P-C napisał(a):mellaniee napisał(a):Ojej, kolejny temat do rezpetania wojny pomiedzy plciami. Meska kontra zenska.
MY (kobiety na emigracji) jezeli jestesmy samotne, to na pewno jest cos z nami nie tak.
Taak.
Ooooo... Dobre! Możesz to rozwinąć? Jestem ciekaw w jaki sposób byś uzasadniła samotność kobiet na emigracji jako objaw "czegoś nie tak". W odróżnieniu od samotnych kobiet w krajach ojczystych, które nie mają tego czegoś nie tak:D
A swoją drogą, to fakt. Z samotnymi kobietami jest coś nie tak. I ja nawet wiem co:-)
PC
Drogi Panie Kolega, to byl sarkazm
![;)](./images/smilies/004.gif)
Jakbym miala to wyjasnic?
Coz, wiele roznych osobistosci przyjezdza na wyspy, nasi kochani rodacy plci meskiej dosc czesto trafiaja na 'dziwaczki', my (kobiety) trafiamy na 'dziwakow' , co pozniej zreszta wylewnie opisujemy na
forach. Tak sie rodzi opinia. Opinia o nas, polkach, dosc powszechnie znana -latwe, zbyt wymagajace, nie wiedzace czego chca od zycia, lecace w ramiona faceta o imieniu Stephen badz Chris na jedno skinienie.
Drodzy Panowie. Otoz nie jest nasza wina, iz nie trafiliscie jeszcze na te normalne, porzadne dziewczyny. To nie jest tak, ze te siedza w wielkich domach, otoczone wysokim zywoplotem i nie maja ZADNEGO zycia towarzyskiego, bo ow PORZADNOSC im na to nie pozwala.
Ta opinia naprawde bywa przytlaczajaca i rani wiele kobiet. I tu docieramy do punktu programu- Kobiety na ojczyznie nie maja TEGO czegos nie tak tylko dlatego, ze jeszcze nie wyjechaly. Gdy juz, nie daj Bozia, spakuja sie i przyleca do pieknej pakistanskiej osady zwanej Birmingham, czy tam do innych zakatkow UK, ow NIE TAK bedzie do nich przyklejone juz na wstepie, gdy tylko postawi noge na brytyjskiej Ziemii.
Dziekuje, mersi, danke, spasiba. Tyle mialam do napisania.
Dodano: -- 7 kwi 2013, 09:54 --A wiec?
Co jest z nami nie tak? Juz nic mnie nie zdziwi!
![:)](./images/smilies/001.gif)