Licytacja mieszkań socjalnych

Rozmowy na temat mieszkań o tym jak mieszkacie, jakie dzielnice polecacie itd...

KobietaPostNapisane przez Galadriela » 20 sty 2010, 19:26 Re: Licytacja mieszkań socjalnych

No to jeszcze raz dokładnie to samo co zacytowałeś nad swoim pytaniem:

Nikt nie ma pojęcia w której instytucji przydzielającej mieszkania się zarejestrowałeś. Jest ich na całym terenie (Birmingham, Sandwell, Solihull, Wolverhampton itp.) mnóstwo i każda strona każdej z tych instytucji trochę inaczej wygląda.

Każesz nam zgadywać co może oznaczać 2/0 lub 2/3 na nieznanej nam stronie internetowej?...
To tak samo jak wili w tym wątku z jego tajemniczymi zakładkami...
Powtórzę to co jemu - wróżki i jasnowidze tu jakoś nie urzędują :-/

Galadriela
Stały Bywalec
 
 
Posty: 307
Dołączyła: 1 cze 2008, 18:00
Reputacja: 9
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez eric27 » 14 kwi 2010, 18:19 Re: Licytacja mieszkań socjalnych

My z żoną jesteśmy w Birmingham Home Choice. Dzisiaj byliśmy oglądać flat. Jak licytowaliśmy go byliśmy na trzeciej pozycji. Na miejscu okazało się, że jesteśmy na poz.2, na czas dotarliśmy tylko my i osoba z poz.3. Pierwsza nie zjawiła się. Flat został nam pokazany i bardzo nam się spodobał, duży z ogrodem i poza odświeżeniem ścian to nie było tam nic do poprawiania no i blisko do pracy. Jednym słowem idealne. Ale czekaliśmy jeszcze na tą kobietę z pierwszego miejsca. Po pół godz. może i więcej Housing Officer zaoferowała nam ten flat ponieważ tamta się nie zjawiła. Z miejsca się zgodziliśmy. Nie miała niestety ze sobą formularzy do wypełnienia więc wyznaczyła appoitment w celu uzupełnienia potrzebnych danych. Rozradowani wyszliśmy. Jak odchodziliśmy zobaczyliśmy biegnące trzy ci..a (to te z pierwszego miejsca). Zapytały czy my do oglądania. Powiedzieliśmy, że już po i właśnie zaakceptowaliśmy ten flat. Ponieważ ta Officer jeszcze była w środku one tam weszły. Nie byliśmy pewni co dalej więc zawróciliśmy. Te z pierwszego już poszły a za nimi wyszła ta Officer i zapytaliśmy czy coś się zmieniło ale ona powiedziała nam, że nie bo tamta się spóźniła, flat był już zaoferowany nam więc zostaje tak jak jest. Szczęśliwi jak nie wiem co poszliśmy jeszcze na zakupy i do domu. Po jakiś 2 godz. od oglądania zadzwonił telefon,że oni niestety nie mogą nam zaoferować tego mieszkania bo pojawiła się osoba z pierwszym miejscem na liście, zobaczyła i zaakceptowała mieszkanie więc to ona je dostanie. Nie pomogły nic próby dyskusji, przecież to nam mieszkanie oferowali, my zaakceptowaliśmy, a tamta się spóźniła. Wg mnie jej strata i wina, mieszkanie już poszło ale zasłaniali się tym pierwszym miejscem i zasadami. Wiem że tamta poszła do nich do biura, a że one mają "szerokie kopary" to pewnie im tam niezłego rabanu narobiła. Dzwoniliśmy do neighbourhood office, ale okazało się że to mieszkanie jest nie z Cunsil'u tylko z Family Housing Association i musimy się do nich zgłosić. Telefon do nich dał tylko tyle, że poradzili napisać complain'a co też zrobiliśmy. Poza tym podeszliśmy tam jeszcze osobiście ale oczywiście osoby odpowiedzialnej nie było, a zasady oglądania są na tyle niejasne, że można je swobodnie interpretować. Np. nie pisze żeby przyjść na czas tylko w dobrym czasie do obejrzenia property co tamtym się udało,itp.
Piszę to wszystko bo może ktoś z Was miał, czy słyszał o podobnej sytuacji? Może macie jakieś rady dla nas? Czy można coś jeszcze zrobić ? Jeśli nie to chociaż bądźcie uprzedzeni o takich opcjach. Ja myślę, że najzwyczajnie w świecie zostaliśmy wyrolowani :evil:

eric27
Stały Bywalec
 
 
Posty: 434
Dołączył: 14 wrz 2008, 12:54
Reputacja: 18
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do MIESZKANIE