Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Tragiczny finał pierwszej walki polskiego boksera w UK

22-letni polski bokser zmarł po tym, jak podczas swojej pierwszej walki został znokautowany i doznał urazu mózgu.

Kuba Moczyk zmarł po ciosie zadanym przez swojego 17-letniego przeciwnika. Do tragedii doszło w sobotę w Great Yarmouth. U Polaka stwierdzono krwawienie do mózgu. Szybko przewieziono go do James Paget University Hospital. Niestety lekarzom nie udało się uratować jego życia. Chłopak zmarł w środę wieczorem nie wybudzając się ze śpiączki.

Zanim bokser zmarł, jego siostra bliźniaczka – Magdalena Moczyk – za pomocą strony internetowej GoFundMe zebrała ponad 4 tys. funtów. Miała nadzieję, że uda się przewieźć jej brata za granicę na specjalistyczne leczenie.

Po śmierci chłopaka kilku bokserów oddało mu hołd. Wśród nich jest mistrz wagi ciężkiej Tyson Fury, który powiedział, że jest załamany tragiczną informacją. Sportowiec miał w czwartek uczestniczyć w uroczystości organizowanej na cześć Polaka w Gorleston-On-Sea, gdzie zmarłego uczczono minutą ciszy.

- Kuba nie oddychał samodzielnie od niedzieli. W poniedziałek, po szczegółowych badaniach mózgu, zgodnie z brytyjskim prawem został uznany za zmarłego. We wtorek Kuba miał zostać odłączony od respiratora. Rodzina nie chciała się zgodzić, podobnie jak na pobranie organów do przeszczepu. Ostatecznie siostra Kuby, Magda wyraziła na to zgodę. Serce Kuby trafi do 16-letniego Anglika, który bardzo potrzebuje przeszczepu - powiedział wujek Polaka dla sport.pl.

Moczyk mieszkał w Great Yarmouth i był pracownikiem działu logistycznego jednej z firm produkcyjnych.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Black Friday 2016 – to już dziś!
 Czytaj następny artykuł:
Kobieta zmarła po zastosowaniu medycyny naturalnej kambo