NFZ kontra NHS

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez n0rb » 28 sty 2015, 12:47 NFZ kontra NHS

Cześć
W środowisku Poloniu w UK pokutuje przekonanie że NHS jest kiepskim systemem opieki medycznej i że my Polacy mamy lepszą opiekę w ojczyźnie.

Zapraszam do zapoznania się z raportem z którego wynika coś zupełnie innego :shock:

Polska służba zdrowia wśród najgorszych w Europie. Lepszą opiekę oferują Albania i Bułgaria

n0rb
Rozeznany
 
 
Posty: 149
Dołączył: 3 mar 2010, 09:23
Reputacja: 19
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 28 sty 2015, 15:01

Wiekszosc jezdzi do PL i leczy sie prywatnie a pozniej zachwalaja jaka to jest swietna opieka medyczna w PL ...

Polacy sami napedzili rynek prywatnych uslug zdrowotnych w PL i teraz narzekaja ze jak sie chca dobrze leczyc to tylko prywatnie.

A tak naprawde to tylko rozbestwili lekarzy ktorzy uczyli sie za pieniadze podatnikow i powinni w jakis sposob odplacic sie za to, a nie prywatne gabinety fo tego dyzury w szpitalu (spiac).
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez emigrantka90 » 28 sty 2015, 15:39 Re:

Alzak napisał(a):Wiekszosc jezdzi do PL i leczy sie prywatnie a pozniej zachwalaja jaka to jest swietna opieka medyczna w PL ...

Polacy sami napedzili rynek prywatnych uslug zdrowotnych w PL i teraz narzekaja ze jak sie chca dobrze leczyc to tylko prywatnie.

A tak naprawde to tylko rozbestwili lekarzy ktorzy uczyli sie za pieniadze podatnikow i powinni w jakis sposob odplacic sie za to, a nie prywatne gabinety fo tego dyzury w szpitalu (spiac).


Owszem, jezdza, ale jest wiele powodow takiej sytuacji. Ja np. mam juz lekarza - endykronologa w Pl, ktory mnie prowadzi od lat, kontrole i tak mam 2 razy do roku wiec nie mam potrzeby leczyc sie tu. Jedynie co, to badania krwi co 3 miesiace, ktore wygodniej byloby mi robic tu.

Co do pogrubionego - pracowalam w Pl w firmie, ktora dostarczala oprogramowanie dla sektora medycznego i troszke poznalam to od tamtej strony - to nie jest tak, ze ludzie lekarzy rozbestwili - systemu sie nie przeskoczy, a poza tym jesli ktos jest potrzebujacy a go stac, zeby zaplacic to wiadome, ze zaplaci zamiast czekac. Czesto wini sie lekarzy, a ja sie im nie dziwie - ucza sie kilka lat na uczelniach, potem robia egzaminy doktorskie, a potem i tak cale zycie musza sie uczyc - taki zawod - nie dziwie sie, ze chca zarabiac duzo i otwieraja gabinety. Problem raczej stanowi caly sektor sluzby zdrowia w Polsce, organizacja - zdecydowanie wymaga to wszystko reformy, ale kazdy kolejny rzad sie tego boi niestety, a i opinia ubliczna nie do konca pozwoli na to, bo ludzie po prostu nie wiedza na czym to mialoby polegac, a rozumieja jedynie tyle, ze za wszystko musieliby placic (chodzi mi o ogolnie nazwana prywatyzacje). Sama nie wiem do konca, na czym by to mialo polegac, bo zaden rzad niestety z niczym takim nie wyszedl.
A co do ich nauki za pieniadze podatnikow - kazdy, kto skonczyl w Pl czy gdziekolwiek studia na uczelni panstwowej i za nie nie placil uczyl sie za pieniadze podatnikow - czy to, ze ja taka uczelnie skonczylam oznacza, ze mam pracowac za darmo? Lekarz to zawod, taki sam jak wszystkie inne - wymaga tylko innego zakresu wiedzy, doswiadczenia.

Jak mawialo serce w reklamie - "No żesz zobacz człowieku, człowieka w człowieku" :)

emigrantka90
Raczkujący
 
 
Posty: 71
Dołączyła: 29 paź 2014, 14:00
Lokalizacja: Poldington ;)
Reputacja: 9
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 28 sty 2015, 16:22 Re: Re: Re:

emigrantka90 napisał(a):
Alzak napisał(a):Wiekszosc jezdzi do PL i leczy sie prywatnie a pozniej zachwalaja jaka to jest swietna opieka medyczna w PL ...

Polacy sami napedzili rynek prywatnych uslug zdrowotnych w PL i teraz narzekaja ze jak sie chca dobrze leczyc to tylko prywatnie.

A tak naprawde to tylko rozbestwili lekarzy ktorzy uczyli sie za pieniadze podatnikow i powinni w jakis sposob odplacic sie za to, a nie prywatne gabinety fo tego dyzury w szpitalu (spiac).


Owszem, jezdza, ale jest wiele powodow takiej sytuacji. Ja np. mam juz lekarza - endykronologa w Pl, ktory mnie prowadzi od lat, kontrole i tak mam 2 razy do roku wiec nie mam potrzeby leczyc sie tu. Jedynie co, to badania krwi co 3 miesiace, ktore wygodniej byloby mi robic tu.

Co do pogrubionego - pracowalam w Pl w firmie, ktora dostarczala oprogramowanie dla sektora medycznego i troszke poznalam to od tamtej strony - to nie jest tak, ze ludzie lekarzy rozbestwili - systemu sie nie przeskoczy, a poza tym jesli ktos jest potrzebujacy a go stac, zeby zaplacic to wiadome, ze zaplaci zamiast czekac. Czesto wini sie lekarzy, a ja sie im nie dziwie - ucza sie kilka lat na uczelniach, potem robia egzaminy doktorskie, a potem i tak cale zycie musza sie uczyc - taki zawod - nie dziwie sie, ze chca zarabiac duzo i otwieraja gabinety. Problem raczej stanowi caly sektor sluzby zdrowia w Polsce, organizacja - zdecydowanie wymaga to wszystko reformy, ale kazdy kolejny rzad sie tego boi niestety, a i opinia ubliczna nie do konca pozwoli na to, bo ludzie po prostu nie wiedza na czym to mialoby polegac, a rozumieja jedynie tyle, ze za wszystko musieliby placic (chodzi mi o ogolnie nazwana prywatyzacje). Sama nie wiem do konca, na czym by to mialo polegac, bo zaden rzad niestety z niczym takim nie wyszedl.
A co do ich nauki za pieniadze podatnikow - kazdy, kto skonczyl w Pl czy gdziekolwiek studia na uczelni panstwowej i za nie nie placil uczyl sie za pieniadze podatnikow - czy to, ze ja taka uczelnie skonczylam oznacza, ze mam pracowac za darmo? Lekarz to zawod, taki sam jak wszystkie inne - wymaga tylko innego zakresu wiedzy, doswiadczenia.

Jak mawialo serce w reklamie - "No żesz zobacz człowieku, człowieka w człowieku" :)

Mam lekarza w rodzinie i byla pielegniarke z 20 paro letnim stazem takze cos tam mniej wiecej wiem jak funkcjonuje i zdania nie zmienie rozumiem ze kazdy chce zarobic bo tak sie zycie toczy ale to co robia lekarze w PL to jest przesada (nie mowie ze wszyscy bo zdarzaja sie lekarze z powolania)

3 prace z tego 2 prywatne a najmniejsze przylozenie to do panstwowej posady bo z prywatnych mozna latwo wyleciec a panstwowa posadka to hmm wiadomo...

Spanie na dyzurach, przyjmowanie pacjentow ze swoich prywatnych gabinetow to sa sprawy na porzadku dziennym.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez andrzejj » 28 sty 2015, 19:40 Re: NFZ kontra NHS

Aż mi sie włosy na plecach zjeżyły.
Avatar użytkownika
andrzejj
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Dołączył: 8 lip 2012, 19:45
Reputacja: 6
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 28 sty 2015, 20:23

Moim zdaniem w Polsce znacznie lepiej funkcjonuje służba zdrowia na pozniomie lekarza pierwszego kontaktu, dermatologa, dentysty itp.
Uważam że polscy GP sa bardziej "douczeni".
Ci w Uk to lekarz od kataru, ginekolog, pulmunolog onkolog jednej osobie.
Nietety w przeciagu 3 minutowej wizyty zaglądając tylko w gardło nie zależnie od dolegliwości trudno jest co kolwiek zdiagnozowac.
Ale jesli juz uda nam sie przebic przez wszechmogacego GP wówczas uważam ze angielska służba zdrowia jest duzo lepsza a napewno bogatsza.
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez AdamBoltryk » 29 sty 2015, 07:06 Re: NFZ kontra NHS

Kiedyś czytałem wywiad z polskim lekarzem ze stażem i tu i tam.
Powiedział, że największa różnica między GP a naszym pierwszym kontaktem leży w nauce
- w Polsce wkuwanie podręczników na pamięć
- w Anglii 3 dni praktyk w ciągu tygodnia nauki, czyli nastawienie na diagnozowanie objawowe i kontakt z pacjentem.
Co lepsze?

Nie mi sądzić.

Pozdrawiam

AdamBoltryk
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2527
Dołączył: 6 gru 2008, 12:19
Reputacja: 183
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 29 sty 2015, 09:08

Na mój gust czy lekarz nauczy sie z książki co sugeruje twardy brzuch ból krzyża i goraczka czy bedzie mial okazje przez 3 dni w tygodniu miec pacjenta ktory mu te objawy powie nie ma az takiego znaczenia.
Wieksze znaczenie ma ile i jaką lekarz ma wiedze w glowie zeby mogl na podstawie takich danych czy to wyczytanych czy powiedzianych mogl przeanalizować sytuacje i poprawnie postawić diagnozę.
Napewno diagnostyke wizualna jakiś znian skórnych czy osluchiwanie pacjenta lepiej uczyć sie praktycznie ale wydaje mi sie ze polscy lekarze maja również okazje popraktykowac na studiach.
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Krzysiek2099 » 29 sty 2015, 15:22 Re: NFZ kontra NHS

Ale rozmawiacie o NFZ vs NHS czy o umiejętnościach lekarzy? Bo to trochę różnica.

Krzysiek2099
Rozeznany
 
 
Posty: 151
Dołączył: 2 cze 2013, 23:02
Reputacja: 12
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 29 sty 2015, 16:03 Re: Re: NFZ kontra NHS

Krzysiek2099 napisał(a):Ale rozmawiacie o NFZ vs NHS czy o umiejętnościach lekarzy? Bo to trochę różnica.

Umiejetnosci lekarzy przekladaja sie na ogolna ocene sluzby zdrowia.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez por.Borewicz » 29 sty 2015, 22:32 Re: NFZ kontra NHS

Krzysiek2099 napisał(a):Ale rozmawiacie o NFZ vs NHS czy o umiejętnościach lekarzy? Bo to trochę różnica.

Dokładnie, rozmawiamy o systemie ,czy o umiejętnościach lekarzy?
Bo prawie wszyscy mieszają te rzeczy, a moim zdaniem to nie to samo.

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

PostNapisane przez Guest » 30 sty 2015, 15:25 Re: NFZ kontra NHS

NFZ kontra NHS zdecydowanie NHS dwa przykłady:

NFZ
Podczas wspinaczki na kaukazie mój kolega złamał nogę (partnerzy go sprowadzili bo mimo wykupionego ubezpieczenia na akcje górską rosyjski służby ratunkowe odmówiły pomocy) dotarli do jakiegoś rosyjskiego szpitala jak zobaczył panujące tam warunki to postanowił, że z tą złamaną nogą leci do Polski (jedynie pozwolił ją sobie dobrze usztywnić), prosto z lotniska pojechali do szpitala i co tam usłyszał, że to już jest stara "rana" (dotarcie z gór w Rosji do szpitala we Wrocławiu trochę trwa) i na pogotowiu go nie przyjmą, a do chirurga pierwsze wolne terminy mają w 2015 roku (był czerwiec 2014) po ostrej awanturze wsadzili mu tą nogę w gips.

NHS
Kilka lat temu moi znajomi szli sobie chodnikiem rozmawiali nagle podbiegł do nich facet uderzył jednego z nich w twarz i pobiegł dalej (prawdopodobnie miał coś założone na rękę) złamał mu kość policzkową tak, że pół twarzy jak by mu się zapadło. NHS przeprowadził mu operacje od strony buzi rozcinając jeśli dobrze pamiętam podniebienie i wstawił w miejsce pogruchotanej kości jakaś tytanową płytkę na twarzy nie ma nawet znaku tamtej przygody dodatkowo na operację wezwany do konsultacji został stomatolog i sprawdził stan jego zębów jeden ząb, który nie nadawał się do leczenia został usunięty.

Moim zdaniem NHS lepiej działa od NFZ o wyciąganiu przez polskich lekarzy pieniędzy na prywatnych wizytach nawet nie będę pisał wystarczy, że się przyznasz, że mieszkasz i pracujesz w UK.

Guest
 
 


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK