Strona 2 z 3

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 30 wrz 2011, 20:13
przez bogini8
dorotajab napisał(a):przeciez nie przespie sie rzeznikiem tylko najwyzje dostane taniej kawalek krowy
dobre hahahha :D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 30 wrz 2011, 20:54
przez Okrutnik
hmm niewinny flircik , w zwiazku jest fajnie ale po czasie nuda, przydalo by sie cos innego swierzego


czasami fajnie jest zapomniec o granicach i zyc chwila , ale po co zyc chwila skoro musimy przezyc zycie ( parados)
zalezy z kim flirtujemy z osoba ktora takze jest w zwiazku czy nie ?

Bo jezeli ktos jest samotny to
po co robic nie potrzebne nadzieje? chyba ze ma sie nadzieje na zamiane na lepszy model

a jezeli ktos jest rowniez w zwiazku to oboje wiecie czym sie to moze zakonczyc

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 30 wrz 2011, 21:44
przez dorotajab
Dalijka napisał(a):ze Polki to hipokrytki


zaczy co? mowia ze nie flirtuja a flirtuja? mowia ze chca byc same a tak naprawde szukaja facetow? mowia ze nie zdradzaja a zdradzaja? ze nie pojda z zonatym a marnuja zycie dla zonatego?

dlaczego tylko POLKI? ja mysle ze ludzie bywaja hipokrytami przynajmniej raz w zyciu, zdarza sie- sama kiedys mowilam ze nie potrzebuje nikogo, a wiekszosc czasu spedzalam na flirtach, rozmowach, randkach- to bylo w prawdzie 8 lat temu. kolezanka mi powiedziala jestes hipokrytka na moje - nie potrzebuje faceta- mysle ze miala racje bo tak naprawde mimo ze balam sie z kims byc na stale to wcale nie chcialam byc sama... bo kto chce?

ale to taka niegrozna hipokryzja, nikogo nie krzywdzi... najwyzej nas samych ...

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 1 paź 2011, 12:58
przez Thesignerka
Flirt zawsze ozywia i wlasnie, poprawia humor, a o dobry nastroj co raz ciezej :)
polecam dla tych co znaja granice :)
Umarlabym w zwiazku w ktorym musialabym sie 24h/dobe gapic tylko na mojego meza i tylko jego podziwiac :D Na szczescie z moim nie nalezymy do "gapiacycyh sie wiecznie na siebie" ani do tzw papuzek nierozlaczek, mamy 2 silne niezalezne osobowosci, kazde z nas ma swoje hobby, grupe znajomych, dzieki temu chyba nie grozi nam syndrom wzajemnego zmeczenia po 30 latach :) reszta jest kwestia uczciwosci, odpowiedzialnosci i zaufania :)

"Ty jestes piekna, Ja jestem piekny, chodz- usiadzmy i pogapmy sie na siebie" Johny Bravo :D

Dodano: -- 1 paź 2011, o 13:08 --

Okrutnik napisał(a): po co robic nie potrzebne nadzieje? chyba ze ma sie nadzieje na zamiane na lepszy model

a jezeli ktos jest rowniez w zwiazku to oboje wiecie czym sie to moze zakonczyc


a kto powiedzial, ze flirt musi sie konczyc jakims romansem?
dwa- nie wiem jak Ty, ale jak ktos sie do mnie usmiecha i jest flirtujacy to nie mysle, ze zaraz to bedzie love na cale zycie hahah (wyroslam z tego gdzies w okresie dojrzewania) , ludzie po prostu czasem sie do siebie usmiechaja, flirtuja i nic to nei znaczy, jak ktos tego nie kuma-faktycznie zeby lepiej zamknal sie w szafie :)

oczywiscie na codzien gubimy plciowosc, ale nie zmienia to faktu ze ona i tak daje o sobie znac, ile babek idac ulica czuje sie serio kobieco, a nie jak pedzaca siata z zakupami? Czyis usmiech milo nam przypomina ze: jetesmy atrakcyjni, mile postrzegani, nie zlewamy sie z tlumem, ktos mial chec po prostu sie usmiechac czy strzlic komplementem :)

wychowanie w PL sprzyja gubieniu tego poczucia plciowosci, to oczywsice owocuje albo jego niedorozwojem, albo jakims zablokowaniem. W PL niestety nadal modny podzial kobiet na dziwki, pobozne, matki polki i caly blizej nieokreslony zbior kobiet nijakich. Nadal uwaza sie ze jak koles ma romans- to jest super hero, jak babka- to zla szmata itp. Obie plcie sa pokrzywdzone przez taki stereotyp, a najbardziej pokrzywdzone jest zycie emocjonalne obu grup :)


Wiele osob kazdy usmiech, kazdy dotyk, bliskosc z plcia przeciwna bedzie traktowala tylko i wylacznie erotycznie-uczuciowo, a zdrowe podejscie powinno byc takie, ze takie kontakty nie musza byc od razu nacechowane ero :) Z kolei osoby majace czesto duzo rodzenstwa plci przeciwnej, wszystkie kontakty czesto odbieraja jako braterskie i wtedy najwytrwalsi adoratorzy/ adoratorki wymikaja po latach staran :D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 1 paź 2011, 17:27
przez bogini8
Thesignerka, normalnie z ust mi wyjelas ta wypowiedz, calkowicie sie z toba zgadzam ipopieram :)

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 5 paź 2011, 00:56
przez testowy
dorotajab, a my to flirtujemy na okrągło,
ja Cię nieustannie podrywam,
a Ty nieustannie dajesz mi kosza i jest super,
czyż nie?
:mrgreen:

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 5 paź 2011, 08:27
przez dorotajab
testowy napisał(a):dorotajab, a my to flirtujemy na okrągło,
ja Cię nieustannie podrywam,
a Ty nieustannie dajesz mi kosza i jest super,
czyż nie?
:mrgreen:



ciii- Ty tak wszytkim od arzu musisz to wypaplac :shock: :D

nie tak calkiem daje Ci kosza, pozwalam sobie, a raczej Tobie na owe komplemenciki i chichocze przy tym zalotnie :D :D :D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 6 paź 2011, 12:03
przez testowy
Oj Dorciak,
też nie jesteś mi dłużna z tymi komplementami,
Ok, już nic nie mówię
:mrgreen:

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 6 paź 2011, 16:01
przez bogini8
dorotajab, testowy, nie flirtowac publicznie!! :D :D :D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 7 paź 2011, 00:02
przez testowy
Dorciak,
widzę, że niektórzy to zazdrośni są...
a...
ostatnio powiedziałem, że masz śliczne plecy,
no to jeszcze dodam,
że z przodu to normalnie dech zapiera w piersiach!
:mrgreen:
ps. pozdrów swojego chłopa i powiedz mu, że mu zazdroszczę :mrgreen:

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 7 paź 2011, 08:30
przez dorotajab
testowy napisał(a):ostatnio powiedziałem, że masz śliczne plecy,
no to jeszcze dodam,
że z przodu to normalnie dech zapiera w piersiach!
:mrgreen:


:540: :oops: chichichichi :D

Ty tez masz piekne plecy :D :D :D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 7 paź 2011, 09:27
przez testowy
dorotajab,
a dziękuję, dziękuję :mrgreen:

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 7 paź 2011, 13:06
przez bogini8
testowy napisał(a):widzę, że niektórzy to zazdrośni są...
zawsze,wszedzie i o wszystko :D:D:D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 7 paź 2011, 13:14
przez dorotajab
bogini8 napisał(a):
testowy napisał(a):widzę, że niektórzy to zazdrośni są...
zawsze,wszedzie i o wszystko :D:D:D


no o Tescika to nawet ja jestem zazdrosna ;)
widzisz Tescik laski beda sie o Ciebie bic... Bogini moze zrobimy zapasy w kawie z oliwka??? :D

Re: Niewinny flirt. . .ale czy aby napewno?

PostNapisane: 7 paź 2011, 15:45
przez bogini8
dorotajab napisał(a):widzisz Tescik laski beda sie o Ciebie bic... Bogini moze zrobimy zapasy w kawie z oliwka???
o fuuu nie lubie jednego i drugiego..moze lepiej w szampanie i truskawkach?:PP albo makaronie ....albo hardcore lody z owocami...na morsa a co ..:P