Sam ściągałem dwa rowery z Polski do UK.
Jazda tutaj jest łatwiejsza/przyjemniejsza i bezpieczniejsza (w porównaniu z Polską).
Ostatnio jeden
rower mi padł, musiałem kupić używany następny.
Jeżdżenie kanałami jest i przyjemne, ale jednak w przypadku grupki młodzików co z życiem nie mają co robić do przyjemnych można nie zaliczać a i uciec wtedy nie ma jak (w porównaniu z jazdą po ulicy/chodniku). Policja nie będzie mandatów jak zwariowani wystawiać (nie tak jak w Polsce:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... l?cookie=1)
Co do kradzieży, kradzieże zdarzają się bardzo często i roweru tutaj w życiu nie zostawiłbym na widoku bez obserwacji. Pod pracą, o ile teren odgrodzony i zamknięty to nie ma problemu, ale pod sklepem roweru tutaj raczej bym nie zostawiał.
Serwisów rowerowych brak, części są kosmicznie drogie, więc polecam przywieźć trochę zapasowych z Polski (tarcze, klocki, linki hamulcowe itp)