szukam pracy
Dyskusje na temat pracy w Birmingham ...
Witam , kolega poszukuje pracy , najlepiej prace budowlane, remontowe obojetnie czego ,pomocnik itd.Bardzo prosimy o pomoc , jesli ktos z forumowiczow bedzie mial jakiekolwiek namiary. Za wszelkie informacje bedziemy bardzo wdzieczni. Prosze na priv.
Pozdrawiam
-
-
Maciej 25
- Rozeznany
-
-
- Posty: 117
- Wiek: 38
- Dołączyła: 9 mar 2010, 12:38
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 2
-
Witam wszystkich.
Pilnie szukam pracy . Zostałam zwolniona z ostatniej pracy z powodu redukcji personelu . Jestem mama 2 dzieci i muszę znaleźć coś w ekspresowym tempie . Mam doświadczenie w pracy jako Assembly operator , qualiyu controler, spot welder, Parcel sorter, order picker/packer, postman. To tylko doświadczenie z uk. W Polsce pracowałam jako zastępca głównego księgowego , praca na kasie itp.
Z doświadczenia wiem w miejscu pracy słyszy sie ze kogoś potrzeba do pracy i muszą kogoś znaleźć czy takie tam. Wiem ze każdy wie o co chodzi.
Gdybyś miał jakieś namiary proszę odezwij sie. Z angielskim nie ma problemu.
Liczę na dobre serce rodaków .
Ja wielokrotnie pomagalam innym i mam nadzieje ze los sie do mnie uśmiechnie
Pozdrawiam wszystkich.
-
-
majka20
- Początkujący
-
-
- Posty: 14
- Dołączyła: 17 wrz 2007, 14:15
- Reputacja: 2
-
Witam serdecznie.Na forum jestem od jakiegoś czasu,szukam pomocy...W chwili obecnej,razem z partnerem i 3 letnią córeczką,mieszkamy na podkarpaciu...w Krośnie.Z pracą tu tragicznie,i muszę przyznać że dosyć mam już biedy:(Całą rodzinę mam w Anglii,siostra w Bridgend mieszka,i wychowuje swoją córeczkę...a ja zostałam tutaj,gdzie nie ma przyszłości dla mojego dziecka.Ale przejdę do rzeczy,bo można by pisać i pisać...Pod koniec sierpnia,zamierzamy uciec z Polski...siostra zgodziła się przyjąć nas pod swój dach,ale niestety tylko na okres 2 tygodni,a potem radzić sobie sami...mam straszny dylemat,co robić?Nie wiem jak tam w Bridgend jest z pracą,i czy w tak krótkim okresie uda się coś znaleźć choć dla jednej osoby?Ile pieniędzy potrzebujemy na start?Dodam że z językiem,też nie rewelacja...Proszę poradź:)Boję się że brak pracy w Uk,zmusi nas do powrotu,do Polski...Pozdrawiam,Paulina
-
-
elemeledutki80
- Przyczajony
-
-
- Posty: 5
- Dołączyła: 8 kwi 2012, 16:05
- Reputacja: 0
-
na dwa tygodnie -to troche dziwne ze strony siostry, bo bedac w UK ma swiadomosc tego, ze pierwsze pieniadze sa po 2 tyg pracy...a raczej jest niemozliwe znalezienie pracy w dzien lub 2 po przylocie.
ja mieszkam w birmingham i tutaj z praca jest teraz nienajlepiej.
musicie odlozyc pieniadze zeby miec za co zyc, no i macie dzieciatko
a siostra nie moze Wam gdzies zalatwic jakiejs pracy na przeczekanie?
-
-
LadyHekate
- Rozeznany
-
-
- Posty: 160
- Wiek: 34
- Dołączyła: 27 kwi 2011, 18:22
- Reputacja: 16
-
No właśnie tu jest problem:(Już od ładnych paru lat,proszę ją żeby pomogła...Muszę przyznać że uwiła sobie całkiem ładne gniazdko.Mieszka z anglikiem,ma mieszkanie socjalne...dużo by pisać same plusy.Siostra twierdzi że 2 tygodnie pobytu u niej to max,bo niby może mieć potem nie przyjemności(tłumaczy to tym,że będzie zbyt dużo ludzi na mieszkaniu,i ktoś się przyczepi).Ja osobiście w tym temacie nic nie wiem,być może że tak jest...Na start będziemy mogli mieć trochę ponad 3 tyś pln...no ale tak jak mówię żeby takie pieniążki zdobyć,musimy poświęcić nasz dobytek:(Tak to mniej więcej wygląda.
-
-
elemeledutki80
- Przyczajony
-
-
- Posty: 5
- Dołączyła: 8 kwi 2012, 16:05
- Reputacja: 0
-
moim zdaniem 3tys zł. może być za mało-wynajęcie pokoju/mieszkania+depozyt,jedzenie, transport(do poszukiwania pracy, później dojazd do pracy), myślę, że najlepiej jakby najpierw jedno z Was przyjechało, ogarnęło temat z mieszkaniem, pracą, dopiero pózniej ściąga się rodzinę..ale decyzja należy do Was, teraz z pracą jest bardzo ciężko, zwłaszcza jeżeli nie zna się języka..ale życzę powodzenia
-
-
kamila.zie
- Rozeznany
-
-
- Posty: 104
- Dołączyła: 29 maja 2011, 21:34
- Lokalizacja: Szczecin/Wolverhampton
- Reputacja: 4
-
Tak naprawdę to w 90% kwestia szczęścia . Dziewczyna mojego szwagra przyjechała do birmingham we wrześniu i już po dwóch dniach szła do pracy . Praca skończyła sie na początku stycznia i pi tygodniu miał następna prace. W połowie kwietnia wyjechała sobie do polski na 5 tygodni bo miala taka ochote. Zostawiła prace która miała od stycznia. Jeszcze jak była w Polsce Dostała telefon z agencji ze maja dla niej prace od poniedziałku (czyli dwa dni po powrocie z polski bo wracała w sobotę ) tak więc moim zdaniem to tylko kwestia szczęścia . Pozdrawiam
-
-
majka20
- Początkujący
-
-
- Posty: 14
- Dołączyła: 17 wrz 2007, 14:15
- Reputacja: 2
-
No ale czy wiecie może jak to jest z tym mieszkaniem socjalnym?Czy rzeczywiście może być tak,jak mówi moja siostra?Czy przez to że będziemy pod jej adresem przez jakiś czas,może mieć jakieś problemy...Bardzo proszę o info.Pozdrawiam
-
-
elemeledutki80
- Przyczajony
-
-
- Posty: 5
- Dołączyła: 8 kwi 2012, 16:05
- Reputacja: 0
-
Co do mieszkania socjalnego. Moja znajoma dostała dom z councilu (socjalny) i mieszkał u niej jej kuzyn przez dłuższy czas czyli około roku . Żadnych problemów z tego tytułu nie miała , nikt jej nie sprawdzał tak więc myśle ze to tylko zależy od Twojej siostry i jej dobrej woli czy będziecie mogli zostać u niej troszkę dłużej . Dwa tygodnie to zdecydowanie za mało . Gdybyście jechali do birmingham mogła bym wam podać namiary na pewna prace . Pozdrawiam
-
-
majka20
- Początkujący
-
-
- Posty: 14
- Dołączyła: 17 wrz 2007, 14:15
- Reputacja: 2
-
Bardzo dziękuję za odpowiedź majka20:)Jestem dobrej myśli że jakoś to jednak się wszystko poukłada z moją siostrą...18 przylatuje na tydź. do Polski więc trochę ją będziemy molestować:D.Najważniejsze żeby było się gdzie podziać...Co do Birmingham,to będę miała na uwadze:)
-
-
elemeledutki80
- Przyczajony
-
-
- Posty: 5
- Dołączyła: 8 kwi 2012, 16:05
- Reputacja: 0
-
czesc, ja sie troche rozpisze tutaj. i przepraszam za brak polskich znakow ale mam angielskiego windowsa i angielski uklad klawiatury a polskiej nie bede instalowac bo nie chce i tyle. wiec tak. czasami patrze tutaj co ludzie pisza, narzekaja na swoj los, szukaja pracy etc. i co ? myslicie ze tutaj siedzac i narzekajac i sie oglaszajac znajdziecie prace? dzowncie po agencjach i tak pozniej taki polaczek pojdzie do pracy i sie zwalnia bo "oboz pracy" zastanow sie co mowisz. nie dosc ze nie masz zadnych kwalifikacji to jestes na dodatek obcym i w 90% polacy bedacy tutaj nawet nie potrafia poprawnie skleic zdania po angielsku. ja wczoraj mialem 4 oferty pracy, bylem w jednej. nie mam jak dojechac, a ludzi szukaja wystarczy sie zarejestrowac. jutro mam induction w pewnej firmie budowlanej (aby miec prace w budowlance musisz miec karte CSCS) o czym wielu polakow nie wie i pozniej sa zgrzyty. wiec jaki z tego moral? ZNAJ ANGIELSKI I SOBIE KARTE DOLADUJ W TEJ SWOJEJ NEDZNEJ LEBARZE CZY FREE POST CODE W O2 HAHAHA. sa lepsze tansze sieci. ps. mam 19 lat. wiec dla osoby z jezykiem nie ma problemu, jak nie znasz jezyka i nie masz ochoty robic na kurczakach czy cebuli bo nigdzie nikt ci nie da pracy to wybacz ale siedz dalej w polsce.
-
-
skullita
- Przyczajony
-
-
- Posty: 6
- Wiek: 31
- Dołączył: 29 lip 2009, 16:05
- Lokalizacja: Sutton Coldfield
- Reputacja: 0
-
skullita, Jaki Ty "madry" jestes.Widzisz w Twojej teorii troche Cie zdziwie,znalezc prace wcale nie jest takie proste.Moja corka w tym roku skonczyla colleg od wrzesnia idzie na uniwerek,z angielskim jest obyta lepiej niz niejeden rodowity Anglik i co? Szuka pracy od ponad pol roku i nic.... Przechodzila chyba wszystkie agencje,indywidualnie skladala aplikacje,gdzies tam kiedys cos jej proponowali,ale co sie okazalo byly to praktyki na barmanke w jakims klubie,po co jej praktyka na barmanke skoro ona w calkiem inym kierunku sie ksztalci?A za praktyke wiadomo ile by dostala,szukali jakis jeleni by miec tania sile robocza.Wiec jak widzisz znajomosc jezyka wcale nie ulatwia tak sprawy w znalezieniu pracy,owszem jest to spory atut gdy ten jezyk sie biegle zna.A jesli chodzi o te kurczaki czy cebule,to nie po to sie dziewczyna uczy i stara sie by miec jak najlepsze wyniki by pracowac przy drobiu.
I jeszcze jedno nikt tu nie narzeka,poprostu ludzie pisza ze szukaja pracy i jesli ktos jest w stanie pomoc w znalezieniu jej dlaczego ma tego nie zrobic?Miedzy innymi po to wlasnie ten dzial powstal,bysmy mogli wzajemnie sobie pomoc...A jesli Tobie cos sie tu nie podoba to nie wchodz,nie czytaj i kazdy bedzie szczesliwy.
Andzia
-
-
Anastazja
- Zadomowiony
-
-
- Posty: 820
- Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 27
-
Skulita a jakie Ty mozesz miec doswiatczenie w wieku 19 lat i co bedziesz robil na tej budowie cegly nosil czy taczka jezdzil i pewnie bedziesz zapierdzielal po 12 godzin, a puzniej pojedziesz do Polski pochwalic sie przed kuplami firmowymi ciuchami albo iPhonem zamalo jeszcze odrosles od ziemi myslisz, ze zarobiles pare funtow i juz wszystko mozesz ale poczekaj zycie Cie jeszcze zweryfikuje kwestia czasu.
-
-
Guest
-
-
dla tych co juz troche tu siedza praca za najanizsza krajowa raczej ich nie interesuje bo wiedza ze mozna lepiej. Tylko trzeba nabyc doswiadczenia. Wiec nie dziwie sie ze ludze ktorzy maja zamiar tu przyjecha badz juz tu sa od niedawna szukaja pracy pierwszej lepszej. Przeciez na poczadku kazdy musi sie o jaka kolwiek prace zaczepic, a potem szukac lepszej. Jezyk angileski oczewiscie najlepiej zanac bo bez niego raczej ciezko.
Zyj szybko, kochaj mocno i nie umieraj
-
-
marzencia2333
- Stały Bywalec
-
-
- Posty: 463
- Wiek: 39
- Dołączyła: 11 paź 2007, 17:55
- Lokalizacja: Tipton
- Reputacja: 8
-
moze wiecie o jakiejs pracy sezonowej ?? corka by chciala sobie dorobic . bylbym wdzieczny
-
-
zygfryd32
- Początkujący
-
-
- Posty: 47
- Wiek: 50
- Dołączył: 25 lis 2007, 22:50
- Reputacja: 0
-
Powrót do PRACA