Strona 1 z 2

praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 14:50
przez Kofing
Witam!
Mam takie pytanko, aktualnie przebywam z mężem w Polsce, jednak ostatnio przypadkowo spotkałam faceta który mówi że może załatwic prace w Birmingham za 2 tys fuli miesięcznie przy pakowaniu gazet lub przy pakowaniu kwiatów za ok 1300. Zostawiłam jemu swoje namiary i obiecał się odezwać. Oddzwonił do mnie ostatnio i powiedział że jego propozycja jest aktualna i że on też jedzie do tej pracy i że możemy wyjechać z nim jego samochodem... I pytanie teraz do was czy to wogóle jest możliwe czy to poprostu oszust...
I jeszcze jedno facet mówi że załatwił mi i mężowi mieszkanie 3 pokojowe 2 łazienki i aneks kuchenny za 400 fuli miesięcznie......
Proszę o jakąkolwiek odpowiedz... jestem bardzo ciekawa czy są możliwe takie warunki Bham.
Z góry dziekuje
Pozdrawiam

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 15:13
przez Petergo
pytanie pomocnicze
Po jakim kursie należy przeliczyć "fule" na funty ?

Skoro facet mówił to pewnie tak jest przecież faceci z natury nie kłamią.

Ile godzin wolnych w tygodniu miałoby być ?
Kusząca propozycja, jak już się zadomowicie w B`ham i faktycznie będzie tak kolorowo
to dajcie namiary na forum na pewno wielu z nas będzie chciało skorzystać.
Szczerze życzę powodzenia, a i ta miesięczna wypłata rzadkość ( choć sam mam takową hehe)

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 15:27
przez Nadijka
Te 1300 miesiecznie brzmi bardziej prawdopodobnie ale oczywiscie w zaleznosci od tego ile godzin w tygodniu sie pracuje. Realnie stawka wynisi okolo 6 funtow na godzine (niewiem ile to fuli wychodzi ;)) ALe da rade tez wiecej zarabiac, z tym ze na pakowaniu gazet czy kwiatow wiecej bym sie nie spodziewala. Jesli chodzi o dom 3 sypialnie plus 2 lazienki to roznie, jezeli jest w oplakanym stanie, jest w nim zimno i jest w nieciekawej dzielnicy to oczywiscie da rade.
Dolaczam sie do poprzednika, jesli da raze zarabiac 2000 miesiecznie na pakowaniu gazet to tez bylabym zainteresowana, z tym ze jeszcze pytanie czy kwota o ktorej rozmawiamy jest brutto czy netto. Pozdrawiam

a ja mialabym tylko jedno pytanie

PostNapisane: 19 paź 2009, 16:16
przez ruda.alicja
do tego znajomego (choc nie wiem, czy mozna nazwac tak kogos spotkanego przypadkowo), ktory to tak chce bardzo pomoc. Jaki on ma w tym interes... bo sorry, ale mieszkam tu 3 lata i jest takie powiedzienie, ze jak Polak Ci nie zaszkodzil, to juz Ci pomogl. Niestety tyczy sie to takich wlasnie 'zyczliwych'. Oczywiscie sa tez i uczciwi - jak to chociaz po tym serwisie widac, ale tych pozostalych trzeba sie wystrzegac jak ognia. Obiecuja zlote gory a potem czlowieka zostawiaja na dworcu lub pod jakas fabryka i radz sobie sam. Naprawde bylabym bardzo ostrozna, jezeli to nie jest nik z polecenia, to lepiej sie 100 razy zastanowcie, czy warto tak ryzykowac.

Czytalam kiedys artykul jak wlasnie wykorzystywano ludzka naiwnosc. Ktos tam obiecal prace w Anglii - strzyzenie roslin w parkach, przywiezli ludzi z Polski, dobytek kazali im zostawic w motelu (ktory im zalatwili) i zawiezli do parku. Dali im narzedzia (sekatory itd) i sie zmyli. Po kilku godzinach zjawila sie policja i wszystkich zwinela, ze niszcza roslinnosc, ze nie maja na to pozwolenia itd. Jak policja ich zawiozla do motelu w ktorym zostaliwi swoje rzeczy, to sie okazalo, ze tam nikt o niczym nie wie. - to nie jest (niestety) zmyslony przyklad, czytalam to jakis czas temu na jakims* serwisie. Wiec UWAZAJCIE!

Ja osobiscie nie dalabym sie namowic na taki wyjazd, wydaje mi sie to zbyt malo prawdopodobne, aby zalatwil to wszystko tak z dobrego serca. My z mezem pomoglismy paru osobom tutaj przyjechac i sa do dzisiaj, ale nikt im zlotych gor od samego poczatku nie obiecywal. Zaczeli od sprzatania, stawka tak jak wspominaja wyzej okolo 6- 6.5 funta za godzine, wiec szczerze bardzo watpie w ta pieknie wygladajaca kwote o ktorej piszesz.

Mimo wszystko zycze powodzenia, byc moze to jakis wyjatek, a mam jeszcze pytanie: czy ten czlowiek, tez pracuje przy tych gazetach, czy kwiatach i tez tyle zarabia? mieszka w Anglii? co do mieszkania, to podaj mi jego dane, bo sama bym takie mieszkanie za 400 funtow chciala, ale to raczej moim zdaniem bujda na resorach - zwykly naciagacz.

*nie pamietam niestety, czy byl to onet, czy interia, albo tvn24 - nie jestem pewna

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 16:47
przez Judyta
Może ktoś z was ma namiary na pakowanie takich gazet lub kwiatów,obecnie poszukuje pracy dla znajomego i byłabym wdzieczna za informacje.

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 18:24
przez Kofing
dziekuje bardzo za odpowiedzi jeśli tylko dowiem sie czegoś wiecej to napisze,.... jednak chciałam się dowiedzieć od was czegoś w tym sensie czy to jest wogóle realne, byłam już w Uk ale krótki czas... teraz obydwoje w Pl nie mamy za dobrej pracy ciężko związać koniec z końcem dlatego sie zastanawiamy czy nie wyjechac
a całą ta sytuacje może zbyt kiepsko wytłumaczyłam, to był facet którego mąż zabral na stopa i tak od słowa do słowa okazało sie ze własnie wrócił z B'ham gdzie był 2 tyg u swoich znajomych zeby rozejrzec sie za praca, bo tez miał zamiar wyjechać, i mówił ze ma taka oferte właśnie jak wyzej opisałam, podobno w tej fabryce czy drukarni pracuja własnie jego znajomi i to jest 2000 funtów na ręke, praca po 9-10 godzin dziennie nie wiem czy w weekendy tez... znajomości języka nie potrzeba, poszukał dla siebie właśnie tego mieszkania (3 pokoje aneks 2 łazienki).... ale ogólnie się waha i że nie wie czy tam pojedzie.
Mój mąz jak usłyszał takie warunki to mówi że jakby on się nie zdecydował to niech nam da te namiary to my tam pojedziemy... noi facet jednak sie zdecydował moemu mężowi"podobno" tez zalatwił prace przy tych gazetach a mi właśnie przy tych kwiatkach
mieszkanie powiedział ze załatwił dla siebie ale nam odstapi a on wynajmie pokój za 230 funtów, nie wydaje wam sie to dziwne
Moje siostry są w Angli (pod Bristolem) i twierdza ze do jest niemożliwe i nierelane.. dlatego was spytałam o zdanie, oczywiście jak zdobede jakieś konkretniejsze info to dam znać...

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 18:56
przez Mustafa75
He he dla mnie to walek jak nic ! jaki on dobry odstapi chate zalatwi prace za 2000 he he zaraz pekne ze smiechu do tego obcy czlowiek . Znalesc prace za 2000 jest bardzo ciezko a bez jezyka niemozliwe no i chata tez za tania minimum 500 + oplaty tak ja to widze.

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 19 paź 2009, 19:06
przez hanoka77
Hej kofing zgadzam sie z tym co napisala ruda.alicja Tez bym sie nie dala namowic na taki wyjazd bo cala ta jego chec pomocy wyglada mi mocno podejrzanie.A nie lepiej pogadac ze siostrami??Co rodzina to rodzina ;) Przynajmniej jest pewnosc ze was nie wystawia :grin: trzymaj sie

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 20 paź 2009, 10:03
przez malaroksi
normalnie jak przeczytałam ten wątek to aż się na głos zaśmiałam, przypomniało mi sie jak zaczepiła nas cyganka na samym początku jak przyjechaliśmy do Bham i zaproponowała że odstąpi nam prace na gazetkach, 2tyś na ręke praca w dobrych warunkach sami polacy więc język nie potrzebny 6dni w tygodniu od pon do pt po 10h w sobote 8 h czyli 58 h tygodniowo. Czyli łatwo przeliczyć że stawka godzinowa musiałaby być koło 11 f na h bo od wysokich zarobków podatek jest znacznie wyższy itd, ponieważ przed przyjazdem tutaj czytaliśmy wszystkie realia na temat pracy w Anglii i wiedzieliśmy że nikt nam nie da na początek wi.ęcej niż 5.05 zabawiliśmy się trochę z cyganką że oczywi.ście wierzymy jej nie widzimy w tym nic podejżanego i co dalej??? Pani zaproponowała wynajęcie na początek pokoju u niej za 70f (za 2osoby to dobra cena była) zostawienie swoich rzeczy i danie jej dokumentow bo bedzie musiala załatwić nam niezbedne papiery home office, NIN, parskliśmy śmiechem i poszliśmy do auta znajomych ktorzy po nas przyjechali... Gdybyśmy byli tak głupi zostalibyśmy pewnie bez niczego i jeszcze cyganie by sfałszowali nasze papiery by brać na siebie kolejną chałpę z agencji i wynajmować ją na pokoje i okradać tam kolejnych naiwnych...
Jeśli ten Pan jest tak wdzięczny za podwózkę niech poda wam dokładny namiar na ta pracę adres, nazwe, nazwisko menagera, jak również adres tego domu, i sprawdźcie sobie to w adresie firm, po agencji czy przez siostre czy kogokolwiek życzliwego z tego forum,ale węsze spisek w tym zwłaszcza że koleś zbyt szczegółowo opisał swoją sytuacjie udając przy tym że nie wie co począć rezygnuje z super pracy z super domu i oddaje ją komuś obcemu a sobie nagle już pochytał co innego skoro był się tylko rozeznać to zbyt dużo możliwości miał jak na te 2 krótkie tygodnie...
No i jeszcze co do tych zarobków to przeglądając oferty pracy dla fachowców z doświadczeniem i fachem w ręku zarobki roczne są w granicach 17-25 tyś rocznie , no a tutaj proszę gazetki brak jezyka i 30tyś super nic tylko się rwać do roboty :o
Powodzenia...

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 20 paź 2009, 10:18
przez kokon
Praca przy gazetach ???? HAHAHA max 3f na h. Gazety to temat dla CAB-u !!!!

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 20 paź 2009, 10:57
przez sofija
Za 2 tys funtow to ja moge nawet na nauczyc sie na pamiec tych wszystkich gazetek i zapakowac je w kolejnosci alfabetycznej :mrgreen:

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 20 paź 2009, 17:44
przez Kofing
nooo właśnie... mi też tak sie to wszystko zanosi na jakiś kicz, bo my to ogólnie do Uk sie nie pchamy siostry mi mówią jakie sa realia i że teraz bez jezyka to jest ciężko.. wiec dlatego mi sie nie chciało wierzyć w to wszystko....
dzieki dzieki za wszystkie posty... :mrgreen:

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 22 paź 2009, 09:43
przez propoz
robilem-wiem.Max-4,20 na reke.Od 8 do 15godz/dz.Przy 300godz/mies
1200.

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 22 paź 2009, 11:47
przez marzencia2333
Witam
Jak ja to przeczytalam to przypomniala mi sie moja historia. Po krodce opowiem, Z kolezanka szukalysmy pracy i dostalysmy numer tel od spodkanego na ulicy polaka. zadzwonilysmy i facet ktory odebral telefon powidzial, ze to praca w fabryce za 6.00 f za godz. Wiec sie zgodzilysmy i przyjechal po nas nastepnego dnia wanem. Do tego wana wziol ok 8 polakow ktorzy byli przekonani jak my ze to praca w fabryce. Jechalismy tym wanem dosc dlugo i wywiusl nas za Ridrich na jakies pola z fasola, gdzie byli sami ``pakistancy i indianie``a wszytsko wygladalo strasznie. Jacys ludzie chodzili nad nim poganiali, jak przyjechali ze skrzynkami (zeby ta fasolke wrzucac) to jakis kapo wrzeszczal na wszytkich. A pieniadze podobno mialy byc wyplacone w nastepnym tygoniu. Wiec wszyscy z busu poszlismy do domu na pieszo. Wracalismy autostardami na pichote (bo nikt nie maial za soba pieniedzy). Trafilismy na dobrego kondyktora w pociaku i nas poscil. Jak teraz sobie to wspominam to sie smieje, ale w tedy do nie bylo smieszne.

Nawiazujac do tematu watpie, zeby ta praca z gazetami byla tak dokonca pewna. Moze i czekac bedzie praca ale nie wiadomo jaka i napewno nie za takie pieniadze.

Re: praca przy gazetach

PostNapisane: 22 paź 2009, 13:06
przez myszka_823
witam smiac mi sie chce z tej pracy na gazetkach ze tyle można zarobić nie wiem czy chodzi o te same prace na gazetkach ale tam płacą 4f na godzine i czasem musisz pracowac po 12- 15 godzin i czasami robisz na akort ile zrobisz tyle ci zapłaca .