operator cnc

Oj panie, bunkier to sobie będziesz musiał sam załatwić, ale do agencyjki jednej i drugiej to Cię nawet podrzucić mogę. Do zobaczyska

Witka
Roberto na ty samym wozie a czasem na tej samej zmianie

siemka Markus ,tobie tez proponuje szybka ewakuacje ,widzisz co sie dzieje w fabryce produkcji chinskich trampek kupili 5 -osiowki i nie moga ich odpalic he he he ale ubaw pozdro my tam kariery nie zrobimy

[ Dodano: Czw Lip 26, 2007 22:17 ]
janusz ,w bunkrze to kiedys kimalem bylo ciezko ale to bylo w wojsku ,bede wdzieczny jak pojezdzimy po agencjach pozdro

[ Dodano: Czw Lip 26, 2007 22:24 ]
he he he spoko ja dopiero jestem POCZATKUJACY jak do admin okresla

Witam,

Tak się zastanawiam nad pracą na jakiś maszynach.

Skończyłem kiedyś technikum mechaniczne. Co prawa później miałem mało możliwości by wykorzystać nabyte umiejętności to jednak wiem, że wykonywanie prostych operacji na frezarkach, tokarkach nie było dla mnie problemem.

Zastanawiam się nad pracą na CNC. Wiem, że potrzebny by był jakiś kurs. Czy ktoś ma doświadczenia w zdobywaniu kwalifikacji na CNC w UK?

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

Jeśli kurs to mogę go przeprowadzić, bardzo dobrze znam sterowania: FANUC Series 18i-TB, FANUC O-T, SIEMENS SINUMERIC 810D & 840D, ShopMILL, ShopTURN, ManualTURN, HEIDENHAIN CNC ISO, DIN PLUS and TURN PLUS (CNC PILOT)
Uważam natomiast, że i tak nie masz zbytnio co startować w ten zawód bez wcześniejszej praktyki, angielskie firmy nie szkolą pracowników a wymagają osób, które przychodzą i od ręki same pracują...

tj. wszyscy tutaj rodzą się z umiejętnościami?

Nie da się nijak wejść w ten zawód?

da się: pisałem już kiedyś w temacie o cnc. przezerknij sobie foruma, a objawi Ci się prawda
a tak w mega skrócie: ściemnij że pracowałes troche na cnc i idź na pałę do jakiejś firmy z agencji jako operator cnc, w pracy proś żeby Ci przeszkolenie zrobili i lecisz z koksem. jak będziesz się wyrabiał to możesz się na settera wyszkolić - ja tak zrobiłem, ustawiam, programuję jak trzeba i operuję frezarki i tokarki w mazatrolu i fanucu, a zacząłem od zera i technikum nie miałem - tyle tylko że się tym trochę hobbystycznie interesowałem za dzieciaka ;]
pozdro,
plazio

Tak a potem trza sie urzerać z takim "doświadczonym".
Właśnie przyjeli u mnie jednego z ponoc 10-cio letnim doświadczeniem, i co 5 minut woła mnie o pomoc. A zadawane przez niego pytania łamią mi nadgarstki.

Widocznie niekumaty jakiś i tyle. A nie zły rodzaj "doświadczenia".

tak troszkę z boku tematu i właściwie nie nawiązując do czyjekolwiek wypowiedzi.

Troszeczkę mnie denerwuje jak ktoś opowiada,w szczególności w UK, USA, że się nie da, nie ma szans, ect. Tak jakby skazywał kogoś na na wieczną pracę w magazynach, przy warzywkach i pakowaniu paczek. Znam osoby, które wyjechały za granicę wiele lat temu, praktycznie bez znajomości języka podjęły studia, i doszły np. do pozycji głównego księgowego w dużej firmie. Dlaczego od wielu Polaków słyszę, że się nie da? Nie brakuje nam nieco optymizmu?

Prawda chłopie: trzeba w siebie wierzyć i jak się człowiek postara to osiągnie cel.

A co do tego "niedasiowania" i "widzimiśkowania" to w tym konkretnym przypadku pachnie mi to deprecjacją współforumowicza w celu poprawienia własnego samopoczucia/subiektywnego zdania o sobie prędzej niż rzetelną opinią na dany temat, bo ta polska ślepa wiara w edukację teoretyczną to trochę nie za tego jest.

Ja jako pracodawca mając do wyboru osobę z doświadczeniem i osobę z wykształceniem zawsze wybiorę tę pierwszą. Bo po szkołach to się najwyżej technikiem jest, a profesjonalistą to dopiero po kilku latach pracy w zawodzie.

Pozdro i powodzenia.

widze, ze jednak kilku z cnc tu nas jest udziela sie ktos na http://www.cnc.info.pl/ ???

widze, ze jednak kilku z cnc tu nas jest udziela sie ktos na http://www.cnc.info.pl/ ???

Ja nie, to tylko praca z resztą której nie lubie, a nie hobby

wiec moze pora ja zmienic? nie wyobrazam sobie pracowac w zawodzie, ktorego nie lubie... akurat ten wybralem z zamilowania

Czasem zaglądnę na cnc.info czasem na peters cnc ecke, czasem na hack of the day ale raczej się nie udzielam za specjalnie, lubię za to poczytać o co ciekawszych projektach.
Swego czasu kombinowałem nad skonstruowaniem DTG (Direct To Garment) drukarki do trzaskania koszulek (bo się grafiką trochę param) na podstawie A3 drukarki Canona, ale utknąłem trochę na zmylaniu oryginalnych czujników - słaby ze mnie elektronik ;/