Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 29 gru 2006, 16:35 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

ciezko jest rozmawiac o macierzynstwie, bo kazdy przechodzi to na swoj sposob i kazdy ma swoja teorie .a zwlaszcza z osoba ktora ma to dopiero w planach. jakbys sie nasluchala jak to jest miec dzieci, to jeszcze doszlo by do tego ze lepiej ich nie miec, tak wiec sama widzisz , lepiej jest rozmawiac z gronem osob , ktore zainteresowane sa tym samym tematem co ty, czyli w chwili biezacej - planowaniem. tak chyba bedzie lepiej, takie przynajmniej wnioski wyciagam z wlasnych doswiadczen. mam wiele znajomych , ktore chcialy by miec dziecko , ale..... ciezko jest cos radzic takiej osobie, ktorya chyba nie jest na to gotowa. wierz mi , sama zobaczysz jak bedziesz miala juz swojego malucha. w kazdym badz razie zycze , zebys kiedys miala dziecko, moze w nowym roku :mrgreen: ?
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez adamirus » 16 sty 2007, 19:01 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Witam ciężarówki :mrgreen:
Na forach kobiet w ciąży i tych starających się to określenie,ciężarówki jest normą,choć nie powiem że jak usłyszałam to pierwszy raz,to zdziwiło mnie to jak Anek :wink:
Ja jestem w 23tygodniu,na angielską służbę zdrowia...hmm.....nie powiem żebym była zadowolona z tego jak postępują.Do 12tygodnia ciąży,praktycznie nie istniałam dla nich jako ciężarna.Wypisali karte ciąży,i kazali czekać na pierwsze USG do 12tygodnia ciąży.Co ciekawe nikt nawet nie spytał mnie skąd wiem że jestem w ciąży,a tym bardziej nikt nie kazał mi pokazywać testów które zrobiłam :???: Byłam w LEKKIM szoku,a jeszcze bardziej poczułam sie przerażona.Czarne myśli mnie nie opuszczały,każdy wie że ciąża do 12tygodnia,w tym Itrymestrze,jest lekko chwiejna,i w każdej chwili można ją stracić.A najgorsze tu,to fakt że ciężarna czekając na to pierwsze USG nawet by o tym nie wiedziała...jeśli nie miałaby żadnych plamień,czy czegoś podobnego...a przecież to się zdarza.
Więc poczekałam do tych 12tygodni,potem zobaczyłam moje malutkie bijące serduszko na ekranie i byłam spokojniejsza.Badania typu morfologia i inne...są wykonywane ale wyniki poznaje się dopiero na następnej wizycie u położnej...co tez wydaje się dziwne zwłaszcza że nie każda ciężarna może sobie na to pozwolić....bo co gdy mamy anemie??lub jeszcze coś innego??trochę to dziwne....Żadnych badań ginekologicznych nie wykonują...co również uważam za absurd.ale cóż.....Stwierdziłam że wszystko co niezbędne dla mojej wiedzy wykonam w Polsce na urlopie Świątecznym.I tak też zrobiłam.Nikt w Anglii nie powiedział mi tego co powiedzieli mi w Polsce,i pewnie do tej pory nie wiedziałabym że muszę brać dodatkowe witaminy(oby tylko na witaminach się skończyło).z USG dowiedziałam się że będzie to chłopczyk i jesteśmy przeszczęsliwi bo rozwija się prawidłowo.
Wizyty mam wyznaczone,tak jak każda z nas,i trzymam się nadzieii że wszystko przebiegnie szybko i sprawnie i że nie będe musiała korzystać dodatkowo z ich USŁUG. :wink:
a jeśli mowa o macierzyństwie??
hmmm....każda dochodzi do tego sama,bo każda ma do tego prawo.Jedna wcześniej,druga troszkę później :wink: Najważniejsze to się nie śpieszyć,i czekać na moment w którym się powie że to właśnie JUŻ.
Czego Wam życzę koleżanki wciąż niezaciążone!! :grin: :grin:

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 591
Wiek: 42
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez emcia04 » 18 sty 2007, 09:39 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Witam drogie kolezanki!
Ciesze sie ze w koncu jest jakies miejsce gdzie moge sie wygadac na temat tutejszej sluzby zdrowia. Moje wlasciwie pierwsze powazniejsze z nia doswiadczenia zaczely sie jak zaszlam w ciaze. A zamieszania bylo z tym co nie miara. Dosc szybko zaczelam podejrzewac ze jestem w ciazy bo okres mi sie juz dwa tygodnie spoznial. Udalam sie do mojej przychodni gdzie po rozmowie z lekarzem zostalam odeslana do pielegniarki ktore zabrala moje "siusiu" w buteleczce i powiedziala ze za dwa dni bedzie wynik. Musze przyznac ze bylam dosc zdziwiona gdy wrocil negatywny. Lekarz stwierdzil ze to moze stres a moze zachwianie hormonalne i prosze wrocic za dwa tygodnie. Do tego czasu juz zaczelam miec inne objawy-przede wszystkim dawalo znac o sobie bolesnosc piersi ktora przeszkadzala mi niezmiernie. Gdy udalam sie drugi raz na test do przychodni i wynik wrocil negatywny bylam zszokowana a z drugiej strony zastanawialam sie co w takim razie jest przyczyna moich dolegliwosci jak nie ciaza. Lekarz stwierdzil ze to hormony i .....juz zaczal mi wypisywac recepte na tabletki antykoncepcyjne! Oczywiscie powiedzialam mu ze nie bede ich brala i czy moze mnie skierowac do ginekologa na co on odparl ze nie widzi medycznych powodow do tego zebym musiala sie udac do specjalisty! Po tym calym zamieszaniu nie wiele sie zastanawiajac zorganizowalam sobie wyjazd do polski. Do ginekologa udalam sie nastepnego dnia po przyjezdzie. Pan przebadal mnie wzdluz i wrzesz i zrobil usg i okazalo sie ze jestem w 8 tygodniu ciazy. Od tamtej pory bylam w polsce podczas ciazy jeszcze dwa razy i wszystkie mozliwe badania wykonalam w polsce. Nie za wiele juz wtedy sie przejmowalam tym jak mnie tu traktuja bo uwazam za smiech te nic nie dajace spotkania z polozna, kazda dolegliwosc zbywana jest paracetamolem, nie mowiac juz o tym ze ani razu w czasie ciazy kobieta nie jest badana ginekologicznie.
Mialam to rowniez nieszczescie ze w czasie ciazy przypaletal ze do mnie dosc groznie wygladajac wrzod. Cala sprawa skonczyla sie dosc szybko i pomyslnie ale najbardziej zaszokowalo mnie pytanie pielegniarki w szpitalu czy ja zamierzam ta ciaze utrzymac! Bylam wtedy w 14 tygodniu ciazy. A ona mi probowala wytlumaczyc ze mam sie nie denerwowac ale ona musiala zapytac bo to by moglo miec wplyw na dalsze leczenie.
Na sam szpital i opieke przy porodzie nie narzekam. Bylo o.k. Bylam troche traktowana jak wydarzenie bo nie uzylam do porodu zadnych srodkow przeciwbolowych a 80% kobiet bedacych na oddziale mialo ten epidural-znieczulenie od pasa w dol.
Z reszta wszystko przed wami drogie przyszle mamy odnosnie sluzby zdrowia-poczekajcie az wasze malenstwa sie urodza i bedzie musialy z nimi latac na szczepionki albo jak sie przeziebi-to dopiero jest boj.
Moja coreczka ma teraz 3 latka i za kazdym razem jak jest chora to probuje wszystkich mi znanych domowych metod leczenia zanim pojde z nia do lekarza bo niestety oni tu zawiele nie pomagaja. Optymistycznie zakanczajac-zawsze mozna liczyc na rade rodaczek.
Pozdrawiam.
Zycie jest za krotkie zeby sie za siebie ogladac

emcia04
Rozeznany
 
 
Posty: 207
Wiek: 40
Dołączyła: 17 sty 2007, 10:56
Lokalizacja: Chelmsley Wood
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez adamirus » 18 sty 2007, 13:29 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

No rzeczywiście.....opieka nad chorymi(już nie mówiąc o opiece nad dziećmi)nie jest zbyt ciekawa.
Znam wiele mam,które narzekają(i mają rację) na lekarzy.
Wszystko traktują z tzw.PRZYMRUŻENIEM OKA :neutral:
koleżanka poszła z córką dwuletnią,sama stwierdzając że ma najprawdopodobniej zapalenie ucha(co przecież jest naprawdę bolesne-czy dla dzieci,czy też dorosłych).Lekarz osłuchał dziecko,oczywiście przez sweterek,zajrzał do gardła,zmierzył temperature....i zalecił PARACETAMOL powszechnie uznawany za CUD Wielkiej Brytanii :lol: i dużo płynów!!!!PARANOJA!!Dziecko cierpiało,a oni dają paracetamol.
Więc nie czekając(doskonale wiedziała co dzieje się dziecku bo ze starszym synem miała podobne doświadczenia jeszcze w Polsce),zadzwoniła do koleżanki w Polsce,ta skierowała się do lekarza który wypisał recepte na leki na zapalenie ucha,i szybko przesłała jej paczke.
SZKODA ŻE LUDZIE MUSZĄ SIĘ TAK RATOWAĆ,mając pod ręką PODOBNO FACHOWCÓW W DZIEDZINIE MEDYCYNY :roll:
Wiele jest takich przypadków....i szczerze powiem że przerażają mnie one.
zwróćcie uwagę że co trzecie dziecko w Anglii(mówię o Brytyjczykach i reszcie)a potem to już nie dzieci,tylko dorośli....mają tzw.PLATFUSA :roll: .....
ale patrząc na to jak rodzice zaopatrują się w obuwie dla dzieci....
wystarczy kupić buciki za 5funtów w sklepiku za rogiem.....a stópka małego dziecka napewno się ułoży.... :roll:
W Polsce kobiety potrafią zapłacić za porządne buty dziecięce nawet po 200złotych.....patrząc w przyszłość i rozwój dziecka...
A tu??mając takie możliwości,Brytyjczycy,nie potrafią tego wykorzystać,mają na to środki......tylko chęci brak.
Szkoda gadać :roll: Bo można by tak było bez końca :roll:

adamirus
Stały Bywalec
 
 
Posty: 591
Wiek: 42
Dołączyła: 8 sie 2006, 20:54
Lokalizacja: B-ham/Acocks Green
Reputacja: 21
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 18 sty 2007, 14:10 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

jesli chodzi o opieke, wiem , ze to roznie bywa, a najwiecej obaw jest przy pierwszym dziecku. rodzilam w polsce i teraz tu czekam na trzecie wiec moge se troche porownac. jesli chodzi o wczesna ciaze, to rzeczywiscie do 7-8 tyg moze byc jej nie widac nawet na usg, u niektorych widac tylko maly pecherzyk. chodze tu do poloznej i w brew pozorom nie mam powodow do narzekan, to ze nie badaj amnie ginekologicznie , nie znaczy ze to cos zlego, czasami to moze byc przyczyna plamienia. mi tez robili tes z moczu i bylo ok, ale bylam wcale u lekarza, a wynik przyszedl poczta, pozniej zadzwonila polozna i dalej sie potoczylo, wypelnily karte, badanie krwi, moczu. i nastepne wizyty. mialam dwa razy usg i wyznaczono mi trzecie, jakbym w terminie nie urodzila. nie musze ganiac za wynikami, albo mam poczta albo do mnie dzwonia i tylko jak cos sie dzieje musze przyjsc miedzy wyznaczonymi spotkaniami. w polsce bylo tak : zrobilam se test, poszlam z tym do lekarza. z pierwsza ciaza doktor stwierdzila, ze nic jeszcze nie widac ,byl to 6 tydz, po tygodniu ciazy juz nie bylo. druga zaczela sie podobnie,ale mialam szczescie i trafilam na lekarza , ktory dopiero zaczynal przygode i postaral sie. polozyl mnie w szpitalu i dostalam tablektki, za ktore musialam zaplacic, zreszta jak za wszystko inne w polsce.ale udalo sie i mam corke. nastepna byla podobna do pierwszej, nic z tego nie wyszlo, tyle , ze nie musieli mnie czyscic . nastepna, z ktorej mam syna, przebiegla calkiem dobrze, co prawda cala ciaze mialam klopot z zoladkiem, ale przezylam. do lekarza latalam co miesiac i tak samo na badania i po wyniki, kilometrow narobilam. jak dostalamsie do szpitala, to mialam szczescie bo skurcze byla tak czesto, ze myslaly, ze urodze im na poczekali hahah, w innym wypadku mialy wezwac karetke, zeby przewiozla mnie gdzie indziej, bo to byl akurat okres gdzie mili full pacjentek. a tu badania, leki mam za darmo, dentyste tez i jeszcze rok po urodzeniu. opieka mila, nie krzywia sie jak widza kolejna w ciazy. za darmo moge miec znieczulenie i porod w basenie i bede sama na sali, w polsce troche to kosztuje, jak rodzilam syna, od kobiety obok wzieli 600 zl za zastrzyk i tyle ze jak zaczelam rodzic to wzieli ja na korytarz. a i moge byc z mezem , tez za darmo. w plsce niektore szpitale oferuja darmowy porod rodzinny. no to chyba tyle. jednym slowem dobrze mi tu.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Agatula » 13 lut 2007, 17:09 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Shasta ja jestem z Wednesbury wlasnie dostalam skierowanie z mojej przychodni do szpitala w West Bromiwich a u GP jeszcze nie bylam tu taj..... Wiecie moze jaka jest opieka w tym szpitalu ??? :smile:
Avatar użytkownika
Agatula
Raczkujący
 
 
Posty: 60
Dołączyła: 13 lut 2007, 16:23
Lokalizacja: Wednesbury
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Agatula » 13 lut 2007, 17:28 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

oj tak sobie teraz siedze i czytam wasze odpowiedzi i powiem ze macie dozo racji w polsce bedac na swietach takze poszlam do ginekologa powiedzial mi ze to 9 tydzien zobaczylam swoje malenstwo przez uSG do pochwowo zbadala mnie i wyszlam zadowolona a tu taj weszlam do lekarza zmiezyla cisnienie kazala przynies mocz na nastepna wizyte wszystko bylo dobze do pewnego momentu kiedy w pracy zlapal mnie olbzymi bol nerek tak ze nie umialam ustac na nogach nie czekajac odwiezli mnie na pogotowie w Walsall siedzialam i czekalam na swoja kolej..... weszlam do lekarki i tlumacze jej ze bola mnie nerki , pechez , ledwo co sie poruszam a co najgorsze jestem w cizy i sie martwie o swoje dziecko ta lekarka podotykala mnie i przepisala mi tabletki i powieziala ze to infekcja moczu kiedy ja mialam taki bol nerek i w czasie oddalania moczu mnie bolalo to w poslce lezalam 2 tygodnie w szpitalu zrobili mi wszystkie potrzebne badania .... a tu taj potraktowali mnie okropnie ledwo co dojechalam do domu z luzka nie wstawalam ... a strach o moje malenstwo nie dawal mi spokoju...
Avatar użytkownika
Agatula
Raczkujący
 
 
Posty: 60
Dołączyła: 13 lut 2007, 16:23
Lokalizacja: Wednesbury
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 13 lut 2007, 19:19 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Witajcie. Mieszkam tu prawie 2 lata. Do tej pory nie narzekalam, jak trafilam do szpitala, bo zatrulam sie syropkiem to nawet mnie zatrzymali i pomogli. Dzis zaczal sie 8 tydzien mojej ciazy i ze łzami w oczach musze przyznac, ze jestem zalamana. A to z kilku powodów. Po pierwsze od ok 1,5 tyg sie zle czuje, tzn. ostatnio troche lepiej ale nadal jestem jak "kapec" i po wejsciu na pietro dostaje zadyszki. Mam cigle zawroty glowy i jestem slaba. Jestem pokojowka wiec praca w takim stanie odpada, w Polsce pewnie od razu poszlabym na zwolnienie chociazby ze wzgledu na wysilek fizyczny, a tutaj kreca nosem jak mnie nie ma od paru dni. Dla nich ciaza to nie choroba. Zgadzam sie, ale sa pewne granice. Te glupie angielki chyba same zapomnialy jak byly w ciazy. Zreszta one sie niczym nie przejmuja. Mialam kiedys sasiadke, ktora w ciazy na boso po dworzu chodzila. Poronienie to dla nich rzecz "normalna" tlumacza ta, ze organizm wyrzuca cialo obce jak nie jest na nie gotowy i tyle, po sprawie. A w Polsce? Ratuje sie dzidzie wszystkimi sposobami. Wiem z autopsji bo jak w 5 tyg pojechalam do szpitala w Solihull bo mialam plamienie, to powiedzial doktorek, ze on nic nie moze zrobic jesli to poczatek poronienia,ze musze trzymac kciuki. Oczywiscie nikt mnie nie badal, tylko zmierzyli cisnienie i znierzyli temp w uchu. Dobrze, ze chociaz przez to plamienie zostalam umowiona na usg w 7 tyg a nie 12. Kiedy zobaczylam dzidzie to dotarlo do mnie, ze to na prawde sie dzieje i wtedy dopiero strach ogarnal. Teraz tylko zamartwiam sie co dalej. Ostatnio nic tylko placze i zadaje pytanie jek to bedzie dalej. Jestem przerazona bo nie planowalam teraz dziecka, moze za pol roku, mialam inne plany, ale teraz kiedy jest to chce jednoczesnie zapewnic sobie i jemu bezpieczenstwo. Mialam problemy hormonalne i bylam w trakcie leczenia, bralam leki, nie powinnam zachodzic teraz w ciaze. W Polsce mialabym fachowa opieke i szereg badania ze wzgledu na wczesniejsze problemy. Tu powiedzialam o tym, ale oni nic z tego sobie nie robia. Dlatego niedlugo wybieram sie do Polski na badania, oby nie bylo za pozno. Jesli moje samopoczucie sie niedlugo poprawi to boje sie wykonywac swoja prace. Polega ona po prostu na sprzataniu. A kto widzial ciezarna sprzatajaca kilka pokoi dziennie po 5 czy 6 godzin. Oczywiscie, slyszalam, ze byly takowe u mnie w hotelu, fakt, ze bylo to przed zmianami. Ale byly to oczywiscie angielki, ktore wnosie maja nawet swoje zdrowie. Potem chodza takie garbate i pokrzywione. Kazda z nas, ktora byla w ciazy chyba wie jak dokuczliwe sa bole plecow, a w szczegolnosci krzyza! No i do tego stanie na nogach przez pare godzin! Ja niestety po mamusi odziedziczylam zylaki, problemy z krazeniem, puchniecie. Kostek czasem u mnie nie widac :( Mam nadzieje, ze depresja w ciazy jest przemijajaca.Tymi smutnymi faktami koncze swoje wypociny. Mam nadzieje, ze Wy macie sie lepiej.
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Wiek: 41
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Anek » 13 lut 2007, 20:34 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Kurcze nie jestem w ciazy ale zasmucilas mnie swoim postem. Nie naleze raczej do osob o wielkim optymizmie ale.. :neutral: Glowa do gory, badz dobrej mysli. Co do opieki medycznej w tym kraju to zgodze sie z Toba w 100% bo mialam juz tu swoje przejscia. Co do ciazy, rowniez predzej czy pozniej przyjdzie ta decyzja i przyznam sie ze boje sie tego strasznie zwlaszcza ze w mojej rodznie byly spore problemy przy porodzie :roll: Wierze ze trudno polaczyc ciaze z praca. Zwlaszcza ze w tym kraju w hotelach niestety bardzo wykorzystuja ludzi. Bede trzymac za Ciebie kciuki i odezwij sie od czasu do czasu jak tam Ci sie to uklada :wink: Pozdrawiam
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać męzczyznę, wystarczyła kobieta.
http://maybebaby.bloog.pl
Moje okolice: http://pl.youtube.com/watch?v=9MNBS_pHPyA
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Wiek: 43
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Lola » 13 lut 2007, 21:15 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Nie wiem nie znam sie za bardzo, bo w ciazy nie bylam ale mowia ze pozniej jest juz tylko lepiej :mrgreen: Gdybym byla na Twoim miejscu poszlabym do GP (wbrew pozorom czasami zdazaja sie naprawde mili lekarze) pogadaj i moze cos Ci poradzi ... Zwolnienie czy jakias opinia lekarza jakich prac wykonywac nie mozesz...

Pozdrawiam :) i trzymam kciuki
Amicus certus in re incerta cernitur.
Avatar użytkownika
Lola
Rozeznany
 
 
Posty: 233
Wiek: 44
Dołączyła: 1 gru 2006, 22:32
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 14 lut 2007, 06:45 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

no coz , tak to jest z pierwsza ciaza, same obawy i strachy. dolegliwosci, ktore opisujesz zdarzaja sie , bo poprostu ciza powoduje ogromne zmiany hormonalne i nie musi to byc skutek brania lekow. ja np na poczatku tej ciazy bylam okropnie wredna, ale przeszlo mi , chyba hahah, do tego brak koncentracji itp. na opieke, nie narzekam. teraz ide na 4 scan, tylko dlatego, ze moj brzuch jest duzy ahhah, a ze scanu wynika, ze wszystko jest w normie. tak tez bywa, ale nie opieram sie. ciaze tutaj traktuja jak nic nadzwyczajnego, bo w sumie i tak jest. w polsce robia ci szereg badan, ale za to po porodzie maja cie gdzies. nie wazne co bedzie dalej. tu jest taki system, jak widze po angielkach, to raczej nie maja z tym problemu. pamietaj, ze kazda ciaza jest inna, jak inny jest czlowiek, nie musisz miec tak samo jak twoja matka, czy babka.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 14 lut 2007, 22:25 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Chcialabym, aby moja ciaza byla jak 3 mojej mamy. Bo z tego co mowi to nie narzekala. Tylko jak byla ze mna to ciagle spala ;) to mam to po niej :) Chodzilo mi tylko, ze zdrowie, a raczej jego brak mam po mamie, niestety :( Chcialabym, zeby zaczal sie juz ten bardziej optymistyczny okres! Pozatym odkad jestem w ciazy, to straszna tesknota mnie naszla za mama, przyjaciolka i ogolnie za Polska. Wczesniej bylo mi to obojetne, mozna powiedziec, ze byla odporna na takie odczucia. A teraz... marze by pobyc w Polsce... :sad:
Obrazek
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Wiek: 41
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Agatula » 15 lut 2007, 11:29 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

agg ja mam tak samo w czasie ciazy czesto poplakuje a wczesniej nie mowilam tak czesto o domu i rodzinie ..... :sad: :sad:

Mam pytanie do mam wiecie gdzie mozna kupic ubrania dla kobiet w ciazy ?? np spodnie , ogrodniczki , itp....:) :?:
Avatar użytkownika
Agatula
Raczkujący
 
 
Posty: 60
Dołączyła: 13 lut 2007, 16:23
Lokalizacja: Wednesbury
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 15 lut 2007, 11:53 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

popatrz w tesco , asdzie, new look itp.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 15 lut 2007, 13:44 Re: Ciężarówki czyli kobiety w ciazy

Co do ciuszków to może jeszcze H&M? A może do Polski? ;) Żartuje oczywiście. Ale sie fajnie składa, bo moj braciszek otworzył sklep w Gdansku wlasnie z odzieza ciążowa. Sam tez ją projekuje i jak bylam na Świeta to kazal mi jakies bluzki przymierzac, tyle, ze wtedy jeszcze o ciazy nie wiedzialam. A teraz jak pojade do Polski to sie udam do niego na zakupy:) Dzis bylam u GP. Dostalam zwolnienie, o ktore specjalnie nie musialam nawet prosic. Poczulam ulge... teraz wiem, ze zdrowie mojej dzidzi zalezne jest tylko odemnie i nic jej nie grozi, bynajmniej ze strony mojej pracy. Chociaz pewnie bedzie wielka afera, ze jestem na zwolnieniu. Ale w tej chwili najwazniejsze jest zdrowie moje bo od niego zalezy zdrowie fasolki! Jak poczuje sie lepiej, chcialabym wiecej spacerowac. Mam nadzieje, ze samopoczucie wkrotce sie poprawi. Polozna mowila, ze z reguly to tak do 10 tyg. To mam jeszcze 2. Chociaz nie jest to na bank :( Nie zmienia to faktu, ze boje sie o badania, a raczej ich brak :???:
Obrazek
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Wiek: 41
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET