Poronienie...

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez alexis21 » 9 lis 2008, 21:30 Poronienie...

:cry: To juz moj drugi raz!!!Nie czuje sie kobieta!!!Jestem zdrowa,mloda i chce dzidzusia...Dlaczego tak jest ,ze te kobiety ktore nie chca dzieci zachodza w ciaze a ja chce i ciaze trace!!???

alexis21
Przyczajony
 
 
Posty: 2
Dołączyła: 9 lis 2008, 00:03
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez ankar » 9 lis 2008, 22:45 Re: Poronienie...

Nie wiem dlaczego tak się dzieje niestety, ale jakbyś chciała pogadać - to daj znaka... Sciskam Cię mocno.

ankar
Początkujący
 
 
Posty: 25
Dołączyła: 18 paź 2007, 20:53
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez julka030308 » 10 lis 2008, 12:16 Re: Poronienie...

na wszystko przychodzi czas alexis21 nawet na zostanie mamusia,widocznie twoj jeszcze nienadszedl.Mam kolezanke ktora pierwsza ciaze poronila,druga przechodzila urodzila,ale stalo sie nieszczescie i dziecko przezylo tylka tydzien ,ale kilka miesiecy temu urodzila trzecie dziecko synka Borysa i jest zdrowy i przesliczny.Trzymam kciuki za to aby w koncu sie wszysstko udalo pozdrawiam buzka pa

julka030308
Rozeznany
 
 
Posty: 291
Dołączyła: 6 maja 2008, 16:05
Lokalizacja: solihull
Reputacja: -1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez iwona38 » 10 lis 2008, 19:53 Re: Poronienie...

Alexis21 wiem co czujesz bo sama jestem mama Aniolka jesli chcesz pogadac to pisz na naila iwona38@buziaczek.pl podam ci namiary na siebie.Dla twoich Aniolkow(*)(*)

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 267
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez alexis21 » 11 lis 2008, 09:19 Re: Poronienie...

Pewnie myslicie ze mam 21 lat :-) ale nie, mam 26.urodziny obchodze 21 stycznia :-)Dziekuje wam za cieple slowka :!: :!: :!: Ja juz jestem tak zalamana,ze szukam wsparcia na forum :!: Rok czasu staralam sie o drugie i cieszylam sie tylko tydzien :sad: Pierwsza ciaze poronilam 1,5 roku temu i mocno to przezylam czekalam rok na radosc ktora trwala tak krotko.Ale po rozmowie z mojm chlopakiem postanowilismy ze sie nie poddamy i bedziemy probowac dalej!Za rok bierzemy slub oswiedczyl mi sie wczoraj!Przed nim udaje ze just jest wszystko dobrze ale nie jest tak do konca...Bo chec dziecka jest silniejsza!!

[ Dodano: Wto Lis 11, 2008 09:20 ]
Pewnie myslicie ze mam 21 lat :-) ale nie, mam 26.urodziny obchodze 21 stycznia :-)Dziekuje wam za cieple slowka :!: :!: :!: Ja juz jestem tak zalamana,ze szukam wsparcia na forum :!: Rok czasu staralam sie o drugie i cieszylam sie tylko tydzien :sad: Pierwsza ciaze poronilam 1,5 roku temu i mocno to przezylam czekalam rok na radosc ktora trwala tak krotko.Ale po rozmowie z mojm chlopakiem postanowilismy ze sie nie poddamy i bedziemy probowac dalej!Za rok bierzemy slub oswiedczyl mi sie wczoraj!Przed nim udaje ze just jest wszystko dobrze ale nie jest tak do konca...Bo chec posiadania dziecka jest silniejsza!!

[ Dodano: Wto Lis 11, 2008 09:20 ]
Pewnie myslicie ze mam 21 lat :-) ale nie, mam 26.urodziny obchodze 21 stycznia :-)Dziekuje wam za cieple slowka :!: :!: :!: Ja juz jestem tak zalamana,ze szukam wsparcia na forum :!: Rok czasu staralam sie o drugie i cieszylam sie tylko tydzien :sad: Pierwsza ciaze poronilam 1,5 roku temu i mocno to przezylam czekalam rok na radosc ktora trwala tak krotko.Ale po rozmowie z mojm chlopakiem postanowilismy ze sie nie poddamy i bedziemy probowac dalej!Za rok bierzemy slub oswiedczyl mi sie wczoraj!Przed nim udaje ze just jest wszystko dobrze ale nie jest tak do konca...Bo chec posiadania dziecka jest silniejsza!!

[ Dodano: Wto Lis 11, 2008 09:26 ]
ale sie porobilo :grin: pwenie przyciskalam za duzo :grin:

alexis21
Przyczajony
 
 
Posty: 2
Dołączyła: 9 lis 2008, 00:03
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Aggressiva » 11 lis 2008, 15:03 Re: Poronienie...

Alexis, nie wiem czy to dla ciebie jakies pocieszenie, ale skoro plod obumarl, to znaczy, ze cos bylo z nim nieprawidlowego i nawet jesli by przezyl, moglby byc w jakis sposob chory czy niepelnosprawny. Pewnie juz wkrotce doczekasz sie swojego wypragnionego, zdrowego dzidziuska, czego zycze ci z calego serca.

Aggressiva
Początkujący
 
 
Posty: 43
Dołączyła: 24 maja 2007, 15:54
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez KASIA1983 » 11 lis 2008, 16:41 Re: Poronienie...

alexis21, przykro mi :cry: kurcze jakie to niesprawiedliwe niektore dziewczyny chca miec i nie moga, a inne (nie bede nawet pisac kim one dla mnie sa) nie chca i morduja takie malenstwa.alexis21, trzymam kciuki napewno sie uda :-D

KASIA1983
Raczkujący
 
 
Posty: 73
Dołączyła: 18 lut 2008, 13:18
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Malutka81 » 18 lut 2009, 17:38 Re: Poronienie...

alexis21-ja też jestem po 2 poronieniach :cry: miałam operację bo podejrzewali ciążę pozamaciczną i oczywiście łyżeczkowanie :cry: i na dodatek zarazili mnie bakterią...brudasy!!Byłam w Polsce i zrobiłam sobie masę wyników...tutaj szukam laboratorium,dzięki któremu mogłabym się kontrolować na miejscu i ginekologa polskiego,najlepiej w Birmingham czy na West Bromwich...doskonale Cię rozumiem i znam ten ból...a może wiesz gdzie mogę to znaleźć?głowa do góry,uwierz,że nie jesteś sama...

Malutka81
Przyczajony
 
 
Posty: 4
Dołączyła: 18 lut 2009, 16:56
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 19 lut 2009, 20:37 Re: Poronienie...

gina polskiego w b-ham ciezko uwidziec. kiedys ana, chyba, wspominala cos o jakiejs lekarce chyba w szpitalu na sandwell. to bylo ponad rok temu, wiec dobrze nie pamietam.
co do poronienia. bywa, ze na poczatku ciazy jest za malo hormonu i dlatego tak sie dzieje, organizm nie ma sily utrzymac obciazenie jakim jest ciaza, lub moze ja traktowac , jak cialo obce. z doswiadczenia wiem, ze przewaznie, jak bardzo sie chce, to nie wychodzi, wyluzuj sie i zajmis sie czyms innym, a samo przyjdzie. pozatym jesli to byla bardzo wczesna ciaza 2-6 tydz, to lekarze mowia na to poronienie samoistne. rzedko maja wplyw czynniki mechaniczne, zewnetrzne.
najblizsza polska przychodnia jest w coventry.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez olivka » 22 lut 2009, 13:27 Re: Poronienie...

alexis21 napisał(a):Za rok bierzemy slub oswiedczyl mi sie wczoraj!Przed nim udaje ze just jest wszystko dobrze ale nie jest tak do konca..
gratuluje slubu i tego ze masz u boku kochajacego mezczyzne ktory jest twoim najwiekszym wsparciem i dzieki ktoremu nie poddasz sie w dazeniu do szczescia jakim jest dla ciebie posiadanie dziecka...
wierze ze pewnego dnia sie uda i bedziecie mieli swoje male serduszko
pociesze cie ze mam tu kolezanke ktora podobnie jak ty pragnela dziecka i niestety kilka razy poronila (co jest baardzo nie sprawiedliwe ze kobiety takie jak Wy, pragnace dziecka jak niczego innego musza przechodzic przez takie niepowodzenia kiedy to inne matki potrafia wyrzucic niemowle na smietnik...)
no ale kontunuuuajac tp nadszedl ten dzien ze sie udalo!!
po wielu latach, maja coreczke.....

wiem tez ze tu w UK nie podtrzymuja ciaz, wiec ona dowiedziawsze sie ze jest w ciazy wrocila do kraju, brala proszki na podtrzymanie i sie udalo...

zycze powodzenia i pamietaj ze wszystko ma swoj czas
a twoj czas napewno nadejdzie i zostaniesz mama pieknego bejbiatka!!!
wierze w to z calego serducha
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.....
Avatar użytkownika
olivka
Zadomowiony
 
 
Posty: 804
Wiek: 114
Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
Lokalizacja: z Ksiezyca...
Reputacja: 6
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez DjXeed » 24 lut 2009, 18:04 Re: Poronienie...

Az mi przykro...

DjXeed
Rozeznany
 
 
Posty: 270
Wiek: 39
Dołączył: 11 sty 2008, 15:56
Lokalizacja: Londyn
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez sharemka » 9 mar 2009, 17:37 Re: Poronienie...

Alexis niestey nie jestes sama :-(
nie chce pocieszac, bo mnie nie pomagalo, ale zawsze jesli tylko bedziesz miala ochote to pisz na pw!!! Wyrzuc swój zal :!:

[ Dodano: Pon Mar 09, 2009 17:40 ]
Badz dzielna :-) :-) :-) :-) :-)
"Bo meska rzecz, byc daleko a kobieca wiernie czekac..."
Avatar użytkownika
sharemka
Rozeznany
 
 
Posty: 241
Dołączyła: 6 sty 2009, 13:27
Lokalizacja: Hall Green/Bham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez bluebery » 25 mar 2009, 21:27 Re: Poronienie...

;srece: ;srece: sciskam cie mocno !! ;srece: ;srece:
Avatar użytkownika
bluebery
Rozeznany
 
 
Posty: 189
Dołączyła: 10 mar 2009, 23:25
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez olivka » 2 kwi 2009, 12:51 list ktory warto przeczytac

"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja
jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami
zastanawiałem się,
jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym
powiadałaś
gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde
słowo ,każdą
informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie
zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne
miejsca i Ciebie
,jak wyglądasz...
Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu
było po
dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny.
Chyba nie –
myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny..
pomarszczony...no i
po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie
może być
prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz,
prosisz i
błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś
poczuła, że ja tu
jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi
po oczach,
straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się
czarne. A
mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na
rękach, ale to
nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko
wokoło mnie
zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały
pomarszczony, z
dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i
uśmiechnął się do
mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że
nie każde
dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak
bardzo mnie
chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych
małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć
się żyć
bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo.
Płakałem
tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele
zabawy i
radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy
starszym
ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich
rodziny,
mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze
mnie dumna,
mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko
robimy sobie
psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel
wytłumaczył mi że
nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi
pojawić się
w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi
nie działają
tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał
mnie na
ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem.
Wiedziałem że to
Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś
ze bardzo
cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i
powiedział że
musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz
żyć, bo
wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym
musisz
pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą
która
powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy
i ostatni.
Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham
i wiem że
to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza
powoduje, że
moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na
górze
istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym
myślom. Mamo
uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna
chwila. Dzięki
Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć
się bo
smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy
tobie.
Kocham Cię mamo..."
Celuj w księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz, będziesz między gwiazdami.....
Avatar użytkownika
olivka
Zadomowiony
 
 
Posty: 804
Wiek: 114
Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
Lokalizacja: z Ksiezyca...
Reputacja: 6
Neutralny

KobietaPostNapisane przez julka030308 » 17 wrz 2009, 09:39 Re: Poronienie...

Czesc mam pytanie do kobiet ktore tu w angli stracily swojego aniolka.Ja bylam w 14 tygodniu i poronilam w domu nad ranem przyjechalo pogotowie i zabralo mnie do szpitala z tym ze jak to mowia niebylam lyzeczkowana.Po wyjsciu lekarz kazal mi zrobic test ciazowy po 14 dniach i powiedzial ze moge krwawic jeszcze przez dwa tygodnie.Czuje sie dobrze lecz niestety nadal krwawie i robie juz czwarty test ciazowy i on wciaz wychodzi pozytywnie gdzie minely juz prawie 3 tygodnie niewiem co mam robic strasznie boje sie jechac do szpitala i przezywac wszystko na nowo.Niewiem tez czemu ale pierwsze testy po tych dwoch tygodniach wychodzily od razu i keski byly mocno widoczne teraz druga kreska wychodzi pozniej i jest duzo slabsza ale jest.Prosze powiedzcie czy mialyscie tez takie wyniki testu czy wasze byly negatywne blagam was o szybka odpowiedz bo niewiem co mam robic dziekuje wam za szybkie odpowiedzi pozdrawiam pa

[ Dodano: Czw Wrz 17, 2009 10:48 ]
OLIVKA twoj list jest cudowny dziekuje ci za niego placze ale dziekuje ci

[ Dodano: Sob Wrz 19, 2009 18:39 ]
dziewczyny czekam na wasze podpowiedzi ale ciagle cisza,napiszcie jezeli wiecie cos na ten temat :cry:

julka030308
Rozeznany
 
 
Posty: 291
Dołączyła: 6 maja 2008, 16:05
Lokalizacja: solihull
Reputacja: -1
Neutralny


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET