tak sobię piszę bo mi nudno....i smutno

A tak a propos, sa w Birmingham jakies dziewczyny, ktore chcialyby sie umowic na kawe?

A tak a propos, sa w Birmingham jakies dziewczyny, ktore chcialyby sie umowic na kawe? bo chyba nie wszystkie sa zaobraczkowane lub zajete.

Tak, napewno juz sie bija ktora pierwsza sie z Toba umowi
Udzielaj sie na forum, daj sie poznac. Bo jak sie umowic z kims o kim sie nic nie wie.

a jak . wszystkie leca na mnie jak muchy do miodu! pojde za twoja rada jednak. gdzie mozna sie zapozanc z uczestnikami forum? na kanale PRZEDSTAW SIE?

K.J-nie muchy tylko pszczoły do miodu...a jestes miodek?

Czy jestem miodek Marfefka? no bo ja wieeemmm..., chwalic to sie tak nie wypada za bardzo... co sobie o mnie jeszcze pszczolki pomysla... powiedza - ten odpada bo jest przereklamowany, musimy poszukac innego a zima tuz tuz...

aleś sie rozpisal... Moze nie wiesz,ze jestes MIODEK-sprawdź się

pieke będzie twoje życie , jak przeznaczenie , jak ucieczka , jak zmiana jak następna noc nieprzespana , jak człowiek ktory wychodzący z cienia nie moze poznac powodu dziś swego milczenia, i tak od jutra bedzie znow odmiana , obudzisz sie inna bedziesz znow kochana

ps

nie poddwaj sie

Jolu - s , kiedy nowy tomik poezyji w ksiegarniach? nie moge sie doczekac.

K.J-nie muchy tylko pszczoły do miodu...a jestes miodek?

No wlasnie, bo muchy to do czego innego leca he he

takie smutasy piszecie..ja tez jestem samotna,,, bynajmniej sie taką czuję... mam tu męża i synka, pracuję ale coś mi nie tak z tym życiem tutaj. nie kochają mnie chyba, mają mamuśke do garów, koleżanek też nie mam bliższych... za siostrą strasznie tęsknię... jest mi smutno i źle...

Ja teraz jestem tutaj w Anglii ale zycie nie rozciaga przede mna wcale jakichs nowych i pieknych horyzontow z tego powodu. Niemniej jednak wiem jedno na pewno : kiedy ktos kocha zycie i chce je zatrzymac przy sobie za wszelka cene - to je straci ; lecz kiedy ktos pragnie smierci i odsuwa zycie na bok w jej poszukiwaniu - smierc nie przychodzi . Oto kolejny obrzydliwy dowcip. Zlosliwa ironia losu. Pikantny usmiech Opatrznosci. Chory jest ten swiat. Ale konieczny, niestety.

[ Dodano: Pon Lut 11, 2008 18:27 ]
A z tym miodkiem i muchami to rzeczywiscie jest to jakas cuchnaca sprawa!

K.J. czytajac twoj poprzedni post przypomnial mi sie film z Markiem Kondratem w roli glownej
"Dzień Świra"
nie zalamoj sie chlopie
glowa do gory

O kur... ja juz nie moge.
Klub dekadentow! Ja tez mam czasem dolki, ale to normalne i takie jest zycie. W Polsce tez je mialem, ale czy warto poswiecac zycie dla takich chwil?
Mysle, ze czytanie tych dekadenckich postow nie przynosi mi nic dobrego.
Dolowac to sie bedziecie na pogrzebie a teraz, nie mazgaic sie bo pasek wezme i po dupie naklade!
Wiosna idzie, nie ma co sie wkrecac.
Dobra, spadam na ''humor''
Ps. Zaraz wezme sie za kasowanie moich mazgajskich postow i tyle.

i co tu nikt nic nie pisze he??????

Myślę że słońce jest najlepszym lekarstwem na dołki.
Japońce od kąt zimą zakładają specjalne żarówko-lampy, by oszukiwały efektem słońce, okazuje się że cieszą się lepszym humorkiem
Idzie lato, zobaczycie że będzie wam weselej Obiecuje