Potrzebuje informacji- alkoholizm w rodzinie

Witajcie, mam taki DUZY problem w rodzinie mojej znajomej. Oboje z mezem pija na umor i zapominaja o tym ze w domu jest 3 letnie dziecko. Probowalam rozmow, krzykow , zabierania im pieniedzy...nic nie skutkuje. Niewiem co jeszcze moge zrobic...Moze sa jakies poradnie odwykowe? Jacys wolontariusze, ktorzy pomagaja wyjsc z nalogu? Martwie sie o mala, gdy slysze przez tel ze oboje znowu sa pijani...kolezanka spala tam nawet przez 2 tyg zeby dogladac dziecka, ale poszla do pracy i zupelnie niewiemy co dalej

czesc w centrum jest Polski klub i tam w niedziele odbywaja sie mitingi o godz 16 znajdziesz tam pomoc

(...)Moze sa jakies poradnie odwykowe? Jacys wolontariusze, ktorzy pomagaja wyjsc z nalogu? (...)

Największym problemem z tym problemem jest to, że to ONI muszą chcieć wyjść z tego. Inaczej to nie ma sensu...

Pozdrawiam

Jeżeli chcesz ratować dziecko to zgłoś sprawę do social service'u.

czesc w centrum jest Polski klub i tam w niedziele odbywaja sie mitingi o godz 16 znajdziesz tam pomoc

Czy mozesz podac mi dokladny adres?

Dodano: -- 21 kwi 2012, 14:33 --

Jeżeli chcesz ratować dziecko to zgłoś sprawę do social service'u.

A mozesz dokladnie powiedziec jak to zrobic?

http://www.adviceguide.org.uk/index/f_child_abuse.pdf

Jesli zglosisz to do socjalu,to socjal bez wiekszych pytan zabierze im to dziecko i umiesci w rodzinie zastepczej do tzw.wyjasnienia sprawy...Czesto pozniej jest bardzo ciezko dziecko odzyskac,osobiscie znam podobny przypadek.Tylko w tu nie chodzilo o alkohol.Moim zdaniem zgloszenie tego do socjalu to ostatecznosc,jesli to sa Twoi jacys bliscy znajomi to sprobuj jakos inaczej,moze idz na poczatek do tego centrum polskiego i przedstaw sytuacje,a moze akurat cos wskorasz wtedy bez powiadamiania wladz.Dlugo oni juz tak pija?

Generalnie od zawsze....ale nigdy nie pili az tak duzo, a teraz bez opamietania. Obecnie nie widzialam ich trzezwych od min 2 msc, z moze 3-4 przerwami jednodniowymi...

Jesli widzialabym, ze dziecko jest w jakimkolwiek niebezpieczenstwie zglosilabym do opieki bez wzgledu na stopien zazylosci z rodzicami, szczegolnie, ze piszesz, ze pija od zawsze. W takich sprawach zazwyczaj jak stanie sie tragedia zastanawiamy sie co moglismy zrobic...Trzylatek pod opieka dwoch pijanych rodzicow to jak bomba zegarowa....nie czekalabym.

Pojechalam tam dzis- tak kontrolnie. Oboje pijani spali, otwarty dom, jeden wielki balagan i wszedzie wodka....zabralam dziecko do siebie, ale to nie jest rozwiazanie....Ja pracuje caly tydzien...niewiem co dalej

moj Ty boziu kochana to wez urlop na tydzien i naprawde idz do opieki badz socjalu i zalatw to bo naprawde dojdzie do tragedi!!! mi sie serce kraja jak slysze takie rzeczy,biedne dziecko,a rodzicow bym zabila!!! az sie plakac chce....

Dodano: -- 21 kwi 2012, 20:03 --

a co te biedne dziecko robilo jak weszlas do domu???skoro pijaki spali!!!! szlak mnie trafia!!!

Nóż się w kieszeni otwiera. Socjal to jedyne rozwiązanie. Im to dziecko najwyraźniej do niczego, poza zasiłkiem nie jest potrzebne. A jak social services od razu dziecko odbiorą, to dobrze zrobią. Może dziecko wreszcie będzie miało normalny dom i warunki.

Ja omal ich nie zabilam, serio...Nie moge wziac urlopu, zalatwilam narazie kolezanke do pomocy, ale to rozwiazanie na krotka mete....Mala mowi do mnie- Ty jestes moja mama, to jest moj dom, a mi serce peka...dziecko bylo w gorze od pizamki i majtkach, brudne. Jak przywiozlam ja do nas to zjadla 2 parowki, 2 jogurty, wypila 2 herbaty,powiedziala ze jadla dzis loda....nie produkuje niecenzuralnych slow- ale tylko takie mi sie cisna na usta. Mieszkam w Bilston,oni w Wolverhampton, gdzie u nas szukac pomocy?

Zwykle jednak Social Services najpierw próbuje pomóc rodzinie. Tej chyba jednak najpierw trzeba zabrać dziecko, to może się ogarną. Jeśli samo istnienie dziecka nie jest dla nich wystarczającą motywacja.

a to jest malzenstwo wogole?? mlodzi czy strasi ludzie?? oj boziu boziu kurcze trzeba naprawde z tym cos zrobic bo tak byc nie moze!!!!

Dodano: -- 21 kwi 2012, 20:21 --

to jej dzis sniadaniem obiadem i kolacja byl lod??? masakra!!!! gdybym nie pracowala to napewno pomoglabym przy pilnowaniu tej malutkiej bo serce sie kraje:((( widze ze ogarnieta jestes wiec naprawde pomoz malutkiej i zglos to do jakiegos urzedu,nio 2 dni mozesz wziasc wolne???? wez sicka ze nagle sie rozchorowalas nio bo co innego....