Brecon Beacons - Wodospadowo Eskapadowo

6 rano, może po 6stej. Najwyższy czas aby wstać i z ekipą wyprać się do Brecon Beacons na wodospady i kaskady. Cokolwiek by to nie znaczyło, od osób, które bywały tam w przeszłości ponoć jest super, o reszcie miałem przekonać się sam. Tak więc jedziemy na 3 samochody, łącznie chyba 16 osób. Cóż jadą z nami dzieci, matki, dziadki. Nie będzie ciężko sobie myślę. Ja wybieram się w konkretnym celu, chcę mieć świetne zdjęcia stamtąd, ale nie widoczków czy czegoś takiego, a raczej nas szalejących w wodzie. Po niecałych 3-godzinach dojechaliśmy na miejsce. Piękne, spokojne okolice. Jak wspomniałem jest nas dużo, dzielimy się na 2 grupy. Jedna piesza (dzieci, kobiety:)), która wędruje wzdłuż rzeki, niby idzie dość ciężką trasą i z którą się spotykamy dopiero na samym końcu trasy.
Druga grupa, to ta która mnie bardziej interesuje idzie,płynie, skacze wraz z rzeką. Generalnie trzeba było zacząć od specjalnego stroju. Konkretniej - pianki, specjalne buty, ale można też w trampkach iść, kaski i kapoki. Cały sprzęt to w zależności od jakości. Można kupić już za około 200 funtów, oczywiście jest to właściwie jednorazowy wydatek............... Resztę można zobaczyć na zdjęciach :)
Ponad 10 kilo sprzętu, który zabrałem jak się okazało później głównie o co się modliłem, to aby nie utonął
Kilka zdjęć.

Druga grupa, to ta która mnie bardziej interesuje idzie,płynie, skacze wraz z rzeką. Generalnie trzeba było zacząć od specjalnego stroju. Konkretniej - pianki, specjalne buty, ale można też w trampkach iść, kaski i kapoki. Cały sprzęt to w zależności od jakości. Można kupić już za około 200 funtów, oczywiście jest to właściwie jednorazowy wydatek............... Resztę można zobaczyć na zdjęciach :)
Ponad 10 kilo sprzętu, który zabrałem jak się okazało później głównie o co się modliłem, to aby nie utonął

Kilka zdjęć.






























