Wycieczka w góry szukamy zainteresowanych.

Tak własnie to. Dzięki Van za pomoc.

w tamtym roku ze wzgledu na niezly deszczyk szlismy taka opcja: wejscie 2 i zejscie 3. kazdy byl mokry. niektorzy cali mokrzy. dopiszmy ze na szczycie byl lekki przymrozek, wiec mozecie sobie wyobrazic co sie dzialo...

dwa lata tamu, szlismy calosc szlakiem nr 1. konczylismy w nocy. cale szczescie ze zabralismy latarki czolowe. inaczej nie dalo by rady zejsc. zachod slonca ogladalismy gdziesz ze szczytu z literka"D"

na pewno trzeba sie przygotowac na deszcz. ten ktory pada i ten ktory plynie. wiec buty z goretexu i na pewno nie przemakalne (wchodze nie do kostki w wode), spodnie i kurtka nie przemakalna, rekawiczki i czapka, bo powyzej 900m robi sie dosc chlodno. ogolnie ubrac sie trzeba dosc lekko, bo bedziemy szli caly czas. polar moze okazac sie za cieply jesli go ubierzemy pod kurtke przeciwdeszczowa.

na zakupy polecam centrum gooutdoors w wolverhampton- maja wszystko i w dobrej cenie.

adidasy? owszem, jesli chcecie chorowac przez kolejne kilka dni

http://www.millets.co.uk/home.html

Tam już można znaleźć coś w miarę za rozsądną cenę. Chyba najtańszy sklep. Jest w centrum.

The Act states that dogs must be on fixed leads, no longer than 2 metres, from 1st March to the 31st July. This is to avoid disturbance to nesting birds. The law also states that dogs should be on a fixed lead, no longer than 2 metres, all year round when “in the vicinity of livestock”, which the Authority has interpreted to mean most of the uplands in Snowdonia.

dla mnie koniec tematu.

Teoretycznie koniec. Ale sam byłem świadkiem jak pewien właściciel psa wchodząc na teren który bym określił jako farm land, z wyraźną informacją o tym, że wypasa się tam zwierzęta hodowlane i równie wyraźnym znakiem przy bramce "proszę trzymać psy na smyczy" stwierdził, że wystarczy jak pies jest pod kontrolą. Cóż....

Was, szlak ktorym wlazilismy na Snowdon to nie nalezy do open country

Należy. Nie wiem czy link poniżej skieruje Cię do odpowiedniej mapki ale gdyby nie zadziałał odsyłam do Countryside Council for Wales, którego zadaniem jest miedzy innymi rozstrzygać sprawy dostępności terenów w Walii

to ten link

Żółty na mapie (zresztą tak jak na mapach OS Explorer 1:25000) = open country

Czy lista chętny jest jeszcze otwarta? Tak sobie myślę, że może wybrałabym się z Wami. Do wyprawy zostało jeszcze trochę czasu i nie jestem jeszcze w 100% pewna czy dam radę. Problem w tym, że moje nogi mówią "chodź Beti przejdziemy się", a rozum mówi "Nie". Mam tu na myśli głównie pogodę. Pogadam więc z rozumiem i najpóźniej za jakieś 2 tygodnie dam Wam znać. Racjonalnie myśląc pogoda nie będzie najlepsza, a ja niestety nie mam profesjonalnych ciuchami na taką wyprawę. Nie mam nawet rękawiczek. Muszę to przemyśleć.

E tam male sobotnie zakupy i po sprawie . Nogi wiedzą co mówią zwłaszcza zimą. Do mnie przemawiał ostatnio duży palec u nogi mówił wspinaczka a na to mały nakłaniał mnie na rower. I w rezultacie poszedłem na kosza.

czy to prawda Krzysiu?? to dlatego sie nie odzywa:)

Wiesz, że ja nie jestem zbytnim miłośnikiem panelu.
Tak to prawda, słyszełem w sierpniu, że jakąś halę budują, ale dopiero tutaj (czytaj w tym wątku) Andrzej mi o niej przypomniał.
Stronka działa, a jak jest to nie wiem, bo nie byłem jeszcze.
http://www.bigrockclimbing.co.uk/?jssCa ... 5b98313596

zerknijcie na zdjecia z lat ubieglych. przejscie korona szczytow jest dosc trudne i trzeba niezle drobic, no nie Krzychu?!

Pamiętam, że dwa miejsca były trudne, choć ważniejsze jest to, że były niebezpieczne.





Tu widać jak van nie mógł ustać na nogach (choć w ogóle nie wiało) i musiał dosiądź konia

wiec buty z goretexu

Chyba chciałeś napisać - "z goretexem"?

Sam muszę sobie butki kupić, nie ważne czy z gore czy bez - ważne, aby była lita skóra z minimalną ilością szwów i wybór padnie mi najprawdopodobniej na meindle, bo to górna póła (cenowa i jakościowa)

no bylo ciekawie szlak oblodzony a ja w wojakach szedlem, jak na nartach. po wyjezdzie kupilo sie porzadne buty i za rok bylo juz bezproblemowo! chociaz i super sprzet nie pomoze- druga czesc ekipy zostala 1,5h w tyle... joL

PS
Nie ta mapa. Ta sama stronka ale "protected areas" Jak poszukasz wiecej to nawet sie dowiesz jaki ptak na tym terenie grasuje Nie mam pociesznego czworaka wiec nie dla mnie kielbasa (temat). Co ranka jestem swiadkiem, jak wyprowadzaja mi pociechy do parku i nie sprzataja za nimi... a w niedziele na piknik rodziny przyjezdzaja. Albo slacklina rozciagaja albo jeszcze innych pare rzeczy Wiec piesek to odpowiedzialnosc a sam nie przeczyta zakazow.

Nie ta mapa. Ta sama stronka ale "protected areas"

Sorry ale ciągle nie mogę się zgodzić. Rozmawialiśmy o open country, więc mapa, do której link podałem jak najbardziej właściwa. Proponuję tez mapy OS, tak jak pisałem.

Poza tym w "protected areas" wychodzi mi że Snowdon jest SAC i SSSI, co wcale nie zmienia faktu, że pozostaje na obszarze open access

Oj coś czuję, że trzeba będzie to rozwiązać przy jakimś piwie bo inaczej nie pójdzie

w tamtym roku wyprawe mielismy troche wczesniej niz z listopadzie a wiec i sniegu nie bylo i lodu rowniez raczej malo, mozecie przewidywalnie powiedziec co moze nas czekac na gorze w tym roku? wiadomo, ze to zgadywanka ale wole wiedziec czy wystarcza mi same buty czy moze jakies nakladki na lod na nie dokupic? jesli chodzi o buty... kupilem w tamtym roku karrimora:
http://www.sportsdirect.com/karrimor-mount-mid-183147
i sami wiecie w jakiej pogodzie je testowalem sprawdzily sie wysmienicie bo nogi mialem w aucie suche, bardziej mokre mialem skarpety na zmiane, ktore nioslem w plecaku

jak to z aura bywa... nigdy nie wiadomo. moim zdaniem trzeba sie nastawic raczej na deszcz i to by nie przemoknac. temperatury na poczatku listopada nie spadaja jeszcze ponizej zera. ale niestety 90% dni jest deszczowych.

moze kiedys podmienimy date na jakis wiosenny termin

moze kiedys podmienimy date na jakis wiosenny termin

lepiej zamiast podniemiac to ustalic jako druga

Na wiosnę następnego roku można by było gdzieś do Szkocji pojechać na kilka dni

A mi się marzą walijskie 3000-ki zimą...

a gdzie te 3000ki sa ?