bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

otrzymałam wezwanie do sadu by uregulowac Council Tax. jest to dla mnie dosc zaskakujące ponieważ w ubiegłym roku podatkowym z rozpedu zrobilam 2 platnosci za duzo.Przyznano mi 10 wpłat co miesiąc i przy 12 wplacie zorientowalam sie. Zadzwonilam do bcc z tą sprawą dowiedzialam sie ze zostanie mi to odliczone na koszt nastepnego roku.Za kilka dni tzn. początek marca otrzymalam list o council tax na rok 01.04.2012 do 31.03.2013 z odliczoną nadpłatą.Poniewaz z powodów rodzinnych musialam wrocic do Polski poinformowalam Revenue i Housing Benefit departament i pare innych miejsc o stalym powrocie, ale przyznam ze ufalam ze jedna instytucja przekaze drugiej, bo skoro zglaszalam listami poleconymi nie przypuszczalam ze sprawa zakonczy sie w ten sposob.Wzywaja mnie do sadu za nieplacenie ct ,kiedy to oficjalnie wyjechalam 22.03 a zadaja ode mnie zapłacenia ct w kwocie 569 funtow i jest to okres rozliczeniowy 01.04.2012 do 2013. Naprawdę czy fakt że do nich nie zadzwonilam bezpośrednio i nie zgłosilam wyjazdu musi mnie tyle kosztowac??? i skąd zamiast próba sprawdzenia faktów, tego typu reakcja jak sprawa do sądu??? nadmienie tylko ze korespondencja przyszla na moj pl adres podany do revenue i hb.

jesli masz nadpłate to coucil wystawia czeki ze zwrotem
niestety wpłat dokonuje sie samemu....
ciekawe ze od razu ci do sądu kazali przyjsc ja po dłuższej nieobecnosci odnalazłam z 5 listów ze mam costam zapłacici bo wezwa mnie do sadu...
oczywiscie nic nie byłam im winna wiecwysłałam jednago maila z załacznikami i sprawa załatwiona
a jesli chodzi o nie zgłaszanie wyjazdów...ehhh niestety slono to kosztuje

z tym ze wróciłam na stale do pl, agencja mieszkaniowa wiedziala o tym, i pozostale w/w instytucje tez, rozumiem ze kiedy cos mi placą typu tax credit i housing benefit i nie zglosze tego to mam swiadomosci ze mam oddac, ale skoro tam zgłaszalam ze opuszczam Uk i mieszkanie nie rozumiem skąd takie cuda.

oni maja straszny burdel w tych biurach trzeba kilkakrotnie zgłaszac jedna rzecz

ja kiedys wysłałam roczne rozliczenie zadzwoniłam po kilku dniach zeby potwierdzic a w sierpniu dostałam wezwanie do oddania bo nie zgłosiłam podatku...wiec burdel burdel i jeszcze raz burdel

masz dokument ze zjechalas do Polski? jestes w stanie to udowodnic??? na podstawie pozamykanych rachunkow, nowego adresu, wykazow z banku- ze np od tej daty juz na terenie UK nie wyplacalas pieniedzy? cokolwiek co Ci pomoze udowodnic ze nie ma Cie w kraju od marca.

Ja mysle ze nalezy zadzwonic do councilu i wytlumaczyc jaka jest sytucja. oni sa tam calkiem sensowni i ludzcy....przynajmniej ja trafilam na mile i pomocne osoby. coucil to nie ubezpieczalnie nie maja patologicznych odruchow jak to zrobic zeby zedrzec z Ciebie jak najwiecej. prawo jest jednak prawem, przez zaniechanie nie uregulowalas platnosci i innych formalnosci. brak znajomosci prawa nie zwalnia Cie z obowazkow roznego rodzaju, dlatego teraz powinnas sprobowac to wyprostowac.

Jak im wytlumaczysz w czym rzecz i jeszcze podeprzesz to roznego rodzaju dokumentami to mysle ze powinni Ci pomoc zamknac sprawe. Bo dla nich to tez jest wazne.

ja kiedys dostawalam listy do kolesia, ktory przede mna mieszkal w mieszkaniu. zadzwonilam do councilu i powiedzilam ze ja place nowy podatek, a tamtego juz tu dawno nie ma. podalam daty od kiedy tamten prawdopodobnie nie miezka i od kiedy ja mieszkam. od tamtego czasu zadnego listu na jego nazwisko nie dostalam. wiec mysle ze jego rachunek zostal zamkniety albo przeslany dalej do np firmy windykacyjnej- tego nie wiem bo na moim adresie juz tamtego, a raczej mnie nie nekali.

czy w Twoim starym mieszkaniu ktos teraz mieszka i placi normalnie podatek?

Takie rzeczy trzeba zglaszac i najlepiej na pismie. Mialem tez kiedys sytuacje z Councilem wzywajacym mnie do zaplaty za dom w ktorym juz nie mieszkalem. W skrocie - trzeba im wypisac klarowne oswiadczenie z datami i faktami, podpisac i oddac. W twoim przypadku najlepiej wyslac poleconym. Rozmowy telefoniczne moga byc uzyteczne, ale dopiero po wypisanym oswiadczeniu Council sie ode mnie odczepil. Kartke sobie wpieli do akt i sprawa zakonczona.

dzięki wam bardzo za słowa otuchy, bo nakręciłam się przez co noc mialam z glowy..Zadzwonilam dzis do nich przemiła pani wytłumaczyla mi jesli napisze do nich pismo wyjasniajace i jeszcze lepiej jesli dołącze zeskanowane zakonczenie umowy z agencją to bedzie koniec moich zmartwien i dwa nadpłacone miesiace najprawdopodobniej mi kase zwrócą...Szybko sie wyjasniło....Moze to straszenie sądem ma mobilizowac do kontaktowania sie z nimi...Tak czy siak DZIEKI WAM BARDZO ZA ZANGAŻOWANIE ...Pozdrawiam Was !!!!