bratok napisał(a):cyrkon1 napisał/a:
szczerzę to kościół jako instytucja zawsze mi zwisała, Bóg nigdy.
kurcze troszkę sie chyba zagalopowałaś bo jeżeli wierzymy ze tę instytucję założył Jezus to olewając ją olewasz Jego, a chyba nie to chciałaś powiedzieć.
cyrkon1 napisał/a:
Co do ślubu kościelnego... nie mamy, ponieważ mąż jest wyznania greko-katolickiego, kościół rzymsko-katolicki nie zezwolił na ślub
droga cyrkon1 nie ma takiej możliwości żeby kościół nie zezwolił na ślub w takiej sytuacji. Kościół grekokatolicki jest kościołem katolickim obrządku wschodniego a wiec nie moze być zadnych problemów. osobiscie znam parę w której jedno jest wyznania prawosławnego a drugie katolikiem i maja ślub w kościele. Zgłoś się do polskich księży w Birmingham a oni wam powiedzą co musicie załatwić.
Co do Ad1.
Dobrze napisałam, może nie zrozumiałeś, kościół jako instytucja, która zarządzana jest przez kler, oto chodziło nie o założyciela. Jezus miał rodzinę, żonę, dziecko. Osobiście dla mnie księża są zakłamani, w pogodni za karierą i pieniądzem zapomnieli co ważne, za wszystko "co łaska" a cennik wywieszony, na wszystko "daj", odmówili ochrzczenia mojego dziecko, ponieważ nie miałam z mężem ślubu kościelnego. Jak mówią badania statystyczne 51% z nich ma skłonności homoseksualne, 41% to pedofile. Ty chyba myślisz o kościele jako instytucji-budynku, ja o ludziach wierzących, którzy kościół budują.
Co do Ad2.
Dla mnie to też paranoja, ale ksiądz proboszcz odmówił nam ślubu, zarówno w mieście w którym mieszkałam jak i w mieście męża. To, że odmówił chrztu mojemu dziecku to też jakieś pomówienia? Nie wierzysz?, przyjedź-zapytaj, ja się z chamami kłócić nie będę, przecież są wszechwiedzący. Ochrzciłam moje dziecko w środku tygodnia, we Wrocławiu i ksiądz nie odmówił, powiedział, że dostanę ślub, jak weźmiemy zaświadczenia ze swoich parafii, księża w obu miastach nam odmówili nawet i tego. Więc nie rozumiem, walczyłam 1,5 roku, co prawda nie pisywałam "wyżej", jednak ksiądz jednoznacznie oznajmił nam, że da ślub, chyba, że "posmaruję rękę", zażyczył sobie 3000zł. Chcę ślubu, ale nie za wszelką cenę, nie chcę by ślub dawali mi zakłamani księża, oni mogą już dla mnie nie istnieć. Wolę umrzeć w grzechu.