Strona 1 z 2
jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:03
przez syren12
cześć za trzy tyg. jadę do tego pięknego miasta. ma załatwione mieszkanie .
właśnie kończę kurs na wózki widłowe , angielski -- lepiej nie wspominać. niestety życie zmusza mnie do podjęcia takich decyzji czy mam jakieś szanse
:!: :!: :!: :!:
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:05
przez Insanity
Tak, jak obracasz się dobrze wokł własnej osi.
Sorrka, tak, ale przygotuj się na cięzkie chwile.
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:06
przez Lukaas85
no to najpierw podszkol angielski, skarbie.
pozniej mysl o szansach.
to nie moje slowa.
To glos forum
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:08
przez syren12
z tym moim angielskim jest tak trochę dziwnie niby znam a jak przychodzi co do czego zapominam języka w gębie
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:13
przez syren12
myślałem o jakiejc pracy na taśmie dopóki nie podszkolę swojego angielskiego. ale mam porządnego cykora . nie wiem czy nie zawiodę rodziny
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:14
przez Lukaas85
jak nie musisz to nie przyjezdzaj
zainwestuj w korepetycje i osobe ktora pokona twoja niesmalosc
i w czekolade- to na pamiec zebys jezyka w gebie nie zapomnial :mrgreen:
serio syren, bez jezyka same klopoty
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:15
przez Insanity
Hehe, hm... Angielski to podstawa.
Hm, a zapominaniem jezyka w gębie, to ja się już nie wypowiem, tak prawda?
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:19
przez mio
syren12 napisał(a):z tym moim angielskim jest tak trochê dziwnie niby znam a jak przychodzi co do czego zapominam jêzyka w gêbie
Musisz sobie zlamac jezyk zeby mogl mowic po angielsku.
Dobra rada sprawdzona w praktyce: zacznij czytac jakis angielski tekst np godzine dziennie tylko ze na glos.
I czytaj z rozna szybkoscia raz szybko raz wolno.
Ale czy jestes w stanie to zrobic to zalezy chyba od Twojego poziomu znajomosci jezyka.
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 17:29
przez Lukaas85
albo ogladanie tv z teletekstem
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 19:48
przez mio
Lukaas85 napisał(a):albo ogladanie tv z teletekstem
A co mu da ogladanie telewizji jak nie da rady sie wyslowic?
Poza tym teletext go rozleniwi bo nie bedzie musial sie wysilac zeby zrozumiec ze sluchu. A to chyba jedna z najwazniejszych umiejetnosci szczegolnie w Bham.
Re: jakie szanse

Napisane:
25 mar 2007, 20:06
przez Lukaas85
no racja.
ale to zawsze cos, nie?
Re: jakie szanse

Napisane:
26 mar 2007, 10:47
przez Monika_88
ja jak byłam w niemczech na wymianie to ani nie umiałam niemieckiego a angielski miałam w formie podstawowej, i jakos sobie dałam rade porozumiewałam sie jak to sie mowi łamana angielszczyzna rekami i nogami :) moja rada najpierw naucz sie najwazniejszych słowek zwiazanych z praca , zywnoscią, i roznymi dziedzinami zycia zebys mogł sobie poradzic z dogadaniem , czasy tez sobie troszke powtórz. I jak chcesz cos powiedziec po polsku to pomysl jak to moze byc po angielsku ? i sprawdzaj słowka ktorych nie znasz w słowniku ! 3 tyg to stanowczo mało na nauke jezyka ale spróbuj:) a jak tam pojedziesz to wydrukuj sobie jak najwiecej CV w jezyku angielskim i składaj do roznych agencji pracy, ( niech Ci pomoze ktos to napisac) skoro musisz jechac to jedź... ale nos przy sobie słownik :D i lepiej weź troche kasy jak na początek... zebys nie wylądował na dworcu jako bezdomny ... bez kasy ani bez biletu na powrót ...
pozdrawiam i powodzenia :smile:
Re: jakie szanse

Napisane:
26 mar 2007, 12:48
przez Lukaas85
Racja, monia88.
Wielu przyjezdza nieprzygotowanych- np z biletem w jedna strone albo za malo kasy..
Wydaje sie ze jezyk to jednak nie wszystko.
Warto pamietac o usmiechu. Wiele razy widzialem moja menadzerke odmawiajaca pracy bo osoba z ktora rozmawiala zula gume, miala sluchawki w uszach, okulary przciwsloneczne na nosie albo byla ponura jak noc listopadowa.
To nie kosztuje wiele :)
:roza:
Re: jakie szanse

Napisane:
26 mar 2007, 20:13
przez cyrkon1
Racja, racja. Ja jak szukałam pracy to uśmiech miałam od ucha do ucha, jeszcze trochę i by mi gębę urwało, długo nie szukałam, może uśmiech, dobrze, że mam kompletne uzębienie. Ja do dzisiaj noszę ze sobą słownik, zainwestowałam i kupiłam elektroniczny, czasami się przydaje, jak nie znam słowa zawsze muszę owijać...czasami staje się męczące...
Re: jakie szanse

Napisane:
28 mar 2007, 19:04
przez 19831114
Gdzie nejlepiej szukać pracy :) ??