Strona 1 z 1
za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
26 cze 2007, 20:36
przez Justynaa
Witam Wszystkich !!
Za dwa tygodnie rozpoczynam staz w jednej z firm w B'ham. Niestety pierwszy raz odwiedze miasto, ale licze na to ze mi sie spodoba :) Na razie zostaje na 6mc. Moze ktos ma ochote na wspolne zwiedzanie?:)
Ja również witam

Napisane:
26 cze 2007, 20:59
przez klara900
W Birmingham pojawię się dopiero za 5 tyg., ale juz mi sie podoba. Obecnie jestem w Gdyni ;)) :roza:
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
26 cze 2007, 21:43
przez Webi
No ja tez za dwa tygodnie dolatuje do brims, ale niestety tylko 'przelotnie' bo osiadam w wolves
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
26 cze 2007, 22:00
przez tomik111
Czołem Nowi, ja jestem w Bham od konca stycznia i miasto mi sie podoba. Moge nawet zaryzykowac ze bardzo. Byc moze dlatego, ze sie inaczej nastawialem, ze to wielki, przemyslowy, szary moloch. A tymczasem jak sie dobrze mieszka to jest Oki. Nie wiem czy tyle wytrzymam na ile mam kontrakt (luty 2010 :) ) ale nie zaluje, ze sie zdecydowalem na wyjazd z kraju i ze wybor padl akurat na to miasto.
POWODZENIA !!!
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
26 cze 2007, 23:32
przez Mlody
Fajne miasto, ciekawe miejsca i okolice tez bardzo przyjemne :) jestem tu od trzech lat, nieznam wszystkich, ale nadrabiam teraz zaleglosci:)
Pozdrowienia dla Gdynian :roza: Cale 26 lat tam mieszkalem i ciezko sie przyzwyczaic ze nie ma morza blisko :(
pozdrawiam
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
27 cze 2007, 06:16
przez Yardley
Witajcie Justynaa, klara900, :roza: :roza:
Mlody, tylko mi nie przypominaj wiecej o morzu..... no ale jeszcze 3 tygodnie :mrgreen: :mrgreen:
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
27 cze 2007, 07:06
przez KA i PE
Mlody napisał(a): ciezko sie przyzwyczaic ze nie ma morza blisko
stary..... w kazda strone jest blisko do morza. my w pl mieszkalismy kolo krakowa wiec w jedna strone mielismy 700 km do morza, a w druga 900. tutaj 2 godziny jazdy i jest morze :-)
pe
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
27 cze 2007, 07:41
przez Yardley
KA i PE, a ja 18 km i kiedy chcialem to jechalem i to pewnie dlatego czlowiek teskni
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
27 cze 2007, 14:26
przez Osberic
Morze jak morze, ale te wiatry :) wieje w kazda strone i to zawsze od morza :P
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
14 lip 2007, 10:23
przez Justynaa
Witam wszystko raz jeszcze !! Juz z B'ham :) Jestem dopiero niecaly tydzien, ale juz mi sie calkiem podoba. Mieszkam w Hall Green i mam nadzieje przyzwyczaic sie do panujacej tutaj atmosfery i obyczajow choc nie jest latwo. Jako niebieskooka blondynka ciezko sie poczuc "jak u siebie w dom". Ponoc sa tutaj jacys Polacy, ale niestety nie poznalam jeszcze.. Na szczescie w pracy jest naprawde ok, i z niej jestem zadowolona.
Tylko czasem czuje sie strasznie samotna, wiec odezwijcie sie prosze koniecznie..
Co warto robic w B'ham po pracy?
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
14 lip 2007, 11:06
przez tomik111
Hej Justyna. Ja robie po pracy to na co zawsze w Polsce brakowalo mi kasy. chodze do restauracji, kina, pubu, kregle, poll generalnie robie to na co mam ochote. Wiadomo poczatek ciezki jest u kazdego. ja przyjechalem zupelnie sam i nikogo tu nie znalem. Poszczescilo mi sie bo mam extra ludzi w robocie i mam z kim wsykoczyc na piwko i td. Problem tylko ze sami obcokrajowcy, nie mam do kogo geby po polsku otworzyc i czasem mi brakuje jezyka ojczystego.
Na pewno po jakims czasie znajdziesz nowych znajomych bo wiadom ze my wszyscy na emigracji i kazdy w podobnej sytauacji. A jednak prawda jest taka, ze polak polaka najlepiej zrozumie
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
14 lip 2007, 11:07
przez Katik
My podczas wypadu do B`ham bylismy na kręglach, i było cool. Znajomi jeszcze chodzą na paintball. No i szereg innych atrakcji o których tu na forum dużo :)
Re: za 2 tyg przeprowadzka do B'ham :)

Napisane:
16 lip 2007, 12:24
przez Justynaa
Wiem ze poczatki sa ciezkie i trudne i dlatego daje sobie wiecej czasu na przyzwyczajenie itp. Polakow akurat tutaj spotykam na kazdym kroku, ale szczerze przyznac ze niektorych w PL omijala bym szerokim lukiem.
Nie planuje w Anglii zostac calkowiecie na stale, wiec staram sie raczej oszczedzac pieniazki (choc bez przesady oczywiscie:)