Dlaczego kobiety boją się wiązać z facetem, który ma córkę??

Miłość, przyjaźń, nienawiść. Tutaj możesz wyrazić swoje emocje, napisać co czujesz....
ja się spodziewam dziecka we wrześniu z dziewczyną,z którą nie jestem bo po prostu nie umiemy się dogadać(wspolna decyzja) lecz utrzymujemy kontakt. poznałem miedzy czasie dwie dziewczyny,które chciały spotykać się dłużej(związku)
ja od razu mówiłem,że jest tak i tak . obie akceptowały to ..

lecz też jest sprawa własnie,jak jest mężczyzna z dzieckiem.
to chyba indywidualnie zalezy od kobiety i jej podejścia.
facet po prostu szuka kobiety dla dziecka która zastąpi mamę.
a jest to ważna osoba w okresie dorastania dla dziecka.
mężczyzna wielu spraw nie dostrzega i nie jest świadom.
a w dwójkę można się uzupełnić nawet na 120%.


takie moje skromne zdanie,pozwoliłem się wtrącić ze względu,że będę tatą ;]

boniu
Raczkujący
 
 
Posty: 96
Wiek: 34
Dołączył: 2 maja 2009, 16:22
Lokalizacja: Prabuty-Riesenburg
Reputacja: 0
Neutralny

moniavika napisał(a):Mezczyznom jest ciezko to wszystko ogarnac jednoczesnie.
Tak wiec moje zdanie jest takie,ze my kobiety po prostu szukamy faceta a nie tatusia dla dziecka,a wy panowie szukacie mamusi a nie partnerki.
to tez jest taki stereotyp wydaje mi sie...ale tak jak piszesz wystepuja takie przypadki choc nie w kazdym przypadku
boniu napisał(a):,pozwoliłem się wtrącić ze względu,że będę tatą ;]
no to gratuluje..

boniu napisał(a):poznałem miedzy czasie dwie dziewczyny,które chciały spotykać się dłużej(związku)
ja od razu mówiłem,że jest tak i tak . obie akceptowały to ..
czy tak naprawde by akceptowaly to niewiem...
latwiej powiedziec ...a wyszloby jakby to bylo naprawde jak juz pojawiloby sie dziecko.
napewno w twoim zyciu ONO tez duzo zmieni bo wkoncu zostaniesz Ojcem...



mysle ze wielu mezczyzn dorasta do tego by nazywac ich mezczyzna wlasnie jak zostaja ojcami...
niektorzy dalej pozostaja guwniarzami w ktorych zyciu nie zmienia sie nic a wiekszosc uczy sie odpowiedzialnosci i wielu inncyh pozytecznych cech...

Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.....
Avatar użytkownika
olivka
Zadomowiony
 
 
Posty: 804
Wiek: 114
Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
Lokalizacja: z Ksiezyca...
Reputacja: 6
Neutralny

Nie da się ukryć, że na początku związku przemawia przez nas egoistyczne JA. Dopiero z czasem dochodzimy do wniosku, że to nie TY i nie JA tylko już MY, ale do tego długa droga.

Bez owijania w bazwełnę. Kobiety, które maja już swoje dzieci nie boją sie wchodzić w relacje z mężczyznami o podobnych przejściach. Podobieństwa się przyciągają. Natomiast kobiety bezdzietne, boja się wiązać a takimi mężczyznami, bo najprościej mówiąc mają ochotę na związek z danym facetem a nie z dzieckiem. Jak by kobieta miała ochotę na swoje dziecko, już dawno by je miała. A to trudne pokochać nie swoje dziecko. Czasem dzieje się tak, że zakochujemy się w tej małej istocie bezwiednie i nie pytamy dlaczego.

Często jednak nie podejmujemy wyzwania, bo boimy się, że ten ktoś nie da nam siebie w 100%. I bedzie nas bolało serce, jak będziemy patrzeć, jak osoba którą kochamy przelewa miłośc na dziecko, a nie na nas. To proste, że bedziemy zazdrośni. A nie da się wytłumaczyć naszemu rozumowi, że to tylko dziecko.

Każdemu trzeba dać szansę. Tak sobie czasem myślę, że ja też mogę być mamą samotnie wychowującą dziecko i bardzo chciałabym aby ktoś mnie pokochał. Kiedyś też mogę być wdową, rozwódką...itp. Życia nie da się zaplanować na kolejne 50 lat. To wręcz niemożliwe.

;)
Bela
Avatar użytkownika
Beata
Stały Bywalec
 
 
Posty: 436
Wiek: 42
Dołączyła: 30 kwi 2007, 09:55
Lokalizacja: Erdington
Reputacja: 8
Neutralny

Beata napisał(a): Natomiast kobiety bezdzietne, boja się wiązać a takimi mężczyznami, bo najprościej mówiąc mają ochotę na związek z danym facetem a nie z dzieckiem. Jak by kobieta miała ochotę na swoje dziecko, już dawno by je miała. A to trudne pokochać nie swoje dziecko.
;)


Zgodzę się z tym w 1000000%.
Niestety kobieta jest istotą, która daje mężczyźnie dziecko.. z jego pomocą. Więc każda z nas chce być dla tego jedynego tą wybraną..
Kolejna rzecz to to, że nie każda wolna kobieta poradzi sobie z tym, iż od czasu do czasu jej partner będzie się widział z byłą np. w trakcie wizyt u dziecka. Prawdą jest to, że nic tych ludzi nie łączy, często mogą się nawet nie znosić jednak rozum to jedno a serce to drugie.
Kolejny motyw- wolny czas spędzany z dzieckiem czyli weekendy, ferie, wakacje etc.... i co wówczas. Kobieta bez takiego bagażu będzie chciała spędzić wakacje ze swoim ukochanym i tylko z nim robiąc to co chcą i kiedy chcą... a nie z jego dzieckiem, będąc ograniczoną, np. że o tej i o tej godzinie to już nie mogą wyjść bo dziecko musi iść do łóżka itp.
A weekend... jeżeli oboje pracują cały tydzień, to wiadomo, że kobieta będzie chciała spędzić czas wolny z ukochanym.... a nie będzie mogła bo on czas poświęci swojemu dziecku..
W związku z partnerem, który ma dziecko pojawia się wiele takich sytuacji, nazwę to "ograniczeń", na które kobieta bezdzietna często po prostu nie ma ochoty i nie jest w stanie tego tak naprawdę do końca zaakceptować. Niby wszystko ok, rozumie się to, ma przekonanie iż tak powinno być... jednak w rzeczywistości i tak to przeszkadza bo chcemy mieć partnera dla siebie i nie mamy ochoty się nim dzielić z kimś obcym, a niestety jego dziecko to dla kobiety obcy człowiek.

Owszem zdarzają się kobiety, które o akceptują i odpowiada im to i super :) i ja osobiście podziwiam je za to....

KinaroUK
Początkujący
 
 
Posty: 19
Dołączyła: 29 lip 2013, 20:48
Reputacja: 4
Neutralny

Podziwiasz je? Za co? Za to że związek powinien opierać się przede wszystkim na prawdzie,partnerstwie,zaufaniu no i czasem na miłości do partnera lub jego pieniędzy dopisz sobie sama co tam chcesz ! Wybacz ale piszesz brednie! jeśli się"pokochamy" to na "zabój" i dzieci to przeszkoda? twoje czy moje? Nasze!!!

awalcz
Przyczajony
 
 
Posty: 1
Dołączył: 22 wrz 2013, 09:19
Reputacja: 0
Neutralny

Właśnie SIĘ "pokochamy" czyli partnerzy. Kocha się partnera, a nie jego dziecko. Zawsze najpierw można je co najwyżej akceptować a nie kochać Co najwyżej z czasem można czuć coś do cudzego dziecka ale też czy tak dokładnie można nazwać to kochaniem, ciężko powiedzieć, zwłaszcza, ze wszyscy wiemy, że swoje dziecko będzie się bardziej kochać niż obce.. więc czy to naprawdę kochanie(?).
Pisałam o dziecku PARTNERA kiedy jedno ma dziecko a partnerka nie ma dzieci... więc pytanie "twoje czy moje? Nasze!!!" nie ma tutaj zastosowania.
Cudze dziecko to zawsze cudze dziecko a nie NASZE.... NASZE można powiedzieć o rodzicach dziecka... Tak nie powie kobieta bezdzietna o dziecku faceta, z którym się związała.
Ona nigdy nie powie moje, albo nasze.... Bo to nie jej dziecko. Przecież go nie adoptuje ani nie przysposobi.

Padło pytanie dlaczego kobiety nie chcą się wiązać... więc jest odpowiedź... To, że taka prawda może się komuś nie podobać to już inna rzecz...
Nie jedna osoba w powyższych postach starała się przemycić wiele z tego co ja napisałam wprost.
Są kobiety, którym to nie przeszkadza i nie ma z nimi wówczas problemu, ale pytanie dotyczyło kobiet,które nie chcą się wiązać z facetem z takimi obowiązkami i przeszłością...

Jeżeli zadaje się pytanie trzeba się liczyć z tym, że odpowiedź nie zawsze będzie po naszej myśli :)

KinaroUK
Początkujący
 
 
Posty: 19
Dołączyła: 29 lip 2013, 20:48
Reputacja: 4
Neutralny

awalcz, Wybacz ale piszesz brednie! jeśli się"pokochamy" to na "zabój" i dzieci to przeszkoda? twoje czy moje? Nasze!!!


wybacz kolego ale koleżanka KinaroUK, KinaroUK, ma racje kochamy partnera nie koniecznie jego dziecko poza tym nie zgodzę sie z teorią iz to są NASZE DZIECI
NIE to dziecko jego a Nasze będa nasze jak sie narodzą trzeba mieć nie lada odwagę by wiązać sie z osobą z dzieckiem czy to kobieta czy mężczyzna , ale znam sporo takich par i jakoś sobie z tym radzą ,
Jest też nie lada odwagą by zaufać drugiej osobie że np moje dziecko nei będzie gorzej traktowane niż te Nasze pożniejsze ale wspólne to naprawde wymaga kompromisów odwagi i zaufania
Nie chciałabym byc ani samotną mamą ani tatą bo mogę sobie wyobrażić jak musi im być ciężko w znalezieniu partnera /partnerki jeśli maja ze sobą dzieci /dziecko
A jeszcze dodam że osoba która wchodzi w wziązek z osobą z tzw bagażem zawsze na tym traci i musi sie bardziej poświecić nż osoba która wnosi do domu dodatkowe pociechy
bo partner/partnerka musi zawsze dostosować sie do partnera /partnerki ktora ma dziecko /dzieci

mam37
Stały Bywalec
 
 
Posty: 493
Dołączyła: 23 sie 2012, 10:54
Reputacja: 45
Pokojowy

Bo pewnie nie chca w swoim zyciu matki tego dziecka. Wiazac sie z mezczyzna, ktory ma dziecko, niestety byla partnerka i jednoczesnie matka dziecka, tez pojawia sie w naszym zyciu. Jestem z facetem po rozwodzie, ktory ma syna. Gdyby nie fakt, ze jego matka mieszka daleko od nas, co chwile bylyby telefony typu: przyjdz, wez dziecko, daj wiecej kasy, zalatw to, zalatw tamto - w koncu jestes ojcem itp. Mieszkajac daleko odczuwamy tylko tego namiastke.

Nona
Przyczajony
 
 
Posty: 1
Dołączyła: 1 wrz 2009, 07:13
Reputacja: 0
Neutralny

skoro jest ojcem z prawem rodzicielskim, to czego sie spodziewalas, ze matka przejmie 100% obowiazku, a tatus bedzie mial wolny caly czas dla nowej. postaw sie w jej sytuacji. czesto zapomina sie, ze nam tez moze sie cos takiego przytrafic.
nikt nie kaze odrazu kochac, ale trzeba zakceptowac ten fakt. a to tez jest trudne.

dlaczego boja sie wiazac? zewzgledu na wplyw przeszlosci na przyszlosc.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

:oops:

mam37
Stały Bywalec
 
 
Posty: 493
Dołączyła: 23 sie 2012, 10:54
Reputacja: 45
Pokojowy

Taaaa a jak kobieta ma dziecko? Kurde są samotni ojcowie, gdyż matka dziecka zmarła przy porodzie lub odeszła, gdyż nie poradziła sobie z odpowiedzialnością. Są samotne matki, gdyż ojciec zginął w wypadku. I przez to, że mają dziecko mają zostać skazani na samotność? A poza tym co za różnica czy matka jest przyszywana czy nie. Był taki cytat w jednym z filmów "zawsze będę Twoim ojcem, ale nigdy nie byłem Twoim tatą". Możesz nie być matką, ale bądź mamą... jeżeli tylko się czujesz na siłach. Jak się nie czujesz to tym bardziej nie zachodź w ciążę. Nie wierzę, że ktoś kto nie potrafi zająć się czyimś dzieckiem będzie umiał zająć się swoim. To naprawdę nie ma żadnej różnicy.

Krzysiek2099
Rozeznany
 
 
Posty: 151
Dołączył: 2 cze 2013, 23:02
Reputacja: 12
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do STREFA UCZUĆ