Strona 1 z 4

Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 15:46
przez vanilia
Wiem, że podobny wątek był już zakładany, ale dawno temu. Wiadomo ludzie się przeprowadzają...

Pytanie skierowane do kobiet, które osiedliły się na stałe (kupiły dom/może dostały z councilu). Jak widzicie swoje dzielnice? Co wam się najbardziej podoba? Co was najbardziej denerwuje?

Ja mieszkam na Sheldon w okolicach Sheldon Country Park. Na tej dzielnicy najbardziej podoba mi się właśnie park i katolicka szkoła :), do której w przyszłości wyśle swoje dzieci (choć na razie nie mam :) ). Lubie też to, że jest tu czysto. Najbardziej denerwuje mnie to, że daleko jest do polskich sklepów, a ja uwielbiam nasze polskie jedzonko, angielskie po prostu nie wchodzi w rachubę.

Pozdrawiam wszystkie babeczki :)

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 18:33
przez Kibob
Hejka :) To teraz ja :)
Mieszkam w Marston Green (kilka minut od lotniska), ale od niedawna bo dopiero 4 miesiące. Wiem już w każdym razie że nigdzie się już z tej wioski nie ruszam :)) jest zielono, bardzo spokojnie i czysto :) bez auta wprawdzie ani rusz ale to nic :) no i blisko do lotniska ;) loty o 4 nad ranem nie są już tak straszne :D

Też mi trochę brakuje polskich sklepów w okolicy, najbliższy chyba mamy w Acocks? Chyba że ktoś się orientuje na ten temat i jest coś jeszcze w tych stronach Birmingham/Solihull. Brakuje mi też troszkę polskich twarzy, nie widziałam jeszcze tutaj żadnych Polaków, ciężko poznać tutaj znajomych..

Pozdrawiam :*

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 19:17
przez iwona38
Hejka!!Od 8 lat Pensnett,blisko do Dudley Mery Hill,ale nie czesto bywam bo nie lube tlumow za oknem jeziora spokoj,u mnie tez daleko do polskich sklepow najplizszy na west bromie,i jak narazie nie ruszam sie nigdzie:)

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 19:41
przez Aleksandra06
::stop:: ::stop:: ::stop::
Odpisujcie,odpisujcie-jakim trzeba być............
Sory,ale wydaje mi się że admin powinien usuwać takie tematy.
Dla mnie ten temat brzmi tak- "ułatw złodziejowi dostęp do swojego domu"
Stwarzacie tu idealną okazję dla złodzieja i nawet na tacy podajecie mu mapkę do waszych domów.
Czy aż tak brakuje wam rozsądku by nie zorientować się w czym rzecz ?
Bo dlaczego by nie napisać tematu "Opiszcie jak wam sie podoba np: West Bromwich czy Wolver lub Birmingham itd..."
No cóż, to tylko moje spostrzeżenie każdy pisze co chce !

Pozdrawiam.

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 21:02
przez vanilia
Aleksandra06, jeśli Ci się temat nie podoba to nie pisz, nikt Cię nie zmusza. O adres nikt tu nie pytał tylko o dzielnice. A jakoś nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktoś podawał tu mapki. Równie dobrze można byłoby potraktować w ten sposób ogłoszenia o wynajem.

Otwierając ten temat miałam nadzieję na spostrzeżenia jakie mają tu kobiety na temat różnych dzielnic, co im się podoba, a co nie.

Dodano: -- 13 paź 2012, o 21:07 --

Kibob, tak najbliższy sklep jest na Acocksie, ale ja wole ten w Centrum koło policji, wydaję mi się, że jest tam większy wybór no i można kupić świeże mięso. Nie ma to jak schabowe, albo karkóweczka mniam... Na Sheldonie też zbyt wielu Polaków nie ma, ale to chyba plus, choć czasem tęskni się za ojczystym językiem.

Odp: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 21:23
przez korbobor
Tak się tylko wtrącę z małym pytaniem czemu ten wątek odnośnie dzielnic skierowane jest tylko do właścicielek mieszkań ?
I ja chciałam się dopisać ale własne cztery kąty zostały w jednej z łódzkich dzielnic :)

Wysyłane z mojego GT-S5660 za pomocą Tapatalk 2

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 13 paź 2012, 21:52
przez AdamBoltryk
Aleksandra06 napisał(a):::stop:: ::stop:: ::stop::
Odpisujcie,odpisujcie-jakim trzeba być............
Sory,ale wydaje mi się że admin powinien usuwać takie tematy.
Dla mnie ten temat brzmi tak- "ułatw złodziejowi dostęp do swojego domu"
Stwarzacie tu idealną okazję dla złodzieja i nawet na tacy podajecie mu mapkę do waszych domów.
Czy aż tak brakuje wam rozsądku by nie zorientować się w czym rzecz ?
Bo dlaczego by nie napisać tematu "Opiszcie jak wam sie podoba np: West Bromwich czy Wolver lub Birmingham itd..."
No cóż, to tylko moje spostrzeżenie każdy pisze co chce !

Pozdrawiam.

Normalnie jak to przeczytałem, to w pierwszym odruchu pomyslałem, ze to jakiś żart :)
A Ty na serio... :D

Pozdrawiam

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 14 paź 2012, 12:53
przez bawa31
Pozdrawiam ze znienawidzonego przez wielu Handsworth :grin: Polaków na pęczki, podobnie polskich sklepów - dla jednych błogosławieństwo, dla innych przekleństwo. Lubię moją dzielnicę - szczególnie Handsworth Park - mimo, że to miejsce dla desperatów lub osób lubiących wielokulturowy tygiel. Mieszkam na spokojnej ulicy, gdzie jesteśmy jedynymi Polakami 8) , mam fajnych sąsiadów, dzieciaki chodzą do dobrych szkół. Czego więcej chcieć? Jedyne miejsce gdzie mogłabym się ewentualnie wyprowadzić to Sutton Colfield. Pozdrawiam

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 14 paź 2012, 15:17
przez vanilia
Dlaczego tylko do właścicielek? Może dlatego, że są to osoby ustatkowane, poważne, może wymieniłybyśmy się jakimiś doświadczeniami. Może są jakieś fajne miejsca w Birmingham, które warto zobaczyć. Np wiecie jest takie fajne miejsce na końcu lub początku zależy z której strony patrzeć na Sheldon Country Park gdzie są ławeczki i widok na pas startowy lotniska, a samoloty dosłownie wzbijają się nad naszymi głowami. Naprawdę warto zobaczyć.

Odp: Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 14 paź 2012, 16:21
przez korbobor
vanilia napisał(a):Dlaczego tylko do właścicielek? Może dlatego, że są to osoby ustatkowane, poważne, może wymieniłybyśmy się jakimiś doświadczeniami.

Trochę to stereotypowe myślenie..
Posiadanie własnego mieszkania nie świadczy w żaden sposób o dojrzałości ani o jej braku. Ja tu mieszkam prawie sześć lat mam rodzinę dziecko planuje z tym miejscem swoją przyszłość choć jak napisałam wyżej mieszkania tudzież domu nie posiadam czy więc to czyni ze mnie osobę niedojrzałą lub taką która należy traktować mniej poważnie??


Wysyłane z mojego GT-S5660 za pomocą Tapatalk 2

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 14 paź 2012, 17:10
przez vanilia
Każdy ma prawo do swojego zdania. Ja mam takie a nie inne. Osoby kupujące dom są bardziej zdecydowane na osiedlenie się tutaj niż osoby wynajmujące mieszkanie. Poza tym osoby kupujące domy mieszkają głównie w sowim gronie, a nie z obcymi ludźmi jeśli rozumiesz o co mi chodzi. Jak piszesz kupno domu nie świadczy o dojrzałości, myślę, że się mylisz. Aby kupić dom trzeba odkładać pieniądze, mieć ustabilizowaną sytuację w pracy i być dojrzałym. Nie można kupić sobie domu ot tak, to zobowiązanie na całe życie. Jak piszesz jesteś tu 6 lat więc czemu nie kupiłaś jeszcze domu? Przez 6 lat jesteś w stanie odłożyć na depozyt i ustabilizować się. Takie jest moje zdanie nie musisz się z tym zgadzać. Jak już mówiłam każdy ma prawo do swojego zdania. Pozdrawiam

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 14 paź 2012, 21:27
przez korbobor
vanilia napisał(a):Poza tym osoby kupujące domy mieszkają głównie w sowim gronie, a nie z obcymi ludźmi jeśli rozumiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam

Nie do końca rozumiem. Jak dla mnie nie ma różnicy czy mieszkam z obcymi czy znajomymi obie opcje są dla mnie niekomfortowe...
A takie podejście do tematu pokazuję jedynie jak bardzo szufladkujesz ludzi (wiem,wiem masz do tego prawo) To tak jak ja bym stwierdziła, że poproszę o opinie na temat dzielnic ludzi powyżej 30-ego roku życia lub takich co nie pracują przez agencję bądź mają niebieskie bo tylko oni są wiarygodni w udzielaniu takich informacji..
vanilia napisał(a):Jak piszesz jesteś tu 6 lat więc czemu nie kupiłaś jeszcze domu?

Bo nie chcę być tu związana kredytem i odpowiada mi forma wynajmu. Koniec kropka. I nie czuje się w związku z tym ani gorsza ani lepsza. Nie mam zamiaru też segregować ludzi wg.podobnych schematów i przykre jest widzieć, że ktoś tak robi...
vanilia napisał(a):Pytanie skierowane do kobiet, które osiedliły się na stałe (kupiły dom/może dostały z councilu

Tak na marginesie mieszkania socjalnego się nie dostaje to też jest forma wynajmu ale skoro w twoich oczach ta forma to swojego rodzaju dowód na dorosłość ciekawe jak się do tego mają rzesze siedzących na bezrobociu oraz korzystających z mieszkań socjalnych ludzi którym się nie chce pracować ale mieszkanie mają więc dorosłość i odpowiedzialność powiadasz...
Gratuluję więc, że udało Ci się kupić mieszkanie i życzę znajomości z ludźmi o podobnych wartościach....

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 14 paź 2012, 22:55
przez asiunia1726
Korbobor zgadzam sie z Toba w 100 % vanilla powodzenia! Hehe powazni ludzie w mieszkaniach councilowskich hehe dawno nie slyszalam lepszego zartu!

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 15 paź 2012, 07:45
przez vanilia
korbobor, skoro Tobie odpowiada spłacanie kredytu komuś to brawo bardzo dorosła decyzja. Mieszkania tzw socjalne nie dostają ludzie którzy nie mają pracy. Musisz udowodnić że pracujesz i będziesz mogła płacić czynsz poza tym po 5 latach masz prawo wykupu takiego mieszkania. Skoro nie podoba Ci się moje zdanie to po co ciągniesz temat? Nie widzę sensu.

Re: Gdzie mieszkamy

PostNapisane: 15 paź 2012, 08:29
przez madbrain
vanilia jestes mloda wiec nie ma sensu wypominac Ci braku doswiadczenia.
Kupujac dom na kredyt wcale nie jestes w duzo lepszej sytuacji od kogos wynajmujacego. To ze jak to nazywasz 'komus splacasz odsetki', rozni sie od tego ze Ty "wynajmujesz" od banku, bo tak naprawde domek bedzie twoj dopiero wtedy jak splacisz ostatnia rate. Roznica jest taka ze ktos wynajmujacy od landlorda jest duzo bardziej 'mobilny' od kogos uwiazanego do banku. A uwierz mi ze nie jestes w stanie przewidziec przyszlosci i jak nie masz bardzo zamoznej rodziny, ktora w razie 'potkniecia' wyciagnie Cie za uszy to mozesz stracic prawie wszystko.
Obecnie ceny nieruchomosci sa mocno oderwane od rzeczywistosci czyli jak ktos woli 'na gorce', wiec kupowanie na 'kreche' mocno przeplacajac za nieruchomosc wcale nie jest oznaka 'dojrzalosci' badz 'doroslosci'. Jest to raczej przejaw instynktu stadnego 'musisz to kupic, musisz to miec'.
Do tego kupowanie domu na kreche na 20-30lat w miescie takim jak Bham gdzie dzielnice schodza na psy w expresowym tempie i co za tym idzie atrakcyjnosc domku kupionego na to, zeby miec 'na starosc gdzie sie podziac', bo w wiekszosci ludzie do starosci beda taka kreche splacac, jest sporym hazardem.