Dowcipy

Kawały, śmieszne animacje i wszystko co może wywołać na naszej twarzy uśmiech.

MężczyznaPostNapisane przez Yardley » 3 lis 2006, 20:53 Re: Dowcipy

Mąż mówi do żony:
-Przesuń się, k...a.
Żona:
-Co?
Mąż:
-Odsuń się, k...a mać.
Żona:
-A czarodziejskie słowo?
Mąż:
-Hokus Pokus Stara K***o Wyp*****aj.
Avatar użytkownika
Yardley
Stały Bywalec
 
 
Posty: 367
Wiek: 43
Dołączył: 23 cze 2006, 18:25
Lokalizacja: Yardley
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Edyta » 3 lis 2006, 20:55 Re: Dowcipy

no niezle jakby mi tak maz zapodal :shock: :lol:
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 3 lis 2006, 20:58 Re: Dowcipy

:mrgreen: nie ma to jak slodka milosc malzenska :mrgreen:
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać męzczyznę, wystarczyła kobieta.
http://maybebaby.bloog.pl
Moje okolice: http://pl.youtube.com/watch?v=9MNBS_pHPyA
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Wiek: 43
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Edyta » 6 lis 2006, 10:05 Re: Dowcipy

A jaka jest roznica miedzy frytkami a blondynkami?? :shock:

-Frytki sie soli :mrgreen:

a reszte dodajcie sobie sami....hehehehe
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez maccumail » 6 lis 2006, 10:56 Re: Dowcipy

- Co moze byc gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
a to calkiem swieze jednak bez miniatur >>>KLIK<<<
Avatar użytkownika
maccumail
Rozeznany
 
 
Posty: 143
Wiek: 40
Dołączył: 28 maja 2006, 02:28
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Edyta » 6 lis 2006, 10:57 Re: Dowcipy

:lol:
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez maccumail » 6 lis 2006, 11:10 Re: Dowcipy

Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
<BR>- Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
<BR>Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
<BR>- Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc.
<BR>- No problem - mówi tamten.
<BR>o miesiącu spotykają się.
<BR>- I jak ?
<BR>- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś:
<BR>- W łóżku nie jest lepsza od twojej żony...


Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi więc do niego i pyta, w czym rzecz.
<BR>- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy, z którą chciałem się umówić, ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za
każdym razem, kiedy ją widziałem, to mi stawał?
<BR>- No pamiętam.
<BR>- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mna umówiła. I ona się zgodziła.
<BR>- Super! To kiedy randka?
<BR>- Byliśmy umówieni dziś wieczorem. Ale bałem się, że znów mi stanie. Więc przykleiłem go sobie plastrem do nogi, żeby w razie czego nie było widać.
<BR>- No i dobrze! Gdzie problem?
<BR>- Poszedłem do niej, zadzwoniłem, a ona otworzyła w takiej cieniutkiej, przezroczystej sukience...
<BR>- No i...?!
<BR>- Kopnąłem ją w twarz...




Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesiecy. Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączke i krzyczy :
- Ja, ja.
Pani pyta:
- Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa.
- Viagra, proszę pani.
Zaskoczona Pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia sie czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej :
- A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest?
- Na kasztanić proszę Pani - odpowiada Jaś.
- Jak to Jasiu na kasztanić - jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani.
- Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty: Zażyj Viagrę może ci to figurka z brązu stwardnieje .



Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.
a to calkiem swieze jednak bez miniatur >>>KLIK<<<
Avatar użytkownika
maccumail
Rozeznany
 
 
Posty: 143
Wiek: 40
Dołączył: 28 maja 2006, 02:28
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Edyta » 6 lis 2006, 23:29 Re: Dowcipy

DO agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej agencji, uregulować należność.
-Ile się należy - pyta??
-Nic. Był pan świetny.
- co? Cała noc z rewelacyjną dziewcztną i nic nie płacę?
-Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.
Faceta zamurowało. Nie dość, że poużywał najlepsze, to jeszce dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wsztstkim koledze, więc on z panienką, a rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic,był pan świetny- mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
- Dziękuję, mówi facet - Nie dość, że było fajnie, to jeszcze dostaję kasę... Wie pani co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał za to samo 200?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę.
:mrgreen:
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Edyta » 6 lis 2006, 23:32 Re: Dowcipy

Przychodzi Jaś do taty i pyta:
- Tatusiu, a jak sie robi dzieci?
- No wiesz Jasiu, musisz wsadzic to co masz najdluzsze tam, gdzie siusia Malgosia...
Po jakims czasie przychodzi Malgosia i skarzy sie tacie:
- Tato, Jas wlozyl noge do kibla!!! :mrgreen:
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Edyta » 6 lis 2006, 23:46 Re: Dowcipy

Stoją 4 zakonnice do chrzcielnicy i kaplan pyta sie pierwszej
- czy kiedykolwiek dotykala penisa meskiego?
- tak palcem - odpowiada
- wloz ten palec do wody swieconej a bedzie ci odpuszczone
ksiadz pyta druga:
- czy kiedykolwiek dotykala penisa meskiego?
- tak ręka. - odpowiada
- wloz ta reke do wody swieconej a bedzie ci odpuszczone
Kiedy 3 zakonnica podchodzi do kaplana czwarta sie odzywa:
- jak ona do tego wlozy dupe to ja sie tego nie napije! :lol:
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Yardley » 7 lis 2006, 00:14 Re: Dowcipy

Za siedmioma gorami, za siedmioma lasami i siedmioma rzekami stala mala chatka w ktorej mieszkał krasnoludek. Pewnego pieknego dnia wychodzi przed drzwi, rozkosznie sie przeciaga i mysli - Niech to szlag, jak ja mam wszędzie k***wsko daleko ....

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Jedzie Zosia na rowerku, jedzie... jedzie... i nagle spada z rowerka. Dlaczego nie płacze?
....
Bo ma przebite płuco. :mrgreen:
Avatar użytkownika
Yardley
Stały Bywalec
 
 
Posty: 367
Wiek: 43
Dołączył: 23 cze 2006, 18:25
Lokalizacja: Yardley
Reputacja: 0
Neutralny

PostNapisane przez KA i PE » 8 lis 2006, 12:06 kawały

Jedzie baca furmanką i zatrzymuje go policjant.
- Baco co tam wieziecie w tych baniakach?
- Ino sok z banana.
- A dacie sprubować?-pyta policjant.
- Prose bardzo.-mówi baca.
Policjant się skrzywił kazał bacy jechać dalej.
A baca do konia:
- Wio Banan.

Idą dwaj faceci. Jednemu zachciało się srać i poszedł pod drzewo. Złapała go policja:
- Tu nie wolno srać! Za karę zapłacisz 5 pln!
- Ale mam tylko 10!
- To idź wymień. Facet myśli i woła kolegę:
- Ej Stefan, chodź się wysrać, ja stawiam!!!

Do lejącego w parku żula podchodzi policjant i pyta:
- Przepraszam, czy musi pan tu sikać? Toaleta jest zaledwie 50m stąd...
na to pijak:
-A co to ja niby mam szlauf?

Pijany gość sika pod płotem. Widzi to policjant, podchodzi do gościa i mówi:
- Poproszę dokumenty!
- Nie mam - odpowiada pijak.
- Przykro mi, ale będzie musiał iść pan ze mną na komisariat.
W czasie drogi policjant zauważył, że pijak ma rozpięty rozporek, pyta go, czemu ma rozpięty rozporek.- Zawinił, niech idzie pierwszy - odpowiada pijak.

Siedzi facet nad brzegiem szamba i grzebie w nim. Przechodzi policjant obok i pyta:
- Panie, co pan robisz?
- A wie pan, wpadla mi marynarka...
- Ale chyba nie bedziesz pan w niej chodził?!
- Nie, ale w kieszeni mialem kanapki.

Siedzi Jaś w piaskownicy i lepi. Podchodzi do niego listonosz i pyta:
- Co robisz?
- Lepie
- A co lepisz?
- Gówno z piaskiem!
- I co z tego bedzie
- Listonosz
Listonosz wkurzył się i poszedł. Spotyka policjanta opowiada zdarzenie. Zbulwersowany
policjant idzie do Jasia i pyta:
- Co tam lepisz Jasiu
- Gówno z piaskiem!
- I co moze z tego policjant będzie?
- Nie. Za mało gówna!

Do lejącego pod drzewem pijaka podchodzi policjant i mówi:
- No i co obywatelu, wolno tu lać!?
- A lej pan.

Telefon do radia:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych, oraz czek na okaziciela opiewający na sume 10.000 euro.Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie.
Mam w związku z tym małą prośbe:
- Prosze panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie.

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - mówi ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...

Lekcja biologii. Nauczyciel bierze dżdżownicę, polewa ją piwem, dżdżownica zdycha. Bierze drugą, dmucha na nią dymem z papierosa, dżdżownica zdycha.
- Jasiu, jakiz tego wniosek?
- Kto pije i pali, ten nie ma robali!

MAma z tatą w pokoju się dymają wchodzi Jasiu Do pokoju i pyta sie taty:
-Tato CO robisz
na to Tato:
-Jadę na motorynce
po tygodniu Jasiu dyma się Z Małgosią Tato Wchodzi Do pokoju I Się Pyta Jasia:
-Jasiu CO Robisz
Na to Jasiu:
-Doganiam Cię na emzecie!!

Nauczycielka prosi Jasia by ułożył jedno zdanie z jakimś ptakiem.Jasiu na to:
Tato przyszedł naje**ny jak sęp.
Nauczycielka zdenerwowana obiecuje Jasiowi tróję na koniec semestru ,jeżeli ułoży zdanie z dwoma ptakami.
Jasiu na to:Tato przyszedł naje**ny jak sęp i wywinął orła.
Nauczycielka mając nadzieję , że to ostatni wyczyn Jasia ,obiecała mu czwórkę na koniec semestru za zdanie z trzema ptakami.
Jasiu odpowiada:Tato przyszedł naje**ny jak sęp, wywinął orła i puścił pawia.
Jasiu za zdanie z pięcioma ptakami otrzymasz piątkę na świadectwie.
Jasiu odpowiada:Tato przyszedł naje**ny jak sęp, wywinął orła,puścił pawia , a nosem mu dwa gile wyleciały

Jasiu bawi się na ulicy usłyszał słowo ku**a pobiegł do mamy.
-Mamo co to znaczy ku**a?
-Mucha.
Poszedł dalej się bawić.Usłyszał słowo spi***alaj i pobiegł do mamy.
-Mamo co to znaczy spi***alaj?
-Przepraszam.
Przyśli goście Jasiu mówi:
-Mamo ku**a mi pływa w zupie!
-Jasiu przeproś gości!
-Spi***alajcie.

Nauczycielka mówi do Jasia i innych uczniów:
-Na zadanie domowe macie ułożyc po 5 pytań.
Jasio przychodzi do domu i mówi do mamy:
-Mamo pomożesz mi ułożyć 5 zdań?
-Nie mam czasu zmywam naczynia.
Zanotował.Idzie do taty:
-Tato pomożesz mi ułożyć 5 zdań?
-Nie mam czasu czytam gazetę.
Zanotował i poszedł do siostry:
-Pomożesz mi ułożyć 5 zdań?
-Nie mam czasu słucham muzyki.
Jasio zanotował. Na następny dzień w drodze do szkoły myślał jeszcze o dwóch zdaniach. Przez przypadek usłyszał:
-Stary frankensztajn bez gaci.
Zanotował. Później znów usłyszał jakieś zdanie brzmiało ono tak:
-Podwieść panią limuzyną?
Na lekcji pani prosi Jasia o przeczytanie zadania domowego:
-Jasiu przeczytaj swoje zadanie domowe.
-Nie mam czasu zmywam naczynia.
-Jasiu prosze przeczytaj swoje zadanie domowe.
-Nie mam czasu czytam gazete.
-Jasiu ja nie żartuje.
-Nie mam czasu słucham muzyki.
-Jasiu bo zaraz pójdziesz do pana dyrektora.
-Stary frankensztajn bez gaci.
-Jasiu ja sie strasznie śpieszę.
-Podwieść panią limuzyną?

[ Dodano: 2006-08-21, 06:10 ]
Jasio przynosi kwiatka do szkoły dla Pani bo ostatnio rozrabiał
Pani pyta Jasia:
-Jasiu Gdzie Ja mam dać tego kwiatka?
-Niech go Pani wpier.... na górę.
-Jasiu nie ładnie tak mówić, idziemy do dyrektora!
Dyrektor pyta Jasia:
-Co żeś zonwu przeskrobał?!
-Powiedziałem Pani żeby wpier...... kwiatka na górę
Dyrektor na to:
A po Ch.. tak wysoko?

Pewien facet jechał samochodem i uderzył w samochód dwóch pedałów. Pedały wychodzą z samochodu i jeden z nich mówi do drugiego:
-Genek dzwoń na policję.
-Panowie zapłacę panom tysiąc złotych - proponuje facet.
-Genek dzwoń na policję – nie ustępuje pedał.
-No dobrze zapłacę panom dwa tysiące - podwyższa propozycję mężczyzna.
-Genek dzwoń na policje.
W końcu gość się zdenerwował i mówi:
-To ch**j wam w dupę!
Na co pedał:
-Genek nie dzwoń, pan chce negocjować...

Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Michaś.
-Ja mam trzy pytania.
Po pierwsze:
-Jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie:
-Czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie:
-Czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Piotruś podniósł rękę.
-Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze:
-Jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie:
-Czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokrację?
Po trzecie:
-Czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Po czwarte:
-Dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte:
-Co się stało z moim kolegą Michasiem?

Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku.
Przerażona zaczyna się modlić:
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach. Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz sie żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm.
Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych??? Ha. Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy

- Ahoj Baco! Co robicie?
- A hoj was to obchodzi!

3 stycznia, stolowka w akademiku. 3 studentow mowi o swoim sylwestrze:
- Ja to bylem na Hawajach. Wiecie: ciepla woda, zimne drinki, panienki... a ty?
- A ja w Alpach bylem, na nartach. A ty?
- A ja? Ja, matoly, to bylem z wami w pokoju w akademiku, tylko, ze ja nie jaralem tego gowna!

Na skrzyzowaniu na światłach stał konny policjant. Za nim
zatrzymał się dzieciak, na nowiutkim, blyszczacym rowerku.
- ladny rower! - mówi policjant - dostałeś go od Mikolaja?
- Taaaakk...
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby ci przyniósl
lampke powiedział policjant i wypisał dzieciakowi mandat za "brak
swiatel"
Dzieciak wziął mandat i powiedział:
- Ładny kon. Dostal pan go od Mikolaja?
Rozbawiony policjant odpowiedzial: tak.
- To w przyszlym roku niech pan powie Mikolajowi, zeby dal mu
chuja między nogami, zamiast na grzbiecie

Teściowa z zięciem jedzie motorem.
Jest burza.Piorun uderzył 20m od nich.
Zięć krzyczy:
-O mój Boże!
Jadą dalej.Piorun uderzył 10m od nich.
-O mój Boże!
Jadą dalej.Piorun uderzył w teściową.
-O mój boże! A myślałem że już nie trafisz

Jasio sprawial olbrzymie kłopoty wychowawcze w przedszkolu. Mieli go już tam dosyć i odeslali go do takiego przedszkola, gdzie zajmowali się "trudnymi dziećmi". Jasio chciał zasiegnąć języka o nowym otoczeniu, więc pyta kolegi:
- ty, czy szlugi to pozwalają tu jarać?
- spoko.
- gorzałe pijecie?
- jak się podzielisz z wychowawcą, to i szkła da.
- a dziewice to tu są?
- zwariowałeś?! czy ty myslisz, że w żłobku jesteś?!

Polak,Rusek i Niemiec są w piekle... Diabeł mówi:
-Ten który wypuści coś na ziemię a ja tego nie znajdę zostanie ponownie zesłany na ziemię!!
Pierwszy bł Rusek rzucił zegarek a diabeł wrócił po godzinie z zegarkiem w ręku... Drugi był Niemiec Rzucił obrączkę ale diabeł też po godzinie z zegarkiem.. Ostatni był Polak:Puścił bąka i mówi teraz to ty sobie szukaj!!

Pan na lekcji pyta sie jasia:
P- co jest dla ciebie rarytasem
J- tyłek 16-letniej dziewczyny
P-GRRRR Jasiu jutro ma przyjsc tata !!!!!
J-DOBRZE !!
(JUTRO...)
P-Jasiu gdzie tata
J- Tata powiedział ze jak pana nie interesuje tylek 16- letniej dziewczyny to: albo jest pan głupi , albo jest pan GEJEM !!! =D

Pani w przedszkolu pyta Jasia:
-Jasiu co to jest małe, zielone i je muchy?
jasiu odpowiada:
-słoń
-źle,masz łopatkę i idź się pobawić do piaskownicy
Za 2 godziny przychodzi zdyszany Jasio i mówi:
-za...za...
-no Jasiu dobrze kombinujesz
-za**bali mi łopatkę

W klasie pani mówi do Jasia aby poscierał tablice. Na to Jasiu:a nie moze to zrobic ktos inny.
-nie ty masz to zrobic.
-no dobra ale gdzie jest szmatka.
Na to pani: lezy gdzies tam w szafce poszukaj.Więc Jasiu poszedł szukac. A pani pyta sie dzieci: co byscie napisali na mojej mogile gdybym umarła.W tej chwili Jasiu znajduje szmatke i mówi:
-tu leży ta szmata.

W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje krowa?
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasio podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- NA ZIEMIĘ SKURWYSYNU, RĘCE NA GŁOWĘ I SZEROKO NOGI

Siedzi Jasio w piaskownicy i podchodzi do niego drugi chłopczyk.
Jasio do chłopca:
-Ceść
-chłopczyk na to:
-Ceść
-Ile mas lat?
-pięc
-Palis?
-Palę
-Pijes?
-Piję
-A chodzis na dziewcyny?
-nie
-To mas ctery

PRZYCHODZI JASIU DO DOMU I MÓWI DO OJCA:
-DOSTAŁEM 5 I W MORDĘ!!!
-ZA CO DOSTAŁEŚ 5?-PYTA OJCIEC
-POWIEDZIAŁEM ŻE 7x6 TO 42.
-A W RYJA?
-ZA 6x7!!!
-PRZECIERZ TO JEDEN ******!!!
-WIEM!!! TEŻ TAK POWIEDZIAŁEM!!!

Przychodzi Pinokio do Dżeppetto:
- Zakochałem się w Pierro...
- I co z tego?
- Wywierć mi dziurkę, proszę... z tyłu...


Penis do prezerwatywy:
Kryj mnie - wchodzę!

- Dlaczego Małysz tak długo szybuje w powietrzu?
- Bo jego sponsorzy zastrzegli sobie w kontraktach, że ma lecieć tak długo, aż każdy przeczyta na nim wszystkie napisy reklamowe.

Przychodzi Małysz do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, boli mnie.
- Gdzie?
- Tu, pod skrzydłem.

Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola. Mąż trochę się zdenerwował:

- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka.
Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet.

- Czy to wy zbiliscie szybę?
- Przepraszamy bardzo.
- Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię wam po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów co roku.
- Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył.
- A ty, młoda kobieto?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym pastwie. Z najlepszą służbą na świecie.
- Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżestwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety.
- I co ty na to, kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam.
Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się.
Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu
dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- W jakim wieku jesteście?
- Oboje mamy po 35 lat.
- Pieprzysz... 35 lat i wierzycie w dżina?!

Spotyka sie dwoch kolegow.Jeden sie pyta:
-No jak tam u ciebie? Cos nowego?
-Aaa, no wiesz ozenilem sie, ale wiesz co? Taka mam brzydka zone ze szok.
-Jak to brzydka? Niemozliwe.Mowi drugi
-No bardzo brzydka jest.Jak mi nie wierzysz to chodz ze mna do chaty pokaze ci.
Poszli.Wchodzac do pokoju facet otwiera klape w podlodze i wola:
-Hela wychodz!
-A mam torbe na glowe zalozyc? Pyta Hela.
-Ja nie chce cie bzykac tylko koledze pokazac !!!

Tato jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tą rozmowę:
tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama
zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick`a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a i meldunek "Chcesz na pewno ściągnąć plik?" już na początku skasowaliśmy w opcjach "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego czasu nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Więc nacisnęliśmy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat "Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy"...

Emeryt odebrał emeryturę. Wraca zadowolony do domu. Spotyka kolegę:
- Coś ty taki radosny ?
- Odebrałem właśnie emeryturę! Idę do domu zaszaleć !
- Co ? A jak można szaleć w domu ?
- Włączę sobie światło na pół godziny...

Troje dzieci zdaje egzamin, który ma zdecydować czy zostaną przepuszczone z pierwszej klasy do drugiej. Nauczyciel zaczyna je przepytywać:
- Jasiu, przeliteruj słowo: TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie Jasiu, zdałeś. A teraz ty Moniko, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Świetnie Moniko, zdałaś. A teraz ty Ahmed. Przeliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRZEPISÓW KONSTYTUCYJNYCH

Polak je sniadanie i przysiada sie do niego Niemiec zujacy gume i mowi:
- to wy jecie pieczywo w calosci. bo my u nas jemy tylko srodek. skorki
przerabiamy na chleb tostowy i wysylamy do Polski. A dzemy jecie?
- jemy - mowi Polak
- bo my jemy tylko swieze owoce, resztki przerabiamy na dzem i wysylamy
do Polski
- a seks uprawiacie? - pyta Polak
- uprawiamy
- a z prezerwatywami co robicie?
- wyrzucamy
- bo my u nas w Polsce swoje przerabiamy na gume do zucia i wysylamu do
Niemiec

KA i PE
 
 

PostNapisane przez KA i PE » 8 lis 2006, 12:19 Re: Dowcipy

Czy oskarżony moze wytłumaczyć dlaczego zabił żonę a nie jej
kochanka?

- Wysoki sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedną
kobietę,
niż
co tydzień kolejnego mężczyznę.


Ożeniłeś się i sam sobie guziki do płaszcza przyszywasz?

- A skąd! To nie mój plaszcz, to żony...


Mąż do żony:
- Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś
lepiej na dwór i umyła samochód...


Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszłaem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się
coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z
wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...


Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są
przerażające. Pierwszy mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha
na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźe.
- Taak... Druga noga tak samo...


Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona:
- Oj Ty mój biedaku... Znowu całonocne zebranie?
- No...
- Daj plaszcz... Masz szminkę na policzku... zaraz wytrzemy...
pewnie
znowu ta stara ksiegowa wycałowala cię w pracy
- No...
- Masz też szminkę na kołnierzyku... pewnie ktoś cię ubrudził w
autobusie... nie przejmuj się
- No...
- Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć biedaku...
- No...
- Jesteś podrapany na plecach... Znowu wpadłeś na ten krzak przed
domem
- No....
- Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki!
- No to teraz kombinuj...


Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali
się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety
w kolejce pod kasa. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa...



Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli).
- A co tam u ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, dobrze ci, nie narzekasz?
- Nie narzekam...
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem...

KA i PE
 
 

KobietaPostNapisane przez Edyta » 8 lis 2006, 16:33 Re: Dowcipy

hehehehh, jak zwykle dobre :mrgreen:
Avatar użytkownika
Edyta
Zadomowiony
 
 
Posty: 973
Wiek: 45
Dołączyła: 11 sie 2006, 18:00
Lokalizacja: Polska
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 10 lis 2006, 20:43 Re: Dowcipy

Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny.
Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
- Huhu! - woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
- Huhu! - woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole!

Przachodzi mezczyzna do apteki, podchodzi do okienka i z wypiekami na tarzy pokazuje aptekarce przez szybe reke z rozlozonymi palcami..
aptekarka: przepraszam ale nie bardzo Pana rozumiem..
-no, piec...
-dobrze, ze piec to juz wiem ale czego, moglby Pan powiedziec??
-no... hmm... tabletek viagry - dodaje sciszonym glosem
-az piec??? jest Pan pewien???
-tak zaprosilem na wieczor piec fajnych laseczek...
_no dobrze, skoro Pan sobie zyczy.. i ze zdziwionym wzrokiem podaje mu piec tableteczek...
Na drugi dzien delikwet przybiega do apteki i tym razem, z blagalnym wzrokiem, pokazuje aptekarce obie rece z rozlozonymi palcami..
zdziwiona pyta z niedowierzaniem-tym razem 10 sztuk???????
-nie!!! krem do rak bo nie przyszly!!!!!!!!

Wchodzi babcia do autobusu i widzi, ze jakis młody chłopak siedzi i
nie chce jej ustapić miejsca.
Podchodzi do niego i zaczyna stukać laską.
On: Może by babcia gumke założyła ,toby tak nie stukało.
Ona: Jakby twój ojciec gumkę załozył, tobym nie musiala stukać.
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać męzczyznę, wystarczyła kobieta.
http://maybebaby.bloog.pl
Moje okolice: http://pl.youtube.com/watch?v=9MNBS_pHPyA
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Wiek: 43
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HUMOR