Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

W poszukiwaniu ojca

0.jpgW 1971 roku Jenny Potts zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem, który do Wielkiej Brytanii przyjechał z Pakistanu. Po narodzinach synka mężczyzna wrócił do kraju i nigdy się już nie odezwał.

Dziś 38-letni Joseph próbuje odnaleźć ojca, którego nie miał okazji poznać.

Jenny Potts spotkała Mohammeda Rafiqua wiosną 1971 roku, kiedy miała 26 lat. Pracowała wówczas jako nauczycielka plastyki, a on był menedżerem kina Elite w Birmingham, które wyświetlało indyjskie filmy dla lokalnej społeczności azjatyckiej. Jenny nie była Azjatką. Biała kobieta o delikatnej urodzie trafiła do Elite, ponieważ znajomy Irańczyk obiecał przedstawić jej swoich przyjaciół. Jeden z nich miał na zawsze odmienić jej życie.

Ahmed (takiego imienia używał wówczas Rafiq) właśnie przyjechał z Pakistanu. Dobrze ubrany mężczyzna, który regularnie odwiedzał siłownię, od razu spodobał się Jenny. – To było fizyczne przyciąganie – mówi 66-letnia dziś kobieta, która nadal mieszka w Birmingham.– Kiedy zadzwonił do mnie kilka dni później z propozycją randki, od razu się zgodziłam.

W latach 70. Birmingham nie było tak wielokulturowym miastem jak dziś, a widok białej kobiety trzymającej za rękę śniadego mężczyznę wywoływał sensację. – Było coś niezwykłego w tym, że byliśmy razem – wspomina Jenny. – Wtedy mieszane pary należały do rzadkości.


Ahmed i Jenny zaczęli się regularnie spotykać. On opowiadał jej o swoich rodzicach, którzy zostali w Pakistanie, a ona odwiedzała go w jego wynajętym mieszkaniu. Przez trzy miesiące ich związek kwitł, a Jenny czuła się szczęśliwsza niż kiedykolwiek. – Dorastałam w statecznej rodzinie z klasy średniej i jako nastolatka czułam się dosyć samotna. Kiedy spotkałam Ahmeda, poczułam się, jakbym weszła do całkiem innego świata.

Jej rodzice nie mieli nic przeciwko temu, że ich córka spotyka się z Azjatą. Na ulicy para również nie spotykała się z wrogością. Elegancki Ahmed wręcz przyciągał spojrzenia kobiet. Potem Jenny zaszła w ciążę.

Wiadomość o tym, że będą mieli dziecko, była dla Ahmeda przykrym zaskoczeniem. – Ja chciałam się ustatkować, wyjść za mąż i prowadzić rodzinne życie – wspomina Jenny. – Ale Ahmed był przerażony. Obawiał się, że ojciec zabije go, kiedy się o wszystkim dowie.

Wychowany w konserwatywnej rodzinie muzułmańskiej, Ahmed był rozdarty pomiędzy swoją wiarą, uczuciami do Jenny i strachem. – Ta sytuacja go przerosła – mówi Jenny. Jej rodzice również nie byli zachwyceni. – Mojemu ojcu nie podobało się, że zaszłam w ciążę bez ślubu, i to w dodatku z mężczyzną, który nie był biały. Mama wolałaby, żebym usunęła ciążę.

Przez pierwsze siedem miesięcy ciąży Jenny i Ahmed nadal się spotykali. Potem on przestał dzwonić, a ona musiała w końcu zaakceptować fakt, że przestało mu zależeć na związku.

W lutym 1972 roku, dwa miesiące po ostatnim spotkaniu z Ahmedem, Jenny urodziła chłopca, którego nazwała Joseph. Nieobecność partnera stawała się coraz bardziej dotkliwa. Na ścianie pokoju w domu rodziców Jenny powiesiła plakat pakistańskiego filmu, który od niego dostała. Któregoś wieczoru napisała do niego list, błagając go, by wrócił.

Kilka dni później Ahmed zadzwonił do Jenny i umówił sie z nią na spotkanie. Kiedy wszedł do pokoju, jego wzrok spoczął na małym Josephie. Wziął go na ręce i z czułością spojrzał mu w oczy. Jenny miała nadzieję, że być może zmienił zdanie i zamierza do nich wrócić. Niestety, kiedy kilka dni później zadzwoniła do niego, jego współlokator poinformował ją, że Ahmed wrócił do Pakistanu. – Błagałam go, żeby podał mi jego adres, ale on uparcie odmawiał – wspomina.

Mały Joseph dorastał więc bez ojca i bez możliwości poznania swoich pakistańskich korzeni. – Mieszkaliśmy w białej dzielnicy. Nie mieliśmy żadnych azjatyckich przyjaciół. Czułam, że w wychowaniu Josepha powstaje luka, której nie jestem w stanie zapełnić.

Opowieści matki przysłuchuje się Joseph. – Od wieku mniej więcej siedmiu lat wiedziałem, że mój ojciec pochodził z Pakistanu, jednak dla tak małego chłopca nie ma to większego znaczenia – mówi. – Parę razy nazwano mnie "Pakistańcem", a wieku kilkunastu lat zdarzało mi się używać pudru, bo myślałem, że lepiej jest być białym, niż mieszańcem.

Przeważnie jednak Joseph nie był traktowany inaczej niż większość jego rówieśników. Młode lata spędził, poszukując własnej tożsamości – zapuścił włosy, grał na gitarze i czytał egzystencjalne powieści.

Ahmed wydawał się należeć do innego świata i Joseph wierzył, że udało mu się zostawić problem nieznanego ojca za sobą. Dopiero kilka lat temu, kiedy jego przyjaciele zaczęli zakładać rodziny, pragnienie, by poznać swoje korzenie, powróciło. – Dorastałem bez mężczyzny, który mógłby mnie wspierać i przeciwko któremu mógłbym się buntować – mówi Joseph. – Musiałem stać się ojcem sam dla siebie. Nie rozumiem jednak, dlaczego on nie chce się ujawnić.

Próbując odnaleźć ojca, Joseph trafił do pakistańskiego miasta Lahore.  Spotkany tam mężczyzna twierdził, że znał Mohammeda Rafiqa, który w latach 70. był menedżerem kina Elite w Birmingham. – Mówił, że mój ojciec mieszka w Londynie i ma syna, który ożenił się z kobietą z pakistańskiej branży filmowej. Napisałem więc do wszystkich 270 Rafiqów w Londynie. Bez skutku.

Joseph chce, by jego ojciec uznał konsekwencje swoich czynów sprzed 38 lat i zaakceptował fakt, że ma syna. – Chciałbym mu powiedzieć, że żałuję, że nie wprowadził mnie w swoją kulturę. I zapytać się, dlaczego nie miał wystarczająco dużo odwagi, by wspierać moją matkę.

Jenny również chciałaby wiedzieć kilka rzeczy. – Przez 38 lat zadaję sobie te same pytania. Tylko on może na nie odpowiedzieć – mówi. – Chcę wiedzieć, co naprawdę o mnie myślał, jakie były jego uczucia – i dlaczego nigdy się już do mnie nie odezwał.

Jenny i Joseph nie wiedzą, czy kiedykolwiek uda im się odnaleźć Rafiqa. Jednak Joseph wie, że w jego życiu jest ogromna luka, którą może zapełnić tylko ojciec. A Jenny przyznaje, że Mohammed Rafiq był jedynym mężczyzną, którego kiedykolwiek kochała.


Źródło: onet.eu

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj następny artykuł:
Clegg obiecuje przywrócenie swobód