Strona 1 z 1
Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
27 lis 2009, 22:37
przez maroko2007
Trzy lata temu mialem wypadek samochodem,jadąc droga uderzyłem w tyl poprzedzającego mnie auta(nie da sie ukryc moja wina) tak sie złożyło ze nie mialem ubezpieczenia na miejsce przyjechala policja sprawdzili moje dane itd.Po trzech latach dostalem pismo ze musze pokryc straty poszkodowanego jest tego nie mało bo prawi 4 tys.a jestem bezrobotny.I pytanie brzmi czy jest jakas szansa umożyc ten dług?
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
28 lis 2009, 05:09
przez potatos
masz wiecej szczescia niz rozumu!!!! a gdyby tak ktos znalazl sie w szpitalu? Znam osobiscie taki przypadek - facet wysiadajac z autobusu zostal potracony przez inny samochod , bylo to 4 lata temu ,do dzis sie leczy ,nie pracuje ,leczenie idzie z ubezpieczenia samochodu ,ponadto po zakonczeniu zostanie jemu wyplacone co najmniej 50 tys. GB.Na twoim miejscu zglosilabym sie do adresata pisma (nie napisales skad i od kogo te pismo) i zaczela negocjowac , bedziesz wiedzial wiecej , nie sadze aby odrazu cala kwote od ciebie chcieli .
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
28 lis 2009, 09:33
przez zwierzakfm
ooo kolego, oby nie bylo zadnej szansy na umorzenie tego. szkoda, ze tak malo Ci przywalili, jak dla mnie to powinni jeszcze dac 1 z przodu. czego jak czego ale ludzi jezdzacych bez ubezpieczenia nie cierpie. nie stac Cie na utrzymanie i jezdzenie samochodem to nie jezdzij !!!
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
28 lis 2009, 10:33
przez maroko2007
Wielkie dzieki za pomoc! polak polakowi....
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
28 lis 2009, 15:16
przez mahol
nie polak polakowi, ale pomyśleć, że bez ubezpieczenia walnąłbyś moje auto... później wymigiwał się od płatności (tak jak próbujesz to robić teraz) mnie też by krew zalała dlatego popieramzwierzakfm, zapłać i po sprawie, jak sam napisałeś Twoja wina... pzdr
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
28 lis 2009, 19:47
przez etole_2007
jak jesteś bez pracy to poproś o rozłożenie na raty lub opóźnienie spłaty a może jest możliwość po odpracowania części w "czynie społecznym" czy jak to ię nazywa życzę powodzenia
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
28 lis 2009, 23:38
przez marcinsalamon
"Polak polakowi..."
A co ma piernik do wiatraka?! Moim zdaniem powinni Ci zakazac prowadzenia wszelkich pojazdow na wyspach.Glupota niestety jest nie uleczalna.
Jak mozna opisac taki przypadek na forum i jeszcze prosic o porade?!!!! Szok!!!
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
29 lis 2009, 21:42
przez maroko2007
marcinsalamon, A ty jak chcesz sobie postow nabic to poszukaj innego tematu!
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
29 lis 2009, 22:01
przez Mareczek21
dobra kazdemu sie moze cos zdarzyc on tu napisal o to zeby dac mu rade pomoc jakos a nie sluchac waszych glupich madrosci
[ Dodano: Nie Lis 29, 2009 22:02 ]maroko2007 napisał(a):marcinsalamon, A ty jak chcesz sobie postow nabic to poszukaj innego tematu!
hehe racja madrzyc sie potrafia a co do pomocy to cisza...
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
30 lis 2009, 12:04
przez marcin.p
skontaktuj sie z firma windykacyjna i udowodnij im ze nie masz jak zaplacic. Jak masz cos na siebie ( samochód czy jakies inne glupoty to wpadnie windykator za laweta, zcholuje i sprzeda za cale nic) . JAk masz kase zaplac i masz z glowy. 4 tys to nei majatek .
AJk jestes splukany to musisz im udowodnic ze jestes... statement z banku, potwierdzenei z job centre ze jestes bezrobotny i na benefitach. Nie radzilbym pakowac sie w prawnika bo cie wyssaja do ostatniego pena.
Jezeli nei masz kasy masz 2 wyjscia wystapic do sadu o ogloszenie upadlosci.... ale wtedy dupa do konca zycia , zero mozliwosci kredytowych itd, albo dogadac sie z firma i splacac ratami po 20 funa tygodniowo czy jaos tak
A tak na marginesie w co przywaliles ze 4 tys wyszlo??? Nie mogles zie z kolesiem dogadac dac kase w lape i zalagodzic...
Widzicie chlopaki nie negujcie go , mial pecha. Kto jest bez winy nich pierwszy zuci kamien. Wam sie nei zdazylo niemiec ubezpoieczenia ... BO mi tak, np po zakupie auta czy motocykla ... Teraz tak nei robie bo to glupota ale kazdy sie uczy na bledach.. on swój popelnil 3 lata temu i chyba wnioski wyciagnal....
Jak masz ziomek jakies pytania to wal smialo na priva...
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
30 lis 2009, 12:50
przez zwierzakfm
Mareczek21 napisał(a):dobra kazdemu sie moze cos zdarzyc on tu napisal o to zeby dac mu rade pomoc jakos a nie sluchac waszych glupich madrosci
wyskakujac z takim tematem niech kolega nie spodziewa sie, ze wszyscy beda go glaskali po glowie i mowili "oj biedny jestes, takie nieszczescie sie stalo". na tym forum jest wielu kierowcow ktorych szlag trafia po przeczytaniu czegos takiego. poza tym pomyslice chwile ludzie, co Wy byscie zrobili gdyby w wasz sliczny samochod wjechal (nie mowiac o ranieniu waszego dziecka lub partnera) ktos bez ubezpieczenia. wtedy tez byscie powiedzieli "kochany rodaku, nic sie nie stalo, pomoge Ci uniknac odpowiedzialnosc, nic nie bedziesz musial mi placic"?
pomyslcie jeszcze raz zanim pomozecie...
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
30 lis 2009, 16:18
przez maroko2007
zwierzakfm napisał(a):na tym forum jest wielu kierowcow ktorych szlag trafia po przeczytaniu czegos takiego.
Poczytaj jeszcze pare razy tego posta to moze szlag cie trafi i bedzie spokuj
marcin.p napisał(a):Wam sie nei zdazylo niemiec ubezpoieczenia ... BO mi tak, np po zakupie auta czy motocykla
Wlasnie po zakupie tez bylo moje auto trzy dni mialo do czasu wypadku,i podobno mozna bylo jezdzic po zakupie bez ubezpieczenia tydzien,teraz juz wiem ze nie..
ale
zwierzakfm, on to wiedzial od urodzenia i nie tylko to..medrzec swiata
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
30 lis 2009, 17:57
przez marcin.p
umówcie sie chlopaki po lekcjach i dajcie sobie po ryju
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
30 lis 2009, 21:33
przez Mareczek21
zwierzakfm napisał(a):Mareczek21 napisał(a):dobra kazdemu sie moze cos zdarzyc on tu napisal o to zeby dac mu rade pomoc jakos a nie sluchac waszych glupich madrosci
wyskakujac z takim tematem niech kolega nie spodziewa sie, ze wszyscy beda go glaskali po glowie i mowili "oj biedny jestes, takie nieszczescie sie stalo". na tym forum jest wielu kierowcow ktorych szlag trafia po przeczytaniu czegos takiego. poza tym pomyslice chwile ludzie, co Wy byscie zrobili gdyby w wasz sliczny samochod wjechal (nie mowiac o ranieniu waszego dziecka lub partnera) ktos bez ubezpieczenia. wtedy tez byscie powiedzieli "kochany rodaku, nic sie nie stalo, pomoge Ci uniknac odpowiedzialnosc, nic nie bedziesz musial mi placic"?
pomyslcie jeszcze raz zanim pomozecie...
nie ma co myslec gdyby bylo tak ....
[ Dodano: Pon Lis 30, 2009 21:34 ]marcin.p napisał(a):umówcie sie chlopaki po lekcjach i dajcie sobie po ryju
hehe racja
Re: Brak insuranc-u + wypadek

Napisane:
1 gru 2009, 12:45
przez zwierzakfm
marcin.p napisał(a):umówcie sie chlopaki po lekcjach i dajcie sobie po ryju
nie ma takiej potrzeby
maroko2007 napisał(a):Poczytaj jeszcze pare razy tego posta to moze szlag cie trafi i bedzie spokuj
hehe, mnie szlag nie trafi, nie martw sie:) calkowicie wystarcza mi mysl, ze albo skonfiskuja Ci samochod na poczet zaleglosci lub zwiejesz do Polski aby uniknac tego. tak czy inaczej znikniesz z drog:)
maroko2007 napisał(a):Wlasnie po zakupie tez bylo moje auto trzy dni mialo do czasu wypadku,i podobno mozna bylo jezdzic po zakupie bez ubezpieczenia tydzien,teraz juz wiem ze nie..
ale zwierzakfm, on to wiedzial od urodzenia i nie tylko to..medrzec swiata
widzsz, ja zanim kupilem auto to dowiedzialem sie co trzeba miec zeby legalnie jezdzic (ubezp. mozna kupic przed zakupem auta), a nie bazowalem na opini kumpla. ale pewnie u ciebie kiepsko z jezykiem wiec nie miales pojecia gdzie sie tego dowiedzec lub nie rozumiales co czytasz.