Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Właściciel łowiska, który zabrania wstępu Polakom, tłumaczy, że chce jedynie, aby na jego teren nie wchodzili złodzieje.

Właściciel łowiska, który ustawił przed wjazdem znak zakazujący wstępu Polakom oraz imigrantom z innych krajów Europy Wschodniej, podtrzymuje swoje stanowisko i tłumaczy, że chce jedynie, aby na teren jego posesji nie wchodzili złodzieje.

80-letni Billy Evans jest właścicielem znajdującego się w pobliżu Bicester w hrabstwie Oxfordshire łowiska Field Farm Fisheries. Mężczyzna wplątał się w awanturę dotyczącą dyskryminacji, ponieważ zdecydował się na ustawienie kontrowersyjnego w treści znaku.

35-letni Rado Papiewski - wędkarz z Doncaster w hrabstwie South Yorkshire - mówi, że był zszokowany, gdy o znaku donieśli mu inni wędkarze. Polak rozpoczął zbiórkę pieniędzy, którymi sfinansuje pozew w sprawie dyskryminacji. Wcześniej starał się rozwiązać problem bez angażowania wymiaru sprawiedliwości, ale łowisko nie odpowiedziało na listy z żądaniem usunięcia tablicy.

Łowisko w Oxfordshire ustawiło znak zakazujący wstępu wędkarzom z Polski

Evans, który jest byłym radnym z ramienia Partii Konserwatywnej, umieszczał podobne znaki na swojej ziemi przez osiem ostatnich lat. Mężczyzna powiedział BBC News, że będzie bronił tego, w co wierzy. Jeśli ktoś chce go nazwać rasistą za chęć powstrzymywania złodziei, może to zrobić. On sam wie, że ma rację i postępuje słusznie.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Zaginął Marian Kwaśniewski
 Czytaj następny artykuł:
Policji udaje się ustalić tożsamość zaledwie jednego na dziesięciu włamywaczy