dziękujemy ci Essie Johnson!!!

Zapewne to dziwne z mojej strony, ale kiedy dzisiaj dowiedziałem się, że nasz kolega powiedzmy Tolek Banan po siedmiu latach małżeństwa rozstał się z żoną i dzieckiem - pomyślałem ze muszę go pocieszyć aby nie zrobił nic głupiego wszak stracił wszystko to co najważniejsze w życiu - miłość ukochanej żony i dziecka .... Nie wyglądał na załamanego to twardy gość pomyślałem ale pozory mylą wewnątrz przeżywa z pewnością piekło! Dlaczego jak się okazało jego jedyna wybranka schroniła się w domu jego Przyjaciela i to go najbardziej chyba zmartwiło taka niby podwójna zdrada??? Moim zdaniem ten Przyjaciel zachował się bardzo profesjonalnie i chwała mu za to dlatego pozwoliłem sobie nazwać go z wielkiej litery!!! Mało jest dzisiaj takich osób które przygarną pod swój własny dach żonę z dzieckiem swego przyjaciela, kolegi i ofiarują jej gościnę może nawet odstapią własne łóżko? To takie wspaniałe ludzkie w przeciwnym razie dziewczyna znalazłaby sie pod mostem lub jeszcze w gorszym miejscu - dlatego chwała takim postawą nie mogę wyjść z podziwu. Dlatego choć nie znam gościa pragnę mu podziękować tak jak w tytule raz jeszcze - dziękujemy ci Essie Johnson!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do Tolka Banana nigdy w pracy nie flirtował z żadnymi dziewczynami - to mnie trochę dziwiło, widać albo był bardzo zmęczony dwiema pracami na raz noc i dzien - albo byl tak zakochany iż nie przypuszczał że może być ktoś jeszcze ........
Mam nadzieję, że los się do niego jeszcze uśmiechnie i nie skończy tak jak Tolek B!!!! :wink:
Co do Tolka Banana nigdy w pracy nie flirtował z żadnymi dziewczynami - to mnie trochę dziwiło, widać albo był bardzo zmęczony dwiema pracami na raz noc i dzien - albo byl tak zakochany iż nie przypuszczał że może być ktoś jeszcze ........
Mam nadzieję, że los się do niego jeszcze uśmiechnie i nie skończy tak jak Tolek B!!!! :wink: