Romantycy sa wsrod nas

hmm ...
zaczelam pisac o tym gdzie indziej, ale pomyslam ze moze warto zaczac nowy temat- juz mam dosc tych wszytkich fatalnych historii o nieszczesliwym zakonczeniu lub trudnych poczatkow.
szukalam pare dni temu historii o szczesliwej milosci lub chociaz epizodow ktorymi ktos sie pochwalil... ech same patotologie, problemy ktorych nie da sie rozwiazac, motyle ktore gnija, albo inne tyransko- psychopatyczne zmagania sie z rzeczywistoscia.
DOSC TEGO! TERAZ PISZEMY O TYM ZE NAWET W MILOSCI MOZE BYC MILO :)
testowy z hanoka77 w poprzednim watku podjeli drobna dyskusje na temat tego czy sa czy nie ma romatykow
hmm a mi sie wydaje ze latwiej znalezc romantycznego samsa- przynajmniej w tej pierwszej .... lub ostaniej ... fazie wylazi z nich cos tak niesamowicie fantazyjnego, ze az ... coz zazwyczaj niewiadomo co powiedziec.
np kiedys jeden taki zabral mnie na spacer przy swietle ksiezyca i pod jakas latrnia o jakiejs chorej godzinie podarowal mi polska suszona kilebache- bez podtesktwo prosze- prawdziwe miecho do jedzenia- polskie, a na wyspach to jak dostac sztabke zlota! ale bylo radosci- kto by sie spodziewal... kwiaty, bombonierka, czy jakis standardowy misiak, ale kielbasa????- czad naprawde czad :)
innym razem na moje urodziny inny taki nadmuchal mi caly pokoj balonow- az po sam sufiiiiiiiiiiit- bolaly go pluca przez tydzien, ale jaki byl dumny z siebie :)
innym razem- kolega jechal 2 godziny o 4 rano na lotnisko zeby sie tam ze mna zobaczyc na 15 minut i napic sie kawy...
slyszalam historie o zasypywaniu dziewczynie dom kwiatami
albo o standardowym i oklepanym-ale wymagajacym albo duzej odwagi albo duzej butelki wodki- spiewaniu pod oknami :mrgreen:
nie wspomne juz o spontanicznym przynoszeniu chwastow w zebach przez zakochanych mezczyzn, lazeniu z aparatem za wybranka, patrzeniu kiedy mysli ze nie widzi, albo pisaniu fantastycznych listow- kiedys dostalam podanie o szybkie pojawienie sie z powortem bo delikfent nie mogl oddychac, jesc, spac....
albo te nieudane proby ugotowania czegos z niczego- pychota :)
albo jak taki Romoe staje w progu w jednej dloni ma torbe jedzenia, w drugiej torbe filmow a w zebach fanatstyczne fioletowe kwiaty o nazwie nieznanej :mrgreen: mowi do ciebie - dzis dzien meski ogladamy filmy o zabijaniu
... tylko dlatego ze dzien wczesniej siedzial z toba na kanapie i pol nocy ogladal komedie romatyczne, przyjaciol i inne malo meskie programy, wczesniej czerpal przyjemnosc z lazenia za toba po sklepach, a na obiad zjadl salate zapijajac jasminowa herbata- ale w zamian mogl sie na ciebie gapic do woli i wydawal sie bardziej zadowolony niz ty urobina zakupami i przygotowanie salaty :)
moi dziadkowie przez ponad 50 lat romantycznie siedzieli na kanapie- i byli szczesliwi jak paczki w w masle :)
ech tak tak mezczyzni potrafia byc bardzo romantyczni bardziej niz kobiety, tylko ze u nich to trwa krotko i z impetem....pozniej jak juz te wszytkie motyle zastygna w jednym miejscu to caly ich romatyzm szlag trafia i zapuszczaja brzuchy przed TV, PC albo Xboxem ;)
nasza w tym glowa zeby umiec z nich wyciagnac to co najlepsze- czasem sie nie da- ale nie o tym jest watek- watek jest o tym co najpiekniejsze :)
we mnie za duzo romantyzmu nie ma, ale tez potrafi mi odbic z milosci- kiedys bieglam- PRZEDZIERALAM SIE- przez pole jakis dziwnych dwumetrowych MOKRYCH roslin zeby sie pozegnac z jednym takim- jak mnie delikfent zobaczyl to ze zgorszeniem pokiwal glowa i powiedzial- idz juz :) wygladlam jakby ktos mnie obrzucal wodorostami
albo pol nocy lezalam z chlopakiem na czerownych mrokwach, patrzelismy w gwiazdy i na migi przy swietle ksiezyca pokazywalismy sobie gwiazdozbiory :)
ech wiosna wisna ach to ty :)
jak to jest ze wtedy mozna w ogole nie spac, a zmeczenia sie nie czuje- czlowiek moze byc stary i zgorzknialy ale jak sie zakocha to czuje sie jak oglupialy nastolatek
zaczelam pisac o tym gdzie indziej, ale pomyslam ze moze warto zaczac nowy temat- juz mam dosc tych wszytkich fatalnych historii o nieszczesliwym zakonczeniu lub trudnych poczatkow.
szukalam pare dni temu historii o szczesliwej milosci lub chociaz epizodow ktorymi ktos sie pochwalil... ech same patotologie, problemy ktorych nie da sie rozwiazac, motyle ktore gnija, albo inne tyransko- psychopatyczne zmagania sie z rzeczywistoscia.
DOSC TEGO! TERAZ PISZEMY O TYM ZE NAWET W MILOSCI MOZE BYC MILO :)
testowy z hanoka77 w poprzednim watku podjeli drobna dyskusje na temat tego czy sa czy nie ma romatykow
hanoka77 napisał(a):testowy napisał(a):tera laski to już całkiem romantyczne nie są,
alez sa :mrgreen:
duzo trudniej znalezc romantycznego samca :mrgreen:
hmm a mi sie wydaje ze latwiej znalezc romantycznego samsa- przynajmniej w tej pierwszej .... lub ostaniej ... fazie wylazi z nich cos tak niesamowicie fantazyjnego, ze az ... coz zazwyczaj niewiadomo co powiedziec.
np kiedys jeden taki zabral mnie na spacer przy swietle ksiezyca i pod jakas latrnia o jakiejs chorej godzinie podarowal mi polska suszona kilebache- bez podtesktwo prosze- prawdziwe miecho do jedzenia- polskie, a na wyspach to jak dostac sztabke zlota! ale bylo radosci- kto by sie spodziewal... kwiaty, bombonierka, czy jakis standardowy misiak, ale kielbasa????- czad naprawde czad :)
innym razem na moje urodziny inny taki nadmuchal mi caly pokoj balonow- az po sam sufiiiiiiiiiiit- bolaly go pluca przez tydzien, ale jaki byl dumny z siebie :)
innym razem- kolega jechal 2 godziny o 4 rano na lotnisko zeby sie tam ze mna zobaczyc na 15 minut i napic sie kawy...
slyszalam historie o zasypywaniu dziewczynie dom kwiatami
albo o standardowym i oklepanym-ale wymagajacym albo duzej odwagi albo duzej butelki wodki- spiewaniu pod oknami :mrgreen:
nie wspomne juz o spontanicznym przynoszeniu chwastow w zebach przez zakochanych mezczyzn, lazeniu z aparatem za wybranka, patrzeniu kiedy mysli ze nie widzi, albo pisaniu fantastycznych listow- kiedys dostalam podanie o szybkie pojawienie sie z powortem bo delikfent nie mogl oddychac, jesc, spac....
albo te nieudane proby ugotowania czegos z niczego- pychota :)
albo jak taki Romoe staje w progu w jednej dloni ma torbe jedzenia, w drugiej torbe filmow a w zebach fanatstyczne fioletowe kwiaty o nazwie nieznanej :mrgreen: mowi do ciebie - dzis dzien meski ogladamy filmy o zabijaniu
... tylko dlatego ze dzien wczesniej siedzial z toba na kanapie i pol nocy ogladal komedie romatyczne, przyjaciol i inne malo meskie programy, wczesniej czerpal przyjemnosc z lazenia za toba po sklepach, a na obiad zjadl salate zapijajac jasminowa herbata- ale w zamian mogl sie na ciebie gapic do woli i wydawal sie bardziej zadowolony niz ty urobina zakupami i przygotowanie salaty :)
moi dziadkowie przez ponad 50 lat romantycznie siedzieli na kanapie- i byli szczesliwi jak paczki w w masle :)
ech tak tak mezczyzni potrafia byc bardzo romantyczni bardziej niz kobiety, tylko ze u nich to trwa krotko i z impetem....pozniej jak juz te wszytkie motyle zastygna w jednym miejscu to caly ich romatyzm szlag trafia i zapuszczaja brzuchy przed TV, PC albo Xboxem ;)
nasza w tym glowa zeby umiec z nich wyciagnac to co najlepsze- czasem sie nie da- ale nie o tym jest watek- watek jest o tym co najpiekniejsze :)
we mnie za duzo romantyzmu nie ma, ale tez potrafi mi odbic z milosci- kiedys bieglam- PRZEDZIERALAM SIE- przez pole jakis dziwnych dwumetrowych MOKRYCH roslin zeby sie pozegnac z jednym takim- jak mnie delikfent zobaczyl to ze zgorszeniem pokiwal glowa i powiedzial- idz juz :) wygladlam jakby ktos mnie obrzucal wodorostami
albo pol nocy lezalam z chlopakiem na czerownych mrokwach, patrzelismy w gwiazdy i na migi przy swietle ksiezyca pokazywalismy sobie gwiazdozbiory :)
ech wiosna wisna ach to ty :)
jak to jest ze wtedy mozna w ogole nie spac, a zmeczenia sie nie czuje- czlowiek moze byc stary i zgorzknialy ale jak sie zakocha to czuje sie jak oglupialy nastolatek