Samotnych facetów multum, ale po co się przyznawać, i tak żadna nie pożałuje
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 13 maja 2014, 18:06
przez bawa31
-eMPe-, a na co ci użalająca się nad tobą kobita? Nie lepsza taka co kocha, albo przynajmniej lubi ? P-C, głowa do góry, podobno ma być ładniejsza pogoda od weekendu to humor ci się poprawi
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 13 maja 2014, 20:37
przez -eMPe-
Nie ma się użalać, tylko żałować że taki okaz się w singielstwie marnuje Inteligentny, zabawny, "porządny", wspaniała pula genów do przekazania następnym pokoleniom.. No i co? Ślepe baby Lubić to lubią, ale niewiele poza tym.
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 13 maja 2014, 20:57
przez P-C
bawa31, dzieki:-) Ale to był żart. Całkiem dobrze sobie radze i absolutnie nie mam nosa na kwintę:-) -eMPe-, pula genów... No fakt, gena nie wydłubiesz:-)
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 13 maja 2014, 21:35
przez bawa31
-eMPe-, Ślepe baby powiadasz... A może te ślepe baby widzą coś na co ty nie zwracasz uwagi? Jednak według starego przysłowia "każda potwora znajdzie swojego amatora". Nawet taka jak ja hehehe ...
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 13 maja 2014, 22:02
przez -eMPe-
bawa31, Spodziewałem się takiego odzewu, jeśli facet nie ma szczęścia do kobiet, to z automatu coś z nim nie tak. Dlatego tak jak pisałem wcześniej - nie ma się co przyznawać do samotności. Nie ma się co zalamywac w ten weekend mam szansę na randkę a o ostatnim weekendzie szkoda gadać..
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 14 maja 2014, 05:52
przez plazermen
-eMPe-, z tym "niemaniem szczęścia" to obluknij sobie ten filmik tak just in case
Na drapieżne uważam To kwestia niedopasowania.. np dla jednej telefon co dwa dni będzie "osaczaniem" a dla drugiej brak kontrolnych telefonów codziennie, i scen zazdrości będzie oznaczać że mi nie zależy.
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 14 maja 2014, 09:14
przez plazermen
Z drapieżnicami na perwszy rzut oka wszystko jest okej. W tym cały myk, jakby było od razu widać to nikt by sie nie nabrał.
Polecam ogólnie Fonotekę. Stare dobre polskie i przy okazji wesołe wstawki PRL'owskie. Ja już to do suchego wysłuchałem z 10 razy i nadal sobie lubie wrócić:
Powiem tak kiedys tez czułem sie samotny ale teraz chociaz dalej w sercu czegoś brak staram sie o tym nie myśleć i zlapac jak najwiecej z zycia. Podstawowe pytanie jest czy ta druga osoba da nam to czego szukamy i czy bedziemy umieli razem spędzać czas i sie nim cieszyć ? A wiec rada dla wszystkich samotnych zamiast szukac zastanów Cie sie czy wasze zycie jest takie jakie byście chcieli zeby było jak nie to zrób Cie tak zeby takie było, a na sile budowanie rekacji nie zapewni wam niczego. Pozdro
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 4 lip 2014, 19:48
przez manka36
Lubie sobie czasem Was, Panów poczytac
Re: Samotni faceci w Birmingham
Napisane: 4 lip 2014, 21:59
przez Dariusz83
A ja nie lubie. Bo po obu stronach barykady ( zarówno naszej męskiej jak i waszej żeńskiej ) sa dobrzy ludzie jak i źli. Tylko my najczęściej zostajemy z polamanym sercem tylko a kobiety niejednokrotnie i z polamanym serduchem i z dzieckiem u boku. Niekiedy trzeba by było przemyśleć kto ma gorzej po nieudanym zwiazku i czy samotność jest tak naprawde utrapieniem a nie uzalac sie ze ona jest i po najważniejsze czego nam tak naprawde brakuje kiedy nie jestesmy w zwiazku.