rola twoja w twoim domu

jak to jest? kto decyduje? kto zarabia? kto jakie ma miejsce?
U mnie to zawsze ja mialam silniejszy charkater. Ja podejmowalam wszelkie decyzje, zwlaszcza tu w UK, z jednego prostego powodu: ja tu jestem juz pare lat, a moj partner pare miesiecy. Ja wiem co i jak trzeba zrobic zeby poradzic sobie z brytyjska biurokracja i gdzie czego szukac. przy tym mam zdecydowanie silniejszy i bardziej wladczy charakter. Pytanie czy mi z tym dobrze?????
Ktos tu na forum powiedzial, ze kobiete musi czuc ze jest pod butem mezczyzny zeby sie nie wymknela. Mysle ze do takiej teorii sie bym nie posunela, ale czasami wolalabym poczuc sie ta slabsza kruszyna, o ktora trzeba zadbac.
No i marzenia sie spelnily. W grudniu stracilam moja dobrze platana prace i stalam sie utrzymanka. Teraz to moj facet trzyma kase w garsci i decyduje co jemy, gdzie idziemy i ile wydajemy.
Do tego moj silny charkater calkiem sie rozpadl bo przezylam kilkutygodniowa frustracje i ktos musial mnie natrzacac codziennie rano zebym miala sily zyc az do wieczora.
Tak naprawde to nawet najsilniejsza osoba ma w sobie dziecko, ktore od czasu do czasu sie ujawna.
W moim domu panuje rownouprawnienie. Oboje sprzatamy, gotujemy, pracujemy. Czasem jest inaczej. Na przykald teraz ja jestem kura domowa i utrzymanka a moj partner glowa rodziny:)
Moja babcia mowila ze kobieta to szyja i decyduje gdzie i jak owa glowa sie obroci:)
Co wy na to moje panie????
U mnie to zawsze ja mialam silniejszy charkater. Ja podejmowalam wszelkie decyzje, zwlaszcza tu w UK, z jednego prostego powodu: ja tu jestem juz pare lat, a moj partner pare miesiecy. Ja wiem co i jak trzeba zrobic zeby poradzic sobie z brytyjska biurokracja i gdzie czego szukac. przy tym mam zdecydowanie silniejszy i bardziej wladczy charakter. Pytanie czy mi z tym dobrze?????
Ktos tu na forum powiedzial, ze kobiete musi czuc ze jest pod butem mezczyzny zeby sie nie wymknela. Mysle ze do takiej teorii sie bym nie posunela, ale czasami wolalabym poczuc sie ta slabsza kruszyna, o ktora trzeba zadbac.
No i marzenia sie spelnily. W grudniu stracilam moja dobrze platana prace i stalam sie utrzymanka. Teraz to moj facet trzyma kase w garsci i decyduje co jemy, gdzie idziemy i ile wydajemy.
Do tego moj silny charkater calkiem sie rozpadl bo przezylam kilkutygodniowa frustracje i ktos musial mnie natrzacac codziennie rano zebym miala sily zyc az do wieczora.
Tak naprawde to nawet najsilniejsza osoba ma w sobie dziecko, ktore od czasu do czasu sie ujawna.
W moim domu panuje rownouprawnienie. Oboje sprzatamy, gotujemy, pracujemy. Czasem jest inaczej. Na przykald teraz ja jestem kura domowa i utrzymanka a moj partner glowa rodziny:)
Moja babcia mowila ze kobieta to szyja i decyduje gdzie i jak owa glowa sie obroci:)
Co wy na to moje panie????