Dla kogo Birmingham?

Dla wszysktich którzy mieszkają lub zamierzają przyjechac do Birmingham i potrzebują informacji na różne tematy

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 23 maja 2015, 14:22 Re: Re: Dla kogo Birmingham?

recasner32 napisał(a):No i jak zwykle glowa do gory i zero konkretow.
Za wiele dorego ewentualnie zaskoczen in plus mnie tutaj nie spotkalo.
Nie wiem wypelnilem CV, porejestrowalem sie na stronach, dzwonilem do kilku miejsc dziennie wszedzie wyslij cv i sie odezwiemy, pocaluj mnie w nos, itp ale z moim szczesciem nawet Yodel z Blue Arrow nie chce oddzwonic.
A nie jestem kryminalista czy poszukiwanym ze kazdy moje imie i nazwisko zna czy twarz w telewizji widzial
Ja nie wiem co zle robie.
Mozesz oczywiscie zapytac co ja tu robie jesli tak mi zle.
Nie na samej pracy swiat sie konczy na szczescie, sa jeszcze inne rzeczy wazne, hobby, z czasem dochodowe hobby. Nie kazdy musi byc niewolnikiem korporacji, miec miekki kark, to nie dla mnie, choc popracowalbym normalnie bez umizgow, podlizywania sie jak co niektorzy bo taki tez nie jestem.
A tu kop zmiejsca na miejsce, jak bym nie byl ogarniety to bym byl zmuszony pracowac za 6,50 bo sytuacja jest naprawde kijowa dla osoby bez znajomosci no ale jak nie to nie. Naprawde pierwsze slysze ze za racke mnie trzeba, po raz pierwszy od podstawowki

Milego dnia

Nikomu nigdzie nie trzeba wchodzic w tylnia czesc ciala ale czasami wykazac sie czyms wiecej niz laskawie przyjsciem do pracy na 8 rano 5 minut przed czasem i byc spakowanym o 15.55...

Jak to zawsze bywa ciezka praca checiami i czasami przygryzieniem warg mozna duzo zdzialac.

Wbrew pozora Anglicy sa prosci w obsludze zdarzy sie jakis uparty raz na jakis czas ale i na takich sa sposoby.

Znam kilkunastu rodakow ktorym sie poszczescilo i maja dosc dobrze w pracy, tylko nikt im tego nie dal za darmo a ciezko na to zapracowali, praktycznie zawsze zaczynajac na dolnym szczebelku i powoli z uparciem wchodza coraz wyzej.

Nic za darmo sie nie dostaje trzeba na to zapracowac no i czasami miec odrobine szczescia i byc w odpiwiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 24 maja 2015, 07:59

alzak mam wrażenie że "bycie w odpowiednim miejscu i czasie" to 90% sukcesu:-)
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez recasner32 » 24 maja 2015, 08:36 Re: Dla kogo Birmingham?

Ludzie ale ja nie mowilem o karierze tylko zwyczajnej pracy gdzie przychodzisz robisz to co chca kasujesz wyplate, za overtime np 150% stawki i do widzenia.

Z tym jest tutaj potwornie ciezko bez znajomosci i wiecej osob to potwierdzi.

Zapytalem o przyklady skoro jest tak dobrze konkretne to posypaly sie gromy ze za raczke trzeba mnie prowadzic itp plus jakies inne domysly

Ja wychodze z zalozenia ze kazda praca to wspolczesny oboz, ludzie sa niewolnikami i jesli mialbym pracowac to na krotka mete. Najlepszym sposobem na zydowskie rzadzenie swiatem jest indywidualny rozwoj i robienie tego co sie lubi, z czasem maksymalizowanie profitow z tego. Podleglosc, hierarchie, uklady, kredyty hipoteczne i inne formy niewolnictwa nie dla mnie, ale normalna praca za pieniadze czasami moze wchodzic w gre, ale to cos za cos

Proponuje zeby autor sam przyjechal i ciekawe co powie

Dodano: -- 24 maja 2015, 08:41 --

No bo jest nacja ktora generalnie nic nie robi ale kontroluje pieniadz i za jego pomoca czyni sobie niewolnikow we wspolczesnym swiecie.

Czyli mamy nieuczciwy uklad - jak piszecie ktos musi 'ciezko pracowac' a z drugiej strony ktos sobie tylko wypuszcza pieniadz z powietrza. I to jest jeden wielki walek ktorego ci ktorzy 'zasuwaja ciezko' nie maja czasu zauwazyc. Nie wiedza ze z petli nie ma wyjscia, nie pomysla jak mozna prosto obalic ten system i pracowac dla siebie i emisje pieniadza kontrolowac samemu zamiast oddawac go koszernym jak ma to miejsce w USA, jej podnozku UK czy Unii Europejskiej.
No ale wiekszosc napisze ze jestem debil, o czym pieprze wiec rewolucji nie bedzie ale tepota bedzie dzwigala kolejne ciezary a taki pan Bernanke, Carney czy inni koszerni beda sie tylko smiac i straszyc 'wyjsciem z Unii'

recasner32
Raczkujący
 
 
Posty: 57
Dołączył: 1 mar 2012, 18:44
Reputacja: -13
Wyśmiewca

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 24 maja 2015, 12:15 Re: Dla kogo Birmingham?

recasner32 napisał(a):Ludzie ale ja nie mowilem o karierze tylko zwyczajnej pracy gdzie przychodzisz robisz to co chca kasujesz wyplate, za overtime np 150% stawki i do widzenia.

Z tym jest tutaj potwornie ciezko bez znajomosci i wiecej osob to potwierdzi.

Zapytalem o przyklady skoro jest tak dobrze konkretne to posypaly sie gromy ze za raczke trzeba mnie prowadzic itp plus jakies inne domysly

Ja wychodze z zalozenia ze kazda praca to wspolczesny oboz, ludzie sa niewolnikami i jesli mialbym pracowac to na krotka mete. Najlepszym sposobem na zydowskie rzadzenie swiatem jest indywidualny rozwoj i robienie tego co sie lubi, z czasem maksymalizowanie profitow z tego. Podleglosc, hierarchie, uklady, kredyty hipoteczne i inne formy niewolnictwa nie dla mnie, ale normalna praca za pieniadze czasami moze wchodzic w gre, ale to cos za cos

Proponuje zeby autor sam przyjechal i ciekawe co powie

Dodano: -- 24 maja 2015, 08:41 --

No bo jest nacja ktora generalnie nic nie robi ale kontroluje pieniadz i za jego pomoca czyni sobie niewolnikow we wspolczesnym swiecie.

Czyli mamy nieuczciwy uklad - jak piszecie ktos musi 'ciezko pracowac' a z drugiej strony ktos sobie tylko wypuszcza pieniadz z powietrza. I to jest jeden wielki walek ktorego ci ktorzy 'zasuwaja ciezko' nie maja czasu zauwazyc. Nie wiedza ze z petli nie ma wyjscia, nie pomysla jak mozna prosto obalic ten system i pracowac dla siebie i emisje pieniadza kontrolowac samemu zamiast oddawac go koszernym jak ma to miejsce w USA, jej podnozku UK czy Unii Europejskiej.
No ale wiekszosc napisze ze jestem debil, o czym pieprze wiec rewolucji nie bedzie ale tepota bedzie dzwigala kolejne ciezary a taki pan Bernanke, Carney czy inni koszerni beda sie tylko smiac i straszyc 'wyjsciem z Unii'



Cos mi sie wydaje ze masz problem sam ze soba i znalazles sie w nieodpowiednim miejscu ... jezdz do krajow gdzie jak to nazywas uklad jest bardziej uczciwy ... nic nie stoi Ci na przeszkodzie zaczac pracowac i zarabiac milionow.

System jest taki jaki jest i tak bylo zawsze sa jedni co poprostu maja i sa inni co zarabiaja na tych co maja, czas sie przyzwyczaic do swojego miejsca w szeregu i wziasc sie do precy a nie uzalac sie nad soba.

Zadna praca nie jest obozem praca w obozie byla przymusowa i najczesciej nie dostawales za nia pieniedzy nie wiem jak Ty ale ja za swoja prace dostaje placone i uwazam ze sa to uczciwe pieniadze za wykonane zajecie, nie interesuje mnie to ze firma na moich kontraktach zarabia kilka razy wiecej niz mi placi i za to co dla nich zarabiam w miesiac sa w stanie mi zaplacic roczne wynagrodzenie, daja mi miejsce do pracy kontakty i przedewszystkim mozliwosc zarobienia tych pieniedzy.

Ja nie wiem jakie jeszcze Ty chcesz przyklady tego ze nie wszystkim jest tutaj zle w tym temacie wypowiedzialy sie z 4 osoby co nie narzekaja na to jak im zle, ale nie Ty bys chcial zeby ktos Ci napisal nazwe firmy gdzie za pare tygodni pojawily by sie stosy CV ludzi co sami nie potrafia sobie nic nagrac.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez recasner32 » 24 maja 2015, 16:39 Re: Dla kogo Birmingham?

E tam mi sie swietnie powodzi coraz lepiej.
Nie musze pracowac jak mowilem tylko doraznie
W tym kraju jak sie ruszy glowa to nie trzeba z domu wychodzic ale nie mozna zeswirowac
Pewne warunki sa swietne ja tylko pisalem co mnie spotykalo jak szukalem pracy

recasner32
Raczkujący
 
 
Posty: 57
Dołączył: 1 mar 2012, 18:44
Reputacja: -13
Wyśmiewca

MężczyznaPostNapisane przez Cash988 » 23 sie 2015, 12:34 Re: Dla kogo Birmingham?

Po długiej przerwie chciałbym odkopać mój temat. Właśnie wracam z urlopu,
byłem kilka dni w Liverpoolu i kilka dni w Birmingham. Ogólnie Brumi wydaje mi się ciekawsze,
ma fajne miejscówki, lepsze kluby(chociaż itak bez rewelacji),większy wybór.
Największym minusem to ilość muslimów, są wszędzie wożą się najlepszymi furami... :evil:
Brak metra i nocnych autobusów. Ktoś wcześniej proponował Bristol ale tam jest za drogi wynajem.
Mam jeszcze znajomego w Manchesterze tylko że tu też wynajem blisko centrum jest sporo droższy niż w Birmingham, poza tym nie wiem czy jest ciekawszy niż B..
Przeprowadzam się za miesiąc jeśli ktoś ma pokój do wynajęcia (najlepiej blisko centrum, Edbaston lub bardziej na zachód) nawet na miesiąc żeby pozałatwiać sprawy, znaleźć pracę , to niech pisze na PW

Cash988
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Dołączył: 14 maja 2015, 18:32
Reputacja: 0
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do SZUKAM INFORMACJI