN i czekamy na list z decyzja. Na szczescie moj znalazl prace wiec bony i bezrobocie juz nas nie dotycza.
Sprawa wyglada tak czy ktos potrafi mi udzielic informacji ile mozemy czekac na mieszkanie z councilu i czy mozemy cos zrobic aby podniesli nam band. Za 3 miesiace bedziemy miec synka i nie mozemy zostac na tym pokoju. Bardzo prosze o wszelkie porady.
Dodam ze moj partner jest Anglikiem, ale im takze noga czasem moze sie podwinac, i sytuacja w jakiej jestesmy jest wrecz tragiczna. Poznalismy sie zagranica gdzie oboje pracowalismy tyle ze ja stracilam prace juz we wrzesniu zeszlego roku i juz moglam nic znalesc. Zdecydowalismy ze dziecko przyjdzie na swiat tutaj w rodzinnym kraju mojego partnera. Niestety perypetie z poszukiwaniami pracy w czasie zimy oraz przeprowadzka po prostu nas przerosly. Wybaczcie ze moja wypowiedz jest troche chaotyczna ale bardzo sie martwie.

Ja dostalem mieszkanie po 3 miesiacach od aplikacji. O pomoc sprobojcie sie udac do Job Centre lub zapytajcie w Citizen Advice. Jakies pieniadze mozecie dostac. Jesli landlord wyzuca was z domu zawsze mozecie zapytac w counsilu o miejesce w hostelu. Z tego co slyszalem rodziny mieszkaja tam okolo 3-4 tygodnie zanim zostaja zakwaterowani w jakims counsilowskim domu czy tez mieszkaniu. Zaleznie na jakiej dzielnicy mieszkacie czas moze byc dluzszy lub krotszy. W W-ton jest dosc duzo wolnych mieszkan. Ja dla siebie i dla partnerki w ciazy dostalismy mieszkanie 3 sypialniowe. Co prawda sporo pieniedzy trzeba bylo w to wlozyc ale tez nie trzeba wszystkiego robic od razu. Poprostu idzcie do counsilu i poproscie o pomoc.

idzcie do council i do citizen advice. jezeli landlord bedzie chcial wyrzucic to jedyny sposob w jaki moze to zrobic to idac do sadu inaczej nie moze tak o poprostu was wyrzucic

tym bardziej ze macie juz nakaz wyniesienia sie z domu wiec dostaniecie szybciej mieszkanie lub w ostatecznosci hostel do czasu przydzialu domu idzcie do councilu powiedzcie ze grozi wam bezdomnosc zabierzcie papier kiedy konczy sie wam umowa,ktos napewno zadzwoni do landlorda potwierdzic

No tak dzieki za rady i info. Tylko ze my nie zabardzo chcemy zostac na pokoju ze wspolokatorami i libacjami alko. mlodych chlopaczkow z ktorymi niestety przyszlo nam mieszkac i malenkim dzieckiem. Jesli nawet uda nam sie wylicytowac mieszkanie to podobno to zazwyczaj rudery do remontu? Nie za bardzo moze byc czas na remont. Troche to wszystko skomplikowane niestety tak sie nam jakos niepomyslnie ulozylo... Czy ktos sie orientuje ile mozemy czekac z tymi 80pkt i bandem C w Birmingham? Moj znalazl prace w okolicy Erdingtonu, moj szpital jest w Sutton Colefield i nie za bardzo jest jak sie przeprowadzic zbyt daleko, szczegolnie ze obecnie nawet nie mamy wlasnego transportu. Domyslam sie ze na mieszkanie z agencji nie mamy szans. Moze ktos wie czy sa jeszcze jakies inne opcje? Jak to wyglada ze spoldzielniami mieszkaniowymi, bo nie za bardzo rozumiem?

Dodano: -- 1 mar 2013, 23:30 --

Ivoneczka23 nakazu nie mamy tylko landlord nie przedluzyl umowy ktora wygasla 17.02. Niby landlordka nie jest taka zla powiedziala ze napisze jakis list do councila tylko kiedy... Urodzilo jej sie teraz dziecko i tez nie ma czasu ani jakos strasznie sie nie przejmuje nasza sytuacja nawet tym ze nie placimy hehhhe. Niby dobrze dla nas ale wcale niekoniecznie... Bo kto by chcial siedziec w pokoiku do niewiadomo kiedy, a za 3miesiace my bedziemy miec baby...

Dodano: -- 1 mar 2013, 23:42 --

Myslelismy tez od wynajmie prywatnie. Jest taka opcja ze jesli pobiera sie housing benefit mozna tez starac sie o cos takiego jak Discretionary housing payment na pokrycie depozytu i/lub rentu jednorazowo. Niestety wciaz czekamy na przyznanie HB, nie przyznadza dopuki nie dostarcze mojego NIN(z otrzymaniem ktorego to dopiero byly perypetie i wciaz czeakm na list i decyzje mam badzieje pomyslna). Niestety poniewaz moj znalazl prace prawdopodobnie bedsiemy musieli o HB aplikowac od nowa bo sytacja sie zmienila i z tego co mila pani nas poinformowala bedziemy czekac kolejne 28 dni na rozpatrzenie nowego wniosku...paranoja! Takze jesli nie uda sie z tym cos przyspieszyc to pozostaje jedynie dom z councila... No i wlasnie jak to jest z tymi bandami i punktacja?

Dodano: -- 1 mar 2013, 23:56 --

Na razie w licytacji jestesmy okolo 50-60 pozycji na powiedzmy 120 chetnych hmmm, ale czy liczba punktow jest wliczona odrazu czy pozniej brana pod uwage? I te bandy? nie moge sie w tym polapac choc wszystko niby opisane w ksiazeczce. Moze jest mozliwe aby zmienili nam band jesli napiszemy list, kurcze strasznie wie martwie...

jaga proponuje zlozyc aplikacje do Marciana ,moj syn dostal mieszkanie w ciagu kilku tygodni ja tez dostalem mieszkanie z marciana bardzo http://www.circle.org.uk/mercian-housing/ sprobuj wez kwitek ze jestes w ciazy to pospiesza pozdrawiam i zycze powodzenie

Dodano: -- 2 mar 2013, o 09:25 --

jaga marcian to wlasnie spoldzielnia mieszkaniowa

Dzieki wielkie za info i link marek55

jeśli landlord nei przedlużyl ci umowy to dziala dalej jest ważna nie musisz mieć nowej umowy po jej zakonczeniu
Ja nie mam przedłużonej umowy już 3 miechy i nikt mnie nie wyrzuca poprostu kontynuujesz stara .
jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem mieszkacie z kimś macie tylko pokoik więc na co dostajesz HB?

mam37 jak dotad nie dostajemy HB tylko staramy sie o przyznanie. Normalnie mozna aplikowac o HB tylko na jeden pokoj ktory sie wynajmuje, tylko maksymalna stawka doplaty jest wtedy mniejsza niz na cale mieszkanie. Landlord w tym domu w ktorym mieszkamy wynajmuje tylko pokoje osobno a nie cale mieszkanie.
Kurcze to nie dobrze jak umowa dalej jest wazna, tego nie wiedzialam. Dzieki za informacje. Myslalam ze nie przedluzyl umowy ze wzgledu na nasze zaleglosci z jednym czynszem..

Dodano: -- 3 mar 2013, 10:00 --

Dziekuje jeszcze raz marek55 za link Chcialam zapytac, jesli mozna, jak dawno staraliscie sie o te mieszkania? Dostaliscie domek czy mieszkanie w bloku. Mi marzy sie domek. Wiem ze nie mozemy byc wybredni z drugiej str jesli dostaniemy mieszkanie w bloku to juz tam zostaniemy wiec dlatego pytam. Wiem ze jak tylko poprawi sie sytacja to chce sprawic sobie pieska, nie wystarczy mi dziecko Pies to marzenie od lat, a w bloku to nieza bardzo... Czy ten mercian ma jakis ograniczenia jesli chodzi o zwierzaki moze wiesz marek55?
Druga sprawa nie przepadam za muzulmanami, osobiscie nic wielkiego do nich nie mam poza tym ze nie toleruja wlasnie psow, co jest dla mnie przykre i niepojete. Wiem ze jesli wyladujemy w miejscu gdzie mozna miec zwierzaki bedzie ich tam mniej. A z drugiej str boje sie ze mogliby otruc lub zrobic krzywde, bo niestety takie przypadki sie zdarzaja na osiedlach gdzie sa wiekszoscia... Takze pytam jak to jest w tym mercianie.
Oczywiscie nie bedziemy jakos strasznie przebierac bo sytuacja jest fatalna. Ale mimo wszystko fajnie byloby wlozyc pieniadze w remont domu w ktorym sie juz zostanie,ma nie ladowac w kolejnej poczekalni...

zloz homeless application w councilu, to chyba jedyny najszybszy sposob przydzialu mieszkania. Jesli jednak chodzi o standard mieszkania jaki moze Wam byc zaproponowany moze byc odbiegajacy od idealu. Pojdz do Neighbourhood Office i zglos sie jakos bezdomna. powodzenia

Dodano: -- 3 mar 2013, 11:34 --

aha jesli chodzi o DHP to jest to dodatek do HB w momencie kiedy dostajesz czesc hb i jest on przyznawany czasowo, moze to byc miesiac, dwa. Jesli macie ciezka sutuacje finansowa zawsze mozna probowac.

Dzieki kogut79 my juz zlozylismy aplikacje o mieszkanie w councilu, ale nie uwazaja nas za bezdomnych dostalismy bandC i 80 pkt licytujemy ale jestesmy zawsze na pozycji tak okolo 60 wiec marnie... Co do DHP wyczytalam ze przyznaja tez na depozyt ale jednorazowo. Niestety rozpatrzenie naszego wniosku o HB zostalo zawieszone dopuki nie mam NIN, mam nadzieje ze w poniedz sie dowiem co z tym NINem bo oszaleje.... Bez HB nie przyznadza nam DHP napewno i tak to wszystko stoi w miejscu... A licytacja z councilu to moze jest dobra ale dla ludzi niepelnosprawnych, lub rzeczywiscie bedomnych, kurcze marnie to widze przy 60 pozycji...

Dodano: -- 3 mar 2013, 11:48 --

Aaaa teraz widze, a co to jest homeless application? Jakie trzeba miec podstawy aby zlozyc taka aplikacje? Jak to w ogole wyglada?

sorry Jaga S ale nie rozumiem,masz niby nóż na gardle a wybrzydzasz ''domek mi się marzy'' masakra,ludzie co faktycznie mają sytuację podbramkową nie kręcą nosem na flaty( i to je szybciej się dostaje) i nie wszystkie są beznadziejne,ktoś kto ma głowę na karku i nie jest pasożytem dobrze wie że w takim też można pomieszkać,odbić się od dna,wynająć coś innego,zamienić się,kupić sobie....opcji nie brakuje. Ale widocznie niektórym jest źle nie wystarczająco aby móc czekać aż ktoś spełni za darmo ich marzenia...swoją drogą wątpię żebyć z kategorią C i tylko 80 punktów bardzo krótko czekała,szczególnie jak nie zweryfikujesz swoich oczekiwań...mimo wszystko powodzenia życzę,zdrowia dla maluszka

nie mozesz zlozyc homeless application bo bez domu nie jestes i z tego co pisalas bezdomnosc ci tez nie grozi.
i odnosnie muzulmanow i psow . wiele muzulmanow ma psy wiec nie wiem skad ty te swoje informacje wzielas .

Malenkagdz poczytaj koran dla nich pies to zwierze nieczyste, nie wiem czy dla wszystkich ale tych ortodoksyjnych napewno i nie moga go trzymac w domu, najwyzej w ogrodzie w jakims celu. Nie znam zadnych muzulmanow ale sie naczytalam i nasluchalam od znajomych. Potrafia trutke wrzucic komus do ogrodka, nie wposcic do autobusu osoby niewidomej z psem przewodnikiem, albo do taxi. Nie mowie ze wszyscy ale sie zdarzaja. Slyszalas o trzewikach ktore trzeba ubierac psom kiedy mialby przeszukiwac meczet w poszukiwaniu materialow wybuchowych. Sory ale nie lubie ludzi ktorzy nie lubia zwierzat. Koran to jest zadne wytlumaczenie dla mnie, religia jak kazda...

Dodano: -- 3 mar 2013, 22:15 --

dox, Pewnie ze mi sie domek marzy, marzyc mi zabronisz? Sugerujesz ze jestem pasozytem bo chcialabym mieszkac w domku i miec psa? Spoko moge sobie byc, ale warto miec marzenia. To panstwo ma taka polityke ze pomoga ludziom z mieszkaniem tez. Moj jest Anglikiem ale i Polacy dostaja mieszkania, nie widze w tym nic zlego. W Polsce z tego co wiem tez cos takiego funkcjonuje. Wolalabym jednak mieszkac w domku niz w jakims bloku gettcie jak to Moj mowi z malym dzieckiem. Ale gdzie zamieszkamy to sie okarze. To ze chcialabym nie oznacza ze tak bedzie jak bym chciala. Oczywuscie ze jestesmy w kiepskiej sytacji finansowej skoro mieszkamy w pokoiku i raczej zbytnio sie nie poprawi ta sytuacja do poki ja do pracy nie pojde a w tym momencie nie dam raczej rady ani w najblizszej przyszlosci tez niestety nie. Moze za rok... Moze, nie wiem jak to z takim malym dzieckiem... Moze Moj znajdzie lepsza prace, ale to i tak nie pozwoli nam raczej przy malym dziecku odkladac kasy na depozyty i inne kaucje, przynajmnej watpie. Coz pozdrawiam

Dodano: -- 3 mar 2013, 22:56 --

Z tym pasozytem to sobie ostro poleciales. To ze zaszlam w ciaze i ze przez przeprowadzke i dlugie szukanie pracy oszczednosci nam sie skonczyly nie robi z nas jeszcze pasozytow. Tak mozna nazwac kogos kto nie pracuje nic nie robi i nie probuje odbic sie od dna, biorac kase czy dom za darmo. Nie wiem czy wiesz ale pracy szuka sie nie jeden dzien tylko toche czasu. Zeby tu przyjechac musielismy wydac pieniadze zaplacic kaucje czynsz i inne mimo ze to pokoj. Za cos zyc. Pieniadze sie skonczyly. Poszlismy na bezrobocie ale nie na lata, tylko na chwile. Praca sie znalazla. Ale sa tez dlugi, a dziecko w drodze. Jezeli twoim zdaniem to jest pasazytowanie to ja nie wiem. Moze powinnam twoim zdaniem usunac ciaza i to teraz bo wczesniej jakos sobie radzilismy, w 6 miesiacu i pojechac do pl, albo wziasc sie do pracy i odrobic dlugi? Wtedy moglibysmy zostac w tym pokoiku a nowet sie dorobic i wynajac prywatnie. Uwazasz ze to ze jestem w ciazy czyni ze mnie pasozyta? Otoz nie, nie czyni. To panstwo ma taka polityke ze pomaga w potrzebie. A pasozyci to tacy ktorzy tak zyja latami nic nie robiac. Nie ludzie ktorzy maja chwilowe problemy finansowe. Moj jest Anglikiem i nasze dziecko takze bedzie Anglikiem. Panstwo powinno pomagac swoim a nie bandzie z pakistanu z 12 dzieci, ktorzy nigdy nie pojda do pracy. To sa twoi pasozyci. Pozdrawiam jeszcze raz.

dla jasności ja nie zasugerowałam że ty jesteś pasożytem,tylko ludzie co w ten sposób postępują jak to opisałam,ciebie nie znam... Skoro piszesz że twój partner jest anglikiem to chyba powinien być doskonale zorientowany jak procedury wyglądają w jego kraju... Nie wkładałabym wszystkich mieszkań do jednego worka,moja koleżanka mieszka w 16 piętrowym bloku i jest ok,odwiedzam ją i nic mnie tam nie odpycha,znam też ludzi którzy mieszkają w domkach i też różnie trafiają,czasem więcej rasizmu niż by się mogło wydawać...
Ja ci kochana marzyć nie zabraniam,mi się marzą z 2 hektary najlepiej w Hiszpani,co nie znaczy że mam oczekiwać że ktoś spełni mi to marzenie za mnie...
Jeszcze raz powtórzę jak ktoś jest zdesperowany to liczy się że musi iść na pewne kompromisy...system socjalny w Anglii to nie koncert życzeń