Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Tysiące kobiet fotografują się bez makijażu, żeby wesprzeć walkę z rakiem

W ciągu ostatnich 48 godzin ponad 100 tys. kobiet opublikowało zdjęcia bez makijażu na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Spontaniczna kampania spowodowała falę datków na walkę z rakiem piersi.

W ciągu ostatnich dwóch dni na Twitterze i Facebooku pojawiły się dziesiątki tysięcy autoportretów kobiet bez makijażu wykonywanych telefonem komórkowym. Nie byłoby w tym nic niezwykłego - robienie sobie zdjęć z ręki to jedna z ulubionych czynności internautów i swoisty znak naszych czasów, ale w tym wypadku autoportrety to nie zwykły przejaw narcyzmu. Spontaniczna akcja, która jak pożar rozprzestrzenia się w internecie, okazuje się wspierać walkę z rakiem piersi. Dzięki niej, w samej Wielkiej Brytanii, zebrano już 2 mln funtów.

#pomoc

Kampania o nazwie #nomakeupselfie (prefiks # wskazuje na jej internetowy charakter) jest charytatywna, miała swój początek podczas tegorocznej gali wręczenia Oscarów. Jako pierwsza opublikowała w internecie swoje zdjęcie bez makijażu amerykańska autorka książek kryminalnych Laura Lippman. Zrobiła to, aby poprzeć 81-letnią aktorkę Kim Novak, której wygląd był po gali krytykowany w internecie. Inni hollywoodzcy celebryci i fani Lippman szybko podchwycili nową modę. Stąd był już tylko krok, aby do akcji przyłączyły się też inne kobiety.

Do soboty swoje zdjęcia bez makijażu opublikowały w internecie tysiące kobiet. Według danych z Twittera prefiks #nomakeupselfie pojawił się w 83 tys. wiadomości (tylko od środy do piątku). Kolejne 59 tys. zdjęć pojawiło się na Instagramie.

Ale już we wtorek, gdy nowa moda dopiero zaczynała się rozpędzać, zauważyła ją brytyjska fundacja charytatywna "Cancer Research UK". Jej pracownicy poprosili internautki o dołączanie do swoich autoportretów numeru, na który można wysłać SMS-a na wsparcie walki z rakiem piersi.

Według Aarona Ecclesa, szefa działu mediów społecznościowych w "Cancer Research UK", był to strzał w dziesiątkę. Od środy do piątku na konto fundacji wpłynęły 2 miliony funtów (ok. 10 mln zł).

Twitter i Facebook w celu charytatywnym

To nie pierwszy raz, gdy fundacje charytatywne wykorzystują siłę mediów społecznościowych do szczytnych celów. Do tej pory ponad 212 mln osób obejrzało film "Kony 2012" stworzony przez organizację "Invisible Children". W internetowej kampanii chodziło o nagłośnienie zbrodni dokonywanych przez Armię Bożego Oporu Josepha Kony'ego w Ugandzie. Z kolei w 2013 roku 50 mln osób zobaczyło klip promujący Dzień Czerwonego Nosa. Organizowana przez "Comic Relief" akcja polega na tym, że znane postacie z Wielkiej Brytanii cały dzień wygłupiają się i odgrywają nieprawdopodobne scenki w telewizji, zbierając tym samym pieniądze dla potrzebujących.



Źródło:wyborcza.pl
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Rosja proponuje Polsce rozbiór Ukrainy
 Czytaj następny artykuł:
Przez internet zamówisz prywatny seans w kinie