Re: Znajomi kumple przyjaciele ....
Napisane: 9 lis 2008, 03:28
oXide napisał(a):Super może jeszcze ktoś dołączy
Jolly napisał(a):no to moze nastepna weekendowa niedziela?? proponuje wypad do parku sutton najladniejszy i najwiekszy ktos sie pisze z osob ktore czuja sie samotnie i nie maja znajomych?? odrazu zaznaczam ze nie szukam partnerki
Albo jestem jakaś cięzka osobą, albo juz sama nie wiem:)
Fakt ze napisałam ze nie mam wielu dobrych znajomych, moze dlatego ze oczekuje od ludzi aby mnie wysłuchali zanim cos powiedzą, a w wiekszości przypadków jak coś mówie to jak by to znikało, zostało nie zauwazone, więc o czym mam rozmawiać jak na moje słowa dostaje odpowiedzi albo opowiesci z nimi nie zwiazane.
Dzieki chlopaki za zaproszenie do parku i za checi ale ja nigdzie nie napisałam ze chce kogoś poznać czy z kims spotkac , nawet nie widze sensu, bo skoro w tym co napisalam wyczytaliscie coś innego pewnie w rozmowie tez nie usłyszycie moich słów.
Poprostu interesjuje mnie (patrz moj pierwszy post)
Jak sie troche tu oswoje i bede gotwa zeby sie przejść do parku to sie zglosze tylko teraz juz pewnie mnie nie wezniecie:)
yoki napisał(a):w Uk jestem zaledwie 2 miesiace,ale poprzednie 6 lat spedzonych w Holandii pokazalo mi kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie zasluguje nawet na miano znajomego....przyjechalam do Holandii z moja wieloletnia przyjaciolka...po 16 latach znajomosci nasze drogi sie rozeszly,nie rozmawiamy ze soba od 5 lat...smutne to.
teraz w Uk jestesmy zupelnie sami.
Zastanawiam sie dlaczego sie tak dzieje, glupie nieporuzomienia robia sie wielikimi problemami...przyjaciele zupelnie obojetnymi osobami lub wrogami
Beata napisał(a):Ja miałam to szczęście, że przyjechałam do siostry i jej chłopaka. Uważam, że taki skład ma większą szansę przetrwania, niż nawet najlepsi znajomi.
Beatko napisalaś ze mialaś szczescie, czy myslisz ze gdybyś tu przyjechała z przyjaciolmi los by was też podzielił?
Czy naprawde po wyjezdzie z Polski wszyskie przyjaznie są stracone ? Moze jednak jest ktoś kto przez wyjazd z kraju nie stracil przyjaciela?
Beata napisał(a):Osobiście uważam, że dość cieżko jest kogoś poznać. No chyba, że ktoś jest bardzo otwarty. Bo jeżeli nie w pracy, nie ma studiach, nie przez znajomych to gdzie? Aby poznać kogoś, trzeba wychodzić to jasne. Czasem jednak trudno zmobilizować się do samotnego wyjścia, jeżeli nie ma się z kim. I w tym tkwi problem. Prawdziwym przyjacielem okazuje się wtedy laptom. Nie trzeba ruszać pupy z kanapy, nic nie pada na głowę, można coś chrupać i mieć interentowych przyjaciół? Tylko czy to prawdziwi przyaciele? Co o tym myślicie?
Z tym laptopem to chyba najlepsze rozwiazanie, moze z czasem internetowi przyjaciele staną się prawdziwymi?
Jolly napisał(a):ja spotkalem tutaj na forum i na spotkaniach forumowiczów
Napisz mi wiecej, w jaki sposob zadecydowales ktorych ludzi z forum chcesz spotkać, skad wiedzialeś ze ci sa akurat właściwi i czy faktycznie po spotkaniu okazali sie tymi wlasciwymi?