Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

MężczyznaPostNapisane przez Darwas » 26 sty 2017, 18:05 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Avatar użytkownika
Darwas
Zadomowiony
 
 
Posty: 693
Dołączył: 26 sty 2008, 11:01
Lokalizacja: Dudley
Reputacja: 58
Poczciwy

hej tortowi pokazujecie się tu jeszcze ? odezwijcie się plz

basia-wolver 09
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączyła: 14 sie 2017, 06:46
Reputacja: 0
Neutralny

Jestem zupełnie nowa na tym forum chociaz w Bham już od blisko 3 lata. Jestem lekko po 30-stce, żoną od 4 lat a mamą zostanę latem :) ciekawe czy któraś by sie przyznała do bycia kochanką nie-męża hehe. Znam kilka osób które miały romans ale żadna sie nie przyznała wczesniej niż wyszło to najaw. W sumie trudno sie dziwić hehe. Ja bym nie byla zdolna do zdrady i gorąco wierze ze mój mąz tez nie. Nie wyobrażam tez sobie sytuacji bycia zdradzoną, kompletnie nie wiem co bym wtedy zrobiła. Nie umiałabym żyć bez niego ale wybaczyć też nie. Jakie wy macie zdanie na ten temat?

ninia131
Przyczajony
 
 
Posty: 4
Dołączyła: 20 lut 2018, 13:57
Reputacja: 0
Neutralny

"Jestem zupełnie nowa na tym forum chociaz w Bham już od blisko 3 lata. Jestem lekko po 30-stce, żoną od 4 lat a mamą zostanę latem :) ciekawe czy któraś by sie przyznała do bycia kochanką nie-męża hehe. Znam kilka osób które miały romans ale żadna sie nie przyznała wczesniej niż wyszło to najaw. W sumie trudno sie dziwić hehe. Ja bym nie byla zdolna do zdrady i gorąco wierze ze mój mąz tez nie. Nie wyobrażam tez sobie sytuacji bycia zdradzoną, kompletnie nie wiem co bym wtedy zrobiła. Nie umiałabym żyć bez niego ale wybaczyć też nie. Jakie wy macie zdanie na ten temat?"

Ja mojego męża poznałam jak miałam 16 lat i nie wyobrażam sobie go zdradzić... Mimo, że jesteśmy ze sobą przeszło 12 lat... Były sytuacje, że ktoś (czyt. płeć przeciwna) wmawiał mi, że mój małż na 100% nie jest taki święty i też pewnie robił "skok w bok, bo to facet" więc dlaczego ja nie mogę... Oczywiście mydlenie oczu :grin: Nie mam nawet powodów by go o to podejrzewać... A ja? Nie umiałabym tego zrobić, bo straciłabym szacunek do samej siebie i też żaden facet mnie nie pociąga prócz mojego męża. Ma swoje wady, ale znam go i akceptuje te wady i nawet nie wiem po co miałabym go zdradzać... Nudno albo nastała rutyna w łóżku? :twisted: Są zabawki dla dorosłych i seksowne stroje dla kobiet, które urozmaicą zabawę :grin: Rutyna w życiu codziennym?? Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa... Zawsze dwie strony muszą się starać, ale trzeba sobie to wyjaśnić, zrobić coś szalonego, innego... A do takich kobiet, które zrobiły "skok w bok", bo w tym momencie straciły głowę... Nie mam szacunku...

Paubulska
Początkujący
 
 
Posty: 22
Dołączyła: 3 kwi 2015, 18:29
Reputacja: 4
Neutralny

ciekawe czy któraś by sie przyznała do bycia kochanką nie-męża hehe


Możliwe że to jest powód tego że temat, w którym jest najwięcej postów na forum powoli zanikł. :mrgreen:

jarocin
Rozeznany
 
 
Posty: 174
Dołączył: 11 lip 2012, 07:05
Reputacja: 22
Pokojowy

Takiego tematu nie powinno byc na tym forum.
Avatar użytkownika
Darwas
Zadomowiony
 
 
Posty: 693
Dołączył: 26 sty 2008, 11:01
Lokalizacja: Dudley
Reputacja: 58
Poczciwy

Darwas dlaczego nie? Możemy porozmawiać o zdradzie. Personalnie nikt nikogo nie zna i myślę, że nikt nie napisze "hej nazywam się Basia Kowalska i zdradziłam swojego męża, mieszkam w Londynie"

Paubulska
Początkujący
 
 
Posty: 22
Dołączyła: 3 kwi 2015, 18:29
Reputacja: 4
Neutralny

Jeżeli chodzi o mnie na dzień dzisiejszy nie ma opcji zdrada i chyba wogole biorąc pod uwagę okazje które miałam i nie skorzystałam. Jednak pisze tutaj bo spotkałam się całkiem niedawno z dwiema sytuacjami o których nikomu nie powiedziałam chociaż w pierwszej chwili byłam tak wściekła ze miałam poinformować żony owych kolesi. Pierwszy pan ma przemiła żonę wspaniałe dzieci i ogłasza się na portalach randkowych jako singiel. Kolejny również fantastyczna rodzina- żona robi co może, super matka która daje z siebie 100% a ten wprost mówi o co mu chodzi - czyni mi propozycje. Zostawiłam to bo wiem ze zniszczyłaby prawdopodobnie dwa małżeństwa ale nadal mam dylemat czy dobrze zrobiłam bo ja na miejscu tych kobiet wolałabym wiedzieć. Co wy na to?

Marzenia
Przyczajony
 
 
Posty: 2
Dołączyła: 10 mar 2018, 18:14
Reputacja: 0
Neutralny

O kurcze... Są opcje:
mają otwarte związki i jest przyzwolenie
kobieta nic nie wie
kobieta wie, ale jest jej z nim wygodnie (finansowo) i siedzi cicho... Może dobrze zrobiłaś, bo później też mogłabyś mieć wyrzuty sumienia, że rozwaliłaś małżeństwo...
Ja osobiście chciałabym wiedzieć i zawsze powtarzam mojemu mężowi, że jakby już była taka sytuacja to chcę się dowiedzieć o tym od niego, a nie przez przypadek czy od osób trzecich... Jeżeli miałby odwagę zrobić skok w bok to powinien mieć odwagę mi o tym powiedzieć... A co wtedy bym zrobiła? Nie wiem, bo nie jestem w takiej sytuacji... Wiem, że ciężko jest wybaczyć...

Paubulska
Początkujący
 
 
Posty: 22
Dołączyła: 3 kwi 2015, 18:29
Reputacja: 4
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET