Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Mieszkańcy Birmingham konsumują dziennie 640 tys. puszek z jedzeniem – najwięcej w kraju

Birmingham zyskało kolejny tytuł – krajowej stolicy jedzenia w puszkach. 1.1 mln mieszkańców tego miasta konsumuje dziennie 640 tys. puszek żywności. To 58 osób na każde sto, czyli proporcjonalnie najwięcej w całej Wielkiej Brytanii.

Badanie wykazało, że przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii zjada w ciągu tygodnia cztery puszki jedzenia. Największą popularnością cieszą są fasolka, tuńczyk oraz pomidory.

Wyniki ankiety pokazują także, że Brytyjczycy to naród lubiący robić zapasy. Sześć na dziesięć gospodarstw domowych przechowuje w swoich kuchniach do dziesięciu puszek z jedzeniem. Z rezultatów tego badania można wywnioskować, że mieszkańcy Wysp nadal wolą podgrzewać gotowe posiłki, niż robić je samemu, nawet pomimo popularności telewizyjnych programów kulinarnych i książek z przepisami wydawanych przez znane osoby - informuje Daily Mail.

Londyńczycy z kolei spożywają 2.9 puszki jedzenia tygodniowo, ale z racji tego, że stolicę zamieszkuje 8.6 mln osób, dzienna liczba puszek to 3.5 mln, co przekłada się na 1,453 tony żywności.

Dzięki ankiecie zrobionej przez Canned Food UK, w której udział wzięło 2 tys. osób dowiadujemy się również, że jedzenie, które Brytyjczycy czule wspominają z dzieciństwa to fasolka, zupy z puszki oraz peklowana wołowina. Natomiast jedna na cztery osoby konsumują więcej takiej żywności niż dziesięć lat temu.

W rankingu miast oprócz Birmingham wysoko uplasowało się też Glasgow – tam dziennie spożywa się 342 tys. puszek, czyli 141 ton, a ulubionymi potrawami są zupy. Z kolei w Bristolu dzienna liczba puszek to 204 tys.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Austria i Słowacja wprowadzają tymczasowe kontrole na granicach
 Czytaj następny artykuł:
Właściciele aut z silnikiem diesla będą musieli płacić za wjazd do centrum Birmingham