Zaatakowany pies

słuchajcie jest taka sprawa , wynosiliśmy się do nowego mieszkania - na pierwszym spacerze mój pies [Amstaf zmieszany z buda] został zaatakowany przez dwa inne psy [podobnie rasowo ] . mój pies był na smyczy a dwa inne luzem. mój pysiaczek ma niewielkie obrażenia natomiast jest potrzebna wizyta u weterynarza ze względu iż pojawiło się ropienie z ucha i to dosyć poważne - zaraz po zajściu próbowaliśmy dogadać się z właścicielem dwóch piesków - niestety bez rezultatu. Zostałam dziś poinformowana ze przy wizycie u weterynarza przy pogryzieniu incydent taki zostaje zgłoszony na policje. Może ktoś miał podobne zdarzenie i wie jak to wszystko się odbywa ? Czy faktycznie jest to zgłaszane na policje a jeżeli tak to co dalej ? Nasz pies jest spokojny i mamy go od 10 lat - nigdy nikogo nie zaatakował ani nic podobnego [ pierwszy raz w ogóle go ktoś pogryzł ] a nie chcemy go stracić albo żeby go wpakowali gdzieś nie wiadomo gdzie pod zarzutem 'agresywny' czy coś.
Jeżeli ktoś wie cokolwiek w podobnej sprawie proszę o odpowiedz :) tak czy siak pójdziemy z psem do weta bo jest to dla nas członek rodziny i nie chcemy żeby stała mu się krzywda i żeby cierpiał.
Jeżeli ktoś wie cokolwiek w podobnej sprawie proszę o odpowiedz :) tak czy siak pójdziemy z psem do weta bo jest to dla nas członek rodziny i nie chcemy żeby stała mu się krzywda i żeby cierpiał.