Re: czy ten związek ma jeszcze sens?
![Post Post](./styles/metro/imageset/icon_post_target.png)
pociaga mnie perspektyw laseczki przed telewizorem .... Lece jutro do Cometa
A tak cakiem serio dziewczyny, ona nie moze po prostu tak zlac wszystkiego, bo w jej zyciu jest ten maly czlowieczek. Ja bym nie mial serca zostawic kota w syfie i wyjsc na tydzien , a co dopiero czlowieczka. Moim zdaniem prubujac z facetem rozmawiac " ten opstatni raz " nie ma sensu. Stawiasz sprawe na ostrzu noza , i my w takich sytuacjach panikujemy. Potrafimy jeb..c drzwiami i nie zobaczysz nas przez jakis czas... Male kroczki serio... Cos wam ucieklo co da sie zlapac, jezeli mu nie zalezy to ok , niech spada z domu. Zalatwisz sobie benefity , od niego alimenty i bedziesz zyc jak królowa. A facet jakis sie znajdzie. JA osobiscie nie chcuialbym miec ojca którego głownym zainteresowaniem bylby komp i tv. To juz wolalbym z matka gapic sie w niebo.....
Spróbuj delikatnie , jak do dzikiego zwierza.... najpierw oswoic a potem z grubej rury i w kaganiec. A teraz jasniej. Dziecko do znajomej na wieczór .... Butelka dobrego wina .... Wykrec korki w domu ... ( tak zeby nie dal rady naprawaic) .... Pare swiec .... Ty swiezo wydepilowana i opakowana we wlasciwe sznureczki i koronki..... A potem ostre rzniecie .....
Jak sie zmeczy i nie bedzie mial sily uciekac , wtedy rozpoczynaj rozmowe.... I z grubej rury ... moze on tez ma jakies problemy o których z toba nie rozmawia i sie zamyka .....
Bo widzisz my dfaceci to nei jestesmy az tacy prosci.... Ale odpowiednia instrukcja obslugi potrafi z nas uczynic bardzo przydatne narzedzie....
Czego tobie i mojej Slicznej Kasi z czlego serca zycze....
Lece wykrecac korki bo dzis katarzynki w domu![:)](./images/smilies/001.gif)
![:)](./images/smilies/001.gif)
A tak cakiem serio dziewczyny, ona nie moze po prostu tak zlac wszystkiego, bo w jej zyciu jest ten maly czlowieczek. Ja bym nie mial serca zostawic kota w syfie i wyjsc na tydzien , a co dopiero czlowieczka. Moim zdaniem prubujac z facetem rozmawiac " ten opstatni raz " nie ma sensu. Stawiasz sprawe na ostrzu noza , i my w takich sytuacjach panikujemy. Potrafimy jeb..c drzwiami i nie zobaczysz nas przez jakis czas... Male kroczki serio... Cos wam ucieklo co da sie zlapac, jezeli mu nie zalezy to ok , niech spada z domu. Zalatwisz sobie benefity , od niego alimenty i bedziesz zyc jak królowa. A facet jakis sie znajdzie. JA osobiscie nie chcuialbym miec ojca którego głownym zainteresowaniem bylby komp i tv. To juz wolalbym z matka gapic sie w niebo.....
Spróbuj delikatnie , jak do dzikiego zwierza.... najpierw oswoic a potem z grubej rury i w kaganiec. A teraz jasniej. Dziecko do znajomej na wieczór .... Butelka dobrego wina .... Wykrec korki w domu ... ( tak zeby nie dal rady naprawaic) .... Pare swiec .... Ty swiezo wydepilowana i opakowana we wlasciwe sznureczki i koronki..... A potem ostre rzniecie .....
Jak sie zmeczy i nie bedzie mial sily uciekac , wtedy rozpoczynaj rozmowe.... I z grubej rury ... moze on tez ma jakies problemy o których z toba nie rozmawia i sie zamyka .....
Bo widzisz my dfaceci to nei jestesmy az tacy prosci.... Ale odpowiednia instrukcja obslugi potrafi z nas uczynic bardzo przydatne narzedzie....
Czego tobie i mojej Slicznej Kasi z czlego serca zycze....
Lece wykrecac korki bo dzis katarzynki w domu
![:)](./images/smilies/001.gif)