bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Mam pytanie czy ktoś z Was orientuje sie jakie są prawa jeżeli chodzi o rozmowę w języku ojczystym (Polskim) w pracy. W mojej obecnej pracy zakazano nam rozmowy po Polsku większość to Polacy którzy ze mną pracują i rozmawiamy po polsku za kare zwalniają nas do domu lub robią dyscyplinarne rozmowy z pracodawca. SZUKAM ODPOWIEDZI GDYŻ MUSZE Z TYM ZROBIĆ PORZĄDEK PROSZĘ O SZYBKA ODPOWIEDZ TO JEST MÓJ ADRES E-MAIL: iwonaig@poczta.onet.pl POZDRAWIAM I Z GÓRY DZIEKUJE

mozesz spytac sie tutaj http://www.citizensadvice.org.uk/, ale rozmowa w pracy po angielsku pomoga w jego nauce. wg mnie to nie przestepstwo, jestesmy w angli i moze pracodawca chce wiedziec o czym rozmawiacie podczas pracy, sadze , ze jakbyscie to robili na przerwie nic mi nie mowil. w miejscach gdzie ja pracowalam, podczas pracy mowilam po angielsku, a podczas przerwy moglam mowic po polsku, jesli jacys polacy byli. to jest mobilizujace dla tych co z jezykiem maja problemy, szybciej sie naucza i latwiej bedzie im znalesc inna prace. takie jest moje zdanie.

http://www.homeoffice.gov.uk/equality-d ... relations/
proponuje zebys poczytala tu.

Iwona24, nie widze w czym masz problem. Jesli znacie angielski to czemu w owym nie rozmawiacie?
Trudno wytrzymac pare godzin z zamknieta buzia albo do nastepnej przerwy?

wiem o co chodzi Iwona24, chyba pracujemy w tym samym miejscu
obie strony mają rację, zarówno pracodawca jak i my pracownicy, bo przyznajcie, że trochę to szalone jeśli na zmianie jest 2 angielskich pracowników i 6 Polaków (wcześniej 2 Angoli i 10 Polaków) i mamy rozmawiać po angielsku, albo udzielić training nowym pracownikom Polakom!
Ze względu na nasze bezpieczeństwo, ale przede wszystkim o czym my rozmawiamy między sobą chcieli by wiedzieć nasi przełożeni, więc stąd ten pomysł!

Postaw się w pozycji tych 2 Anglików. Tobie byłoby miło siedzieć jak ten głupi w pracy i słuchać po chińsku cały dzień?

Akurat ja nie protestuje żeby mówić po angielsku , ale czasami to nie ma sensu, bo wiele Polaków ma słabiutki angielski i nie rozumie co sie mówi, jeśli mamy staff meeting to zawsze proszą,żeby ktos tłumaczył na polski...
A tak na marginesie to tych 2 Anglików to stara ekipa, za czasów kiedy ja tam zaczynałam i bardzo ich lubię(rozmawiać tez), teraz wiele się zmieniło ale nie na lepsze
Tam, gdzie jest wiele Polaków, robi sie bagno

Wlasnie. Wyobraz sobie, ze jestes w Polsce a Twoi podwladni rozmawiaja po angielsku. Od razu bym sobie pomyslal, ze cos knuja.

Tez pracuje w angielskiej firmie i jest nas akurat dwoch Polakow. Reszta to Anglicy. I nie rozmawiamy po polsku. Czasami cos bakniemy do siebie.

Ale uwazam to nie fair wobec nich. Wiem co to znaczy bo pracowalem wczesniej z Francuzami a byla ich wiekszosc. Nie interesowalo ich to, ze nie znam jezyka francuskiego. Potrafili rozmawiac np przez godzine po francusku nie zwazajac na to, ze ja nic nie rozumiem. I teraz sam uwazam takie zachowanie za brak kultury i szacunku wobec Anglikow.

Wiadomo, ze jestesmy w ich kraju i mamy przestrzegac ich zasad a w szczegolnosci mowic ich jezykiem. Takie jest moje zdanie. Przyjechalismy tutaj i musimy sie dostosowac. Nie jestesmy w Polsce.

dzieffczyny gdzie pracujecie
Ja tam rozmawiam głownie po Angielsku is ie ciesze z tego
a głownie nieznaczy ze duzo gadam, bo w tej pracy pogadac sie za bardzo nie da ;(

chociaz gdzy slysze zakaz zwazaja mi sie zrenice i cieknie mi slina imoj angielski to przewaznie machanie rekoma

to

mio napisał(a):takie zachowanie za brak kultury i szacunku wobec Anglikow.

pozdro

jeszcze raz podkreslam ja nie mam nic przeciwko mówieniu po angielsku........

rozmowa po polsku przy anglikach to zla maniera z tym ze wiekszosc polakow nie mowi wystarczajaco dobrze po ang by do siebie rozmowawiac i w wielu przypadkach ta dobra maniera zamienila by sie w kabaret, bylem kiedys swiadkiem rozmowy dwoch polakow ktorzy chcieli byc fair wobec otaczajacych ich anglikow, niestety u obydwu znajomosc angielskiego pozostawiala wiele do zyczenia totez przysluchujacy sie angole mieli niezly ubaw...

u nas w pracy mozemy rozmawiac w ojczystym jezyku i nikt nie robi problemu. mamy nawet maly kabaret, bo nauczylismy anglikow jednego zwrotu... jesli uslysza ze rozmawiamy po polsku to plynnie mowia "co powiedziales?" i na twarzy wszystkich pojawia sie promienny usmiech

Ja w pracy tez mam zakaz mowienia po polsku, nie jest to jakos egzekwowane gdyz jest tylko dwoch Polakow ja i moja kolezanka bardzo sie staramy zeby bylo ok i zeby wszyscy sie dobrze czuli ale czasami nie da rady

Dodam tylko ze juz pare narodow chcialo zniszczyc mowe polska, ale im sie nie udalo

Masz prawo mówić po polsku i nikt niema prawa ci tego zabronić.
Coś takiego jest dyskryminacją.
Jest coś takiego jak konstytucja.
Zapytaj sie na następny raz szefa co ten co was podpiernicza powiedział o was.
Może powiedział że go wyzywacie po polsku i o to tu tylko chodzi.