Strona 1 z 2

I am the lucky one too!!

PostNapisane: 7 maja 2010, 14:48
przez kahna77
Jestem Kasia i mieszkam tu juz dosc dlugo, na tyle dlugo ze znalazlam meza i zmienilam nazwisko na.. angielskie. Po za tym mieszkam w przepieknym terenie w countryside, przy Halesowen. Robie to co lubie a mianowicie ucze angielskiego w roznych college'ach albo firmach jezykowych albo prywatnie w domku a to glownie dlatego ze ukonczylam tu Mgr z nauczania ang na Aston Uni. Gram w pilke nozna, siatkowke i tenisa, jesli ktos ma podobe zainteresowania to piszcie!! Albo jesli nie to tez w jakiejkolwiek innej sprawie jesli moge pomoc :wink: Pozdrawiam.

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 7 maja 2010, 15:36
przez Mack
Witaj Kasiu, ja tez jestem ,,nowy'' na forum, ciesze sie ze ulozylo sie Tobie zycie w Anglii. Milego forumowania ;)

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 7 maja 2010, 21:53
przez AdamBoltryk
No, koleżanka już tu od września :D

Pozdrawiam

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 8 maja 2010, 08:25
przez kahna77
moze i od wrzesnia ale wczesniej sie w forum nie bawila :razz:

[ Dodano: Sob Maj 08, 2010 09:26 ]
znaczy na bham.pl, nie w Anglii, hehe :-D

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 8 maja 2010, 19:17
przez FX
czesc Kahna77

Moim duzym zainteresowaniem jest j. angielski takze :D

W Polsce lubilem ang. ale do glowy mi nmie przyszlo ,ze bede w Anglii ...i ze bedzie mi sie podobalo :D

Ja jestem na etapie uczenia ...

Pytanie :

Jedna z wymyslonych prezeze mnie technik jest nagrywanie sioebie na dyktaforen w kompie czy na telefonie jak czytam ...mowie do siebie po angielsku ...i potem odtwarzam nagranie i porownuje jak bardzo podobny jest moj sposob moiwienia do anglikow ...i gdzie "zalamuje" gdzie pojawiaja sie takie jakby luki z ktorych mozna wychaczyc ,ze nie jestem anglikiem.

Pytanie:

Kiedy na jakim etapie calkowicie "zaklucenia" zniknely i co o tym w ogole myslisz ?

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 8 maja 2010, 20:50
przez AdamBoltryk
FX napisał(a):(...)

Jedna z wymyslonych prezeze mnie technik jest nagrywanie sioebie na dyktaforen w kompie czy na telefonie jak czytam ...mowie do siebie po angielsku ...i potem odtwarzam nagranie i porownuje jak bardzo podobny jest moj sposob moiwienia do anglikow ...i gdzie "zalamuje" gdzie pojawiaja sie takie jakby luki z ktorych mozna wychaczyc ,ze nie jestem anglikiem.
(...)

Proponuję używać komputerowych programów nauki języka - te lepsze posiadają analizę widma i widać gdzie się wymawia inaczej niż powinno. Ucho, szczególnie własne, jest bardzo zawodne :)

Pozdrawiam

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 8 maja 2010, 21:42
przez FX
[ Added: Sat May 08, 2010 22:52 ]
AdamBoltryk,

Nie chodzi mi konkretnie o wymowe pojedynczych slow bo to nie problem.Google translate , slownik multimedialne itd.

Jeazeli za slabo zprecyzowalem pytanie to powtorze bez zawilosci:
Kiedy na jakim etapie calkowicie "zaklucenia" zniknely i czy znikaja i jak sobie z nimi radzic ... podam przyklad ...

Hello...We're almost there, We're on our way.
Sprobojcie to sobie nagrac na komorke jak mowicie i posluchajcie siebie :D
Jak sie jezyk lamie :D

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 8 maja 2010, 22:27
przez agg
FX napisał(a):Hello...We're almost there, We're on our way.
Sprobojcie to sobie nagrac na komorke jak mowicie i posluchajcie siebie :D
Jak sie jezyk lamie :D


o wiele prosciej w l.p.
i'm on my way, will be there in 5 minutes :P
po co sobie utrudniac :-D

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 09:56
przez kahna77
FX napisał(a):Kiedy na jakim etapie calkowicie "zaklucenia" zniknely i co o tym w ogole myslisz ?

Nie wiem czy do konca rozumiem pytanie; bo z jedenj strony chodzi ci o wypowiadanie wszystkiego plynnie bez zaklocen jak ty to mowisz, a z drugiej o to zeby brzmiec jak anglik a to chyba dwie rozne rzeczy poniekad... jesli chodzi o te zaklocenia nad ktorymi nigdy sie nie zastanawialam, to ciezko wyczuc ale to oczywiscie zalezy od praktyki jak wszystko. Tak samo z akcentem, chodzbys nie wiem ile probowal i nagrywal sie w domu, sam akcent nie przyjdzie, trzeba go niestety podlapac prze zosluchanie sie go i kopiowanie. Takze dobrze sie porownac od czasu do czasu zeby zobaczyc jak nam idzie (znaczy nagrac i odsluchac) ale nei uwazam zebys w ten sposob , dosc ;'nienaturalny' wyuczyl sie angielskiego akcentu bo tego sie nie da wyuczyc tylko to z czasem przyjdzie. Jakim czasem? tez zalezy od twojego 'oddanie' sie jezykowi ('commitment to study') po pierwsze trzeba sie jezyka wyuczyc na blache, czyi mowic plynnie, rozumiec dokladnie co inni mowia, czyliu brak zaklocen, jak ty to nazwales, potem mozna dopiero starac sie brzmiec mniej polsko, mniej jak obcokrajowiec... Mi to jak narazie zajumje 5,5 lat i ponoc juz prawie nie brzmie jak obcokrajowiec, ale jeszcze czasem coz sie trafi (akcentowo!!) obcokrajowcy nie widza roznicy w moim i anglikow akcencie, ale anglicy moze sie jeszcze zdarzyc ze tak, wiec pewnie jeszcze ze 2 latka zeby sie go zupelnie pozbyc. ps tylko ze ja tu przyjchalam juz raczej bez 'zaklocen' jako nauczycielka angielskiego....

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 10:42
przez FX
Zastanawiam sie ... i dochodze do wniosku ,ze to jest tak bardzo indywidualna sprawa.

Jezyk wyraza twoje mysli i tu moim zdaniem jest sedno sprawy.

po pierwsze trzeba sie jezyka wyuczyc na blache, czyi mowic plynnie, rozumiec dokladnie co inni mowia, czyliu brak zaklocen, jak ty to nazwales, potem mozna dopiero starac sie brzmiec mniej polsko


bardzo dobre zdanie bo tak jest przynajmniej u mnie.

Chodzi o to opanowac na tyle jezyk ... zeby moc wyrazac swoje emocje i mysli.
Ktore u kazdego sa inne ... ja mam np. co innego do powiedzenia niz ty ..uzyje innej stylistyki innych wyrazow ... dlatego powstaly komisje edukacyjne jak IELTS itd ...


trzeba miec na tyle gietki jeztyk zeby wyrazic co mysli glowa :D

trzeba katowac jezyk zeby byl gietki :D

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 10:59
przez VA
kahna77 napisał(a):... po pierwsze trzeba sie jezyka wyuczyc na blache, czyi mowic plynnie, rozumiec dokladnie co inni mowia, czyliu brak zaklocen, jak ty to nazwales, potem mozna dopiero starac sie brzmiec mniej polsko, mniej jak obcokrajowiec...

Jestem poniekąd innego zdania. Błędy które zacznie się robić we wczesnym stadium nauki, nie tylko języka ale innych powtarzalnych czynności, jak np. nauka gry na instrumencie, będą miały wpływ na późniejszy rozwój nauki i będą niezwykle trudne do wyplenienia. Mi np., po przyjechaniu do UK, ok. roku zajęło wyzbycie się polskiego amerykanizmu w wymowie can't. Jest niestety tego dużo, więc powinno się już na samym początku położyć duży nacisk na akcent i poprawną wymowę.

Innym aspektem wymowy jest budowa mięśni twarzy, jak niegdyś wyczytałem chyba w Świecie Nauki, nie pamiętam. Osoby, które zaczynają się uczyć obcego języka po ukończeniu ok. 25 roku życia niestety nie będą już w stanie wymawiać pewnych dźwięków (chociażby angielskie "th")jak rodowici użytkownicy języka, bo ich mięśnie twarzy już kształtu nie zmienią. To jest również jednym z aspektów łatwej nauki języka u dzieci.

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 11:18
przez FX
tutaj wchodzimy na temat akcentu ... teraz ... jezeli chodzi o th to jezyk przytykasz do przednich gornych zebow i poprosttu seplenisz tak jakby ...

to tak jak wyczujesz polaka mowiacego po angielsku ... bo macie podobnie ukrztaltowane miesnie twarzy ale ... jak ucze anglikow mowic polskie slowa to czasem mowia jak polacy hehehhe :D

|Nie tragizowalbym z tym nawet w wieku 40 lat da sie mowic dobrze po angielsku ale ... nie wtym rzecz ...rzecz w tym aby miec cos do powiedzenia mowic ladnie i poprawnie ... tyle ... czase slucham na BBC radio obcokrajowcow mowiacych po angielsku ... i niezle im idzie ...

Jezyk to jezyk ...

JA jestem ze wschodu polski hehe z miasta ale nie powiem jakiego :D

I jak pojade na pomorze czy do innej czesci ...to oni dz\iwnie na mnie patrza inne dzwieki wydaje ale jestem poalkiem i mowie w tym samym jezyku .... i jakbym tak samo po angieslu mowil byloby ok :D


takze ...gdziews ty ten amerykanizm, KENT podlapal w Polsce :D ?

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 11:20
przez kahna77
VA napisał(a):więc powinno się już na samym początku położyć duży nacisk na akcent i poprawną wymowę.

alez oczywiscie powinno sie nalozyc nacisk na wymowe i akcent poszczegolnych slow, to wlasnie nazywa sie plynnym mowieniem po angielsku, opanowanie go w 100%!!i to zawiera w sobie niesamowita ilosc aspektow nauki, jednak mowie ze jesli chcemy byc rozpoznawanym przez anglikow jako anglicy to tego sie wyuczyc nie da... trzeba tu pobyc dosc dlugo.

rozumiesz o co mi chodzi? to tez duzo czasu zajmuje, takie opanowanie w pelni jezyka, wiec twoj komentarz raczej sie z moim nie kloci.
co do nauki u doroslych to oczywiscie masz racje, kazdy to raczej wie... choc mogles odebrac nadzieje tym co zaczeli sie uczyc po 25 roku zycia , :-D hehe

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 11:25
przez FX
Takie bledy trzeba szybko zlokalizowac i zneutarlizowac :D

Zakladam niedlugo temat po angielsku (zasady bez slownikow piszemy tak jak umiemy)

mam nadzieje ,ze sie udzielicie.

Re: I am the lucky one too!!

PostNapisane: 9 maja 2010, 11:26
przez kahna77
Jest jeszcze drugi punkt widzenia - jesli nigdy sie nie uczyles ang. i przyjezdzasz tu zeby sie go uczyc to wtedy mozna od razu sprobowac z akcentem, hehe, szczegolnie jesli otoczony tylko przez anglikow, ALE to zazwyczaj udaje sie tylko dzieciom.... :grin:

[ Dodano: Nie Maj 09, 2010 12:27 ]
to nie ma jeszcze takiego na forum? myslalm ze byly (posty tematy po ang!!)