Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Można było zrobić więcej, żeby uratować dziewczynkę

Chelsea Clark popełniła samobójstwo w 2011 r. wieku 13 lat. Teraz studium przygotowane przez Wolverhampton Safeguarding Children Board pokazuje, że można było zrobić więcej - podaje Birmingham Mail.

Chelsea przedawkowała leki i została zawieziona do szpitala. Mimo protestów matki, która obawiała się, że nie będzie w stanie zapewnić córce bezpieczeństwa w domu, lekarza wypisali ją. Niedługo później kobieta znalazła dziewczynkę powieszoną we własnym pokoju. To nie były jej pierwsze próby samobójcze – dwa tygodnie wcześniej podcięła swoje żyły.

Oczywiście, autorzy pracy nie są w stanie stwierdzić, czy śmierci udałoby się zapobiec. Jednak chociaż indywidualna pomoc każdej z jednostek była optymalna, to brakowało wspólnej pracy. Następnie twórcy studium podają 30 sposobów na ulepszenie pracy w przyszłości.

Chelsea wykazywała ograniczone objawy depresji, dlatego niektórym mogła się wydawać po prostu smutna i samotna. Jednak ślady na ciele (po podcinaniu żył) powinny były wskazać lekarzom, że jej problemy były większe niż wydawać się mogło na pierwszy rzut oka. Dzisiaj podejrzewa się, że samobójczyni cierpiała z powodu traumy pourazowej, spowodowanej życiem rodzinnym.

Alan Coe, przewodniczący Safeguarding Children Board, podziękował rodzinie zmarłej za zaangażowanie w tworzenie studium. Podkreślił też, że chociaż nie ma pewności czy podobnych sytuacji da się uniknąć w przyszłości, ma nadzieję, że przygotowany dokument zapewni bezpieczeństwo innym dzieciom i młodym ludziom.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Video: Podejrzewany o terroryzm ucieka przebrany w burkę
 Czytaj następny artykuł:
Ryanair wprowadza opłatę za rezerwację miejsc