Prosze o porade

prosze o porade bo sama niewiem co mam robic a niemam tu nikogo aby mi pomogł.
mąz wynająl flataw lipcu na 6 miesiecy ale od samego poczatku było bez warunkow podstawowych do zycia!kuchenka elektryczna ale nie działała!bez pralki (pralka była w piwnicy do uzytku tylko nie działała!i oczywiscie lodowka tez była ale nie działała!w łazience spłuczka nie działała!bez ogrzewania bo cos było zablokowane ale z tym mmaz sie uporał i naprawił praktycznie sam musiał tu wszystko doprowadzic do ładu pracujac od rana około 4.30 do wiedzora do 19.w pazdzierniku kiedy nas sciagnął z polski mnie i dzieci.
prałam w reku potem kupilismy pralke ktora niemoglismy podłaczyc w domu bo nie było podłaczenia wiec znajomy podłaczył przez piwnice w ktorej była podłaczona ich niedziałajaca pralka po jakims czasie przyjecał langrod i powiedział ze to nielegalnie!:(ze to jest jego woda a maz ze za nia zapłaci jakiz problem.w tym mieszkaniu jest wilgoc i musze co drugi dzien myc sciany aby nie było grzyba bo mam srednia corke chorą ma astme i uczulona na wszelakie grzyby i plesnie:(ma juz rece zaatakowane enzemą.potem przyjechali i zdieli nam polska antene choc była angielska na tym miejscu (byłego lokatora)i nam zabrali wiec za antene i mataz juz mamy 100 w plecy a tymbardziej ze pracuje tylko maz i nie mamy zadnych benefitow:(kolezanka w pracy powiedziała mu aby szukał innego mieszkania i zabierał i przenosił nas a tu poszukał prawnika i aby sie tym zajął.dodam ze mowilismy ze tu nic nie działa ale sie tym nie zajeli a wiecej juz im niedokuczalismy.nie wiem co robic!
prosze o pomoc
z gory dziekuje

Jaki jest problem?? Z twojej wypowiedzi wynika ze mieszkanie ktore wynajal twoj maz byl w oplakanym stanie. Maz doprowadzil je do jako porzadku i co dalej... Antene poprostu ktos wam ukradl??? Zawiadomilas policje? Napisz jaki masz problem i co chcesz zmienic, moze ktos Ci podpowie.

Jezeli w mieszkaniu do wynajecia cos nie dziala to sie go nie wynajmuje!

Zmien mieszkanie to najprostrze rozwiazanie a to czy cos dziala czy nie sprawdza sie przed podpisaniem umowy bo potem to wlasciciela juz nie interesuje.uciekajcie z tego mieszkania jak najszybciej.

musimy ty byc do konca stycznia z tego co wynika z umowy ajesli bedziemy chciali isc wczesniej to bedziemy musieli zapłacic czynsz w nowym mieszkaniu i napewno tu jeszcze ja to juz bym uciekła ale trzyma umowa.antene ukradł landrod i landrod nam odłaczył pralke ze to nielegalnie.i jak ja nie znajac jezyka mogłam wezwac policjie?i jesli odejdziemy wczesniej czy oddadza nam depozyt?

Nie odda wam depozytu. Teraz ani pozniej. Czy masz potwierdzenie wplaty depozytu na specjalne konto bankowe? Nie sadze... Mozesz odmieszkac depozyt. Nie plac za styczen. Odmieszkasz depozyt i zmien ten flat na normalne mieszkanie gdzie wszystko bedzie dzialalo.
ps
Jezeli nie mowisz po angielsku zawsze mozesz poprosic o tlumacza,dzwoniac na policje tez!!
pozdrawiam

dziekuje ci za podpowiedz dla mnie to i tak duzo!
pozdrawiam

ale ja nie rozumiem jak mozna miec pralke podlaczona nielegalnie??????? to chyba musi byc hindus

Jak on mogl Wam ukrasc antene ?? co za typ Dobrze Ci tam ktos radzi zadzwon na policje i zglos to,tez nie rozumiem tego jak moze byc pralka nielegalnie podlaczona to juz w ogole absurd jakis.Zrob dokladnie tak jak treboR, odmieszkaj depozyt i wyprowadzaj sie szybko.Ale najpierw zglos to wszystko,bo przeciez tacy jak ten Wasz landlord czuja sie bezkarni i mysla ze im wszystko wolno,a ludzi z ktorych maja pieniadze maja za nic,oh jak ja nienawidze takich typow

ewagierczak, nie rozumiem, przeciez nie bierze sie kota w worku... jesli wynajmuje sie mieszkanie to najpierw sie je oglada jak wyglada , cyz nie ma plesni, czy sa wymienione okna itp /sprawdza sprzet i dopiero sie podpisuje umowe...
Odnosnie depozytu powinniescie miec specjalny dokument potwierdzajacy wplate depozytu na specjalne konto..jesli tego nie macie to mozecie miec duzy problem i stracic caly depozyt...
odnosnie kradziezy anteny powinniscie sprobowac to wpierw zalatwic z landlordem , a jesli tu nic nie zdzialacie to wezwac policje: jesli nie umiesz jezyka to maz albo ktos z e znajomych kto go zna..
jesli w przyszlym miesiacu chcecie sie wyprowadzic to zapewne miesiac wczesniej musicie to zglosic do landlorda.Ja napewno nie czekalabym ani chwili dluzej, grzyby sa rakotworcze! nikt nie powinien mieszkac w takich warunkach, szczegolnie dzieci.

ja na Waszym miejscu wybralabym sie z tym do CAB, oni pomagaja w roznych sytuacjach zyciowych
a to ich stronka
http://www.citizensadvice.co.uk/pl/
mozesz tez tu znalezc adres tego biura na Twojej dzielnicy

Jesli landlord nie wplacil depozytu na to specjalne konto to nie oni beda mieli problem tylko on, wystarczy zglosic sie do CAB, oni pomoga to zalatwic, zglasza sie takiego landlorda do sądu i musi im oddac depozyt a nawet jego trzykrotnosc. Tylko Wy musicie byc w porzadku i zaplacic rowniez za styczen zeby nie bylo zadnych zaleglosci z Waszej strony. A no i co z inwentarzem? Maz z landlordem powinni przed wasza wprowadzka obejrzec mieszkanie, spisac co sie w nim znajduje i w jakim stanie i oboje podpisac zeby landlord wam teraz nie nawymyslal

Niestety takie są skutki wynajmu mieszkań od osoby prywatnej.(naprawdę współczuję i bynajmniej nie chcę dokuczyć!).A nawet gdyby, to jak powyżej wspomniano, ogląda się lokal przed wprowadzeniem.Depozyt nie wpłaca się landlordowi na rękę tylko do firmy zajmującej się deponowaniem kaucji, która to wypłaca depozyt po ustaniu okresu najmu, a w przypadku sporu jest arbitrem.Wówczas wszystko regulują przepisy i procedury.
Wszystko powinno być spisane w postaci oficialnych zawiadomień, listów,umów, nic czego nie można udowodnić! Nawet jeżeli chodzi o mikro-kawalerkę za parę funtów na tydzień.
Obawiam się, ze po upływie okresu najmu, aby nie dopuścić do oddania depozytu, pod byle pretekstem będzie się starał zatrzymać pieniądze.Przyjdzie na odbiór mieszkania i zacznie wytykać usterki, które rzekomo powstały wskutek waszego pobytu lub przez was.Na nic zdaje się wówczas przekonywanie, że dany defekt istniał przed wprowadzeniem.On uprze się przy swoim i będzie kłamał w oczy.
Antenę trzeba było od razu zgłosić na policję i trzymać dokumentację sprawy, numer referencyjny, dzwonić i dopytywać się o postępy w dochodzeniu.Aż do skutku.
Tak jak Ci radzą użytkownicy Trebor i Ewela119, słuchaj ich bo jeszcze nie jest za późno.Zgłoś to do rzeczonego CAB, oni pokierują sprawą.Może wówczas nie stracisz więcej, aniżeli straciliście.Nerwów już nikt wam nie zrekompensuje...
Powodzenia i (mimo wszystko) Wesołych Świąt!

dzekuje wam wszystkim za komentarze i podpowiedzi!
jednak istnieja dobre duszyczki!!!:)
pozdrawiam

ewagierczak, No masakra to co piszesz,tak bywa że początki na emigracji bywają trudne. Udajcie się do CAB i zróbcie porządek z nieuczciwym landlordem.
Ja bym na miejscu twojego męża stanowczo poprosiła o oddanie anteny , oraz powiedziała że skoro pralka stoi w piwnicy do użytku (mimo tego że nie działa ) to też tam podłączył działającą ,widocznie tam jest miejsce pralek. Nie ma co spuszczać głowy tylko patrzeć prosto w oczy i być pewnym tego co się mówi , nich wie że jesteście tu legalnie i macie prawa do godnego życia...
A nie orientuje się ktoś kto zajmuje się sprawdzaniem standardów domów? Bo skoro spłuczka nie działa ,jest grzyb itd to może by ktoś to przyszedł zobaczyć i jeszcze kazał by doprowadzić do jakiegoś poziomu to mieszkanie tak by landlord miał trochę wydatków

Sprawdzaniem domow zajmuje sie specjalny "wydzial" w councilu, tylko teraz wypadlo mi z glowy jak sie to po angielsku nazywa, jak sobie przypomne to dopisze