Wiadomości

Brytyjscy rodzice żalą się, że ich dzieci muszą uczyć się zbyt dużo, by dorównać Polskim uczniom

Niektórzy brytyjscy rodzice uważają, że ich dzieci muszą zbyt ciężko się uczyć, by dorównać wynikom osiąganym przez młodych Polaków.

Diane Sedgwick niczym nie różni się od innych mam. Wychowuje dwójkę swoich dzieci i chce, by osiągały dobre wyniki w szkole, ale nie za wszelką cenę. Kobieta jest wśród grupy rodziców, którzy uważają, że ich pociechy zbyt mocno muszą przykładać się do nauki, by dorównać swoim polskim rówieśnikom.

Sedgwick powidziała BFNN, że nie ma nic przeciwko polskim dzieciom, ale sprawiają one, że brytyjskie wypadają przy nich źle. Młodzi Polacy pracują jej zdaniem zbyt ciężko, tak jakby zawsze mieli coś do udowodnienia i to sprawia, że jej dzieci, aby za nimi nadążyć, muszą bardziej przykładać się do nauki. Sedgwick uważa, że zachowanie polskich uczniów związane jest z „etyką pracy, która z pewnością nie jest brytyjska”.

Całkiem niedawno dwójka dzieci Diane - Rory oraz Chelsea, w najnowszym raporcie przygotowanym przez nauczycieli zostały ocenione lepiej niż poprzednio i kobieta czuje, że niekoniecznie jest to naturalna rzecz. Tłumaczy, że ani jej, ani nikomu z jej rodziny nie szło dobrze w szkole. Dlatego uważa, że ich dobre wyniki są rezultatem rywalizacji w szkole. Diane dodaje, że patrząc na to z boku można stwierdzić, że to coś dobrego, ale ta sytuacja pokazuje, jak bardzo kryzys imigracyjny wpływa na sytuację w kraju.

Diane powołała grupę złożoną z matek, które szukają alternatywnych form edukacji dla swoich dzieci, takich jak nauczanie w domu. W sprawę wmieszał się związek zawodowy nauczycieli NASUWT, który uważa, że nie ma potrzeby stosowania tak drastycznych rozwiązań. Wyraził jednocześnie zaniepokojenie tym, że brytyjskie dzieci mogą zostać narażone na szykany, jeśli będą kontynuować ciężką pracę.

środa, 30 września 2015 07:50 - bogunia

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.