Co do wspinania na Malvern Hills, to byliśmy, sprawdziliśmy a nawet załoiliśmy (trochę)
I da się! Ivy Scar - tak się nazywa to miejsce gdzie się wspinaliśmy. Można tam trafić z parkingu na North Quarry (wjeżdża się koło takiej wierzy z zegarem). Potem jakieś 10 - 15 minut spacerkiem pod górkę i proszę.
Ścianka jest nieduża (maksymalnie jakieś 15-17m), granitowa, porośnięta jakimś mchem. Generalnie wygląda na prostą - dopóki się w nią nie wejdzie. Bardzo mało miejsc na przeloty a nawet jak się się już jakieś znajdą to nadają się tylko na zakładanie iluzorycznej asekuracji. Tak więc raczej free solo albo top rope. Ale prowadzić też się da - sprawdziliśmy
Miejscowi polecali nam jeszcze jedno miejsce, po drugiej stronie wzgórza ale już nam się nie chciało. Zostanie na inny czas do sprawdzenia.
Nie wiem jak się zdjęcia wstawia, więc tu jest link do
zdjęcia [ Dodano: Nie Sie 08, 2010 12:33 ]I kolejne miejsce wspinaczkowe w pobliżu Birmingham odnalezione: Pontesford Rock w pobliżu Earls Hill, nie daleko Shrewsbury. Miejsce odosobnione, zaciszne - generalnie bardzo fajne. Wspinanie niezbyt trudne więc to dobre miejsce żeby spróbować, zacząć wspinanie
Earls Hill to też ładna okolica na spacery - dla tych co nie lubią podniesionej adrenaliny.
Niestety tym razem nie udało się zignorować pogody. Po kilku godzinach naprzemiennego entuzjazmu, że już nie pada i że może zaraz wyschnie zmieszanego z rozczarowaniem, że znowu pada i niestety nie wysycha wcale a wręcz przeciwnie, daliśmy sobie spokój.
Co wcale nie oznacza, że odpuściliśmy sobie to miejsce wogóle
PS.
Fajnie było spotkać się w większym gronie