bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Dzien dobry. Mam następujące pytanie. W lutym lecę z moim 5 miesiecznym synkiem do Polski. To będzie moj pierwszy raz i powiem szczerze troche sie obawiam :-) wiem, ze wózek można zabrac bez jakichkolwiek kosztów, ale nie wiem czy najpierw musze podejść do biurka aby dostać naklejke i potem moge podjechac aż do samolotu czy od razu moge pominąć kwestie check in i iść bezpośrednio do odprawy. Mam równiez nosidelko w razie czego, ale z tym to chyba nie ma problemu. Najwięcej wątpliwości mam na temat mleka. Na stronie ryanair nie moge nic znaleźć! Zastanawiam sie czy można wziąć mleko w proszku, aby je później przygotowac i ile? Czy musi być z oryginalnym opakowaniu czy moge wsadzic go do zastępczego mniejszego? Czy moge wziąć te gotowe butelki mleka które mają 250 ml? Jesli tak to ile? Czy jest moŻliwość aby załoga ryanair podgrzala mi wodę? Czy to cos kosztuje? Jak wogole wyglada przebieranie malucha w samolocie? Probowal ktoś? Wyzwanie czy latwizna? Macie moze jakies rady jak przygotowac malucha do pierwszego lotu? A jeszcze jedno czy można wziąć herbatę w granulkach? Dziekuje bardzo :-) prosze pomóżcie mi sie troszkę uspokoic :-) jestem młoda mama, ale nienawidze lotow a moj mały monster ma solidne płuca i nie chce aby lot byl dla nas i pasażerow koszmarem :-) dziekuje

Witaj mleko mozesz miec przygotowane w butelce w postaci plynnej .Celnicy poprasza abys sie tego napila i tyle .Z pokarmem nie ma problemu.

po odprawie mozesz tez kupic w sklepach mleko w kartoniku gotowe,sama nie zabieraj go przed odprawa bo beda kazali ci wszystkie otwierac i popijac,mnie tak zalatwili z 6 kartonikami i wszystkie byly do wyrzucenia,mozesz miec tez wode w butelkach i mleko w proszku,oczywiscie wody tez bedziesz musiala sie napic,a co do zajecia dziecka to ciezko okreslic,zalezy co dziecko lubi,moje dzieci zajmowaly sie gazetami,podjadaniem smakolykow i tez pomagalo mp3 ,najgorzej bylo przy ladowaniu

Wlasnie ja myslalam zeby wziąć w proszku i po prostu kupić wodę w butelce na lotnisku. Nie bylam pewna czy można kupić gotowe butelki mleka ,ale jesli tak to super bo mam smoczki do nich. Podróż dla nas będzie bardzo długa bo nie wiadomo ile to zajmie na lotnisku, sam lot 2 godziny plus ok 3 godzin jazdy w polsce do domu mam późny lot wiec mam nadzieje, ze po 20 mały będzie spał tak jak zawsze w domu chociaż moze być tak ze będzie rozdrazniony ibędzie marudzil. To bardzo stresujace ludzie wogole nie pomagaja tylko jeszcze posylaja ci spojrzenia albo uwagi co powoduje ze czujesz sie jeszcze gorzej. Jak bylam w zaawansowanej ciazy ti nikt nie raczył mi pomoc wsadzić walizki do szafki tylko cmokali za mna zebym sie przesunęła bo blokuje drogę. Tym bardziej z maluchem bagazami nosidelkiem i całym dziecięcym wyposażeniem nie ibędzie łatwo

Wózek musisz iść odprawić dostaniesz nalepki i możesz go zostawić, albo wziąć ze sobą na góre. Z nosidełkiem to musisz mieć wykupione jako dodatkowy bagaż (10Ł w jedną stronę, ale to musisz wykupić online, na lotnisku chyba płaci się 20Ł)[chyba, ze masz ten angielski wózek spacerówka i do niej wkładane nosidełko to powiesz że to wózek 2 częściowy i nie trzeba dopłacać za nosidełko/fotelik]. Na lotnisku najlepiej miej mleko w proszku w pojemniczkach, a jak przejdziesz przez bramki to wystarczy podejść do którejkolwiek kawiarni i poprosić o gorąca wodę i dają ją za darmo bez żadnych problemów. W samolocie najlepiej siądź z tyłu bo tylko z tyłu w 1 toalecie jest przewijak, chyba, że nie przeszkadza Ci maszerowanie z maluchem po całym samolocie. Ja miałam herbatkę w granulkach w tym pojemniczku co mleko i nikt się nie przyczepił. Moja mała spokojnie przeleciała więc nie musiałam jej za bardzo zajmować
Życzę przyjemnego lotu

fili88, ja mialam wozek travel system z fotelikiem, wiec przeszlo normalnie jako wozek 2 czesciowy, wraz z nadawaniem bagazu, dostajesz nalepke na wozek i idziesz z nim do samolotu, lub mozesz nadac go wraz z bagazem. Choc jak lecialam bardziej sprawdziloby sie nosidelko,bo nie podlaczylinam rekawa tylko kazali schodzs na dwor stromymi schodami, i bez pomocy ludzi byloby ciezko, dziecko, wozek torby..
co do jedzenia mialam sloiki , a do picia herbatke w granulkach i mleko w proszku, a oddzielnie w 2 butelkach wode, ktore kazali probowac i to wszystko. dodatkowo wodemozeszkupic na bezclowym, poprosic w kawiarni zeb ci goraca wlali w termos np. albo poprosic w samolocie.
Mleka w proszku mozesz miec ile chcesz, niebeda ci kazac go jesc, ja mailam w plastikowych pudeleczkach:)
Co do mleka w kartoniku czy gotowego picia kupionego w butelce, beda ci kazac oba przelac do pustej butelki do mleka...wiec jak wezmiesz za duzo a nie bedziesz mala butelek tyle to pojdzie do kosza.
co do przewijania , ja przebralalm mlodego przed wejsciem do samolotu, a w samolocie przewijak jest z tylu w lazience, moj maly sie darl bo ma lekka klaustrofobie i nienawidzi malych pomieszczen;) ale dalo sie przezyc:)

Co do startu i ladowania , ja mlodemu dawalam piers,mleko albo herbatke do picia w trakcie lub smoka i nie plakal, byl spokoj, ale kazde dziecko jest inne. moj mial 4 mce jak lecialam po raz pierwszy i swietnie zniosl lot:)
wszystko bedzie ok, najwazniejszy jest twoj spokoj, dziecko odczuwa emocje i jak ty bedziesz spokojna ono tez:))) zawsze mozesz wzasc mu w granulkach meliske:)

fili88, pamietaj tez o 1 sztuce bagazu dla Ciebie i 1 dla dziecka. damska torebka musi byc schowana do bagazu podrecznego, jak i inne gadzety.

ja zawsze bralam goraca wode w termosie zimna wode w butelce i proszek mleczny
popilam ze wszystkiego i moglam spokojnie przejsc dostaniesz naklejke na wózek i podjedziesz z nim az do schodów samolotu jesli chcesz lub jesli nie zostaw go przy odprawie
jesli chodzi o start i loądowanie mój synek przesypial caly lot ledwo wchodzilismy do samolotu ale..słyszałam ze dzieci zle znosza te momenty no i troszku dawały
przebieranie tak jak kolezanka pisała wyzej tez przebieralam przed ale raz mis ie zdazyło ze musialam isc do tej niby łazienki..jej jak w puszcze z sardynkami....lekko nie jest
na czas startu dadza ci taki pas który dopniesz do swojego i przypniesz malucha dopiero jak skonczy 2 latka dostanie wlasne siedzenie a tak na kolankach;)

a jesli twoj maly zacznie sie wydzierac w nieboglosy a jakiemus komus by to nie pasilo to spokojnie go zapytal czy nigdy nei byl niemowlakiem ';)
ja pamietam jak jedna starsza pani usiadla kolo mnie i wtedy dotarla do niejta straszna prawda ze mam niemowle i widzialam w jej oczach ze chciala dac dyla.. w polowie lotu juz mi powiedziala ze starsznie sie bala ze maly zacznie drzec jadaczke hehe a wtedy inne darly okropicznie a my taki komforcik;) no ale dzieci sa rozne moze sie okazac ze twoj wcale nie bedzie plakał bo kto to wie? pozdrawiam

agg napisał(a):fili88, pamietaj tez o 1 sztuce bagazu dla Ciebie i 1 dla dziecka. damska torebka musi byc schowana do bagazu podrecznego, jak i inne gadzety.

Agg, ale na niemowle nie przysluguje bezplatny bagaz. Dopiero po ukoncznczeniu 2-óch lat.

Dziekuje dziewczyny za odpowiedz :-) bardzo mi pomoglyscie. W drodze powrotnej zarezerwowalam sobie miejsce wiec ktokolwiek będzie chciał usiąść koło mnie i sie spyta to powiem ze moze jesli tylko płaczące dziecko nie będzie jemu/jej przeszkadzac (mam nadzieje, ze nikt sie nie zdecyduje) haha.i bede miała caly rząd dla siebie taka ze mnie wstretna baba

Wezmę dwie puste butelki do mleka i jedna do herbatki. A! I termos. poproszę o wodę jak pisalyscie gdzies w restauracji jesli nie to kupię normalną w sklepie. Przebiore go tez na lotnisku będzie lepiej chyba, ze zaskoczy mnie w samolocie mała niespodzianka :-) wiecie ja jestem nerwowa osoba i moj mały chyba to po mnie ma wiec jak on krzyczy to ja sie denerwuje i on sie denerwuje i nam to na dobre raczej nam nie wychodzi haha a z reszta ja nie cierpię latać! Wydaje mi sie,ze ludzie sa tak nieklturalni, niemili, ze dla mnie to wielki stres latać samemu a co to mówić jeszcze z nim małym potworkiem :-) a słyszeliście moze o tym sposobie aby zakleic maluchowi pepek tasma taka lekarską bo podobno dziala to jakos na chorobę lokomocyjna i dzieci sa spokojniejsze. Próbował ktoś?

asia.z napisał(a):

agg napisał(a):fili88, pamietaj tez o 1 sztuce bagazu dla Ciebie i 1 dla dziecka. damska torebka musi byc schowana do bagazu podrecznego, jak i inne gadzety.

Agg, ale na niemowle nie przysluguje bezplatny bagaz. Dopiero po ukoncznczeniu 2-óch lat.

to tez zlikwidowali?

kuzwa, placi sie za dziecko, ktore podrozuje na kolanach i nawet "changing bag" nie mozna miec...

fili88 napisał(a):a słyszeliście moze o tym sposobie aby zakleic maluchowi pepek tasma taka lekarską bo podobno dziala to jakos na chorobę lokomocyjna i dzieci sa spokojniejsze. Próbował ktoś?

Nie nie słyszałam, ale może spróbuj mu buzię zakleić

agg napisał(a):

asia.z napisał(a):

agg napisał(a):fili88, pamietaj tez o 1 sztuce bagazu dla Ciebie i 1 dla dziecka. damska torebka musi byc schowana do bagazu podrecznego, jak i inne gadzety.

Agg, ale na niemowle nie przysluguje bezplatny bagaz. Dopiero po ukoncznczeniu 2-óch lat.

to tez zlikwidowali?

kuzwa, placi sie za dziecko, ktore podrozuje na kolanach i nawet "changing bag" nie mozna miec...

Tak zlikwidowali, a najlepsze jest to ze wcześniej za niemowlaka bilet trzeba było zaplacic £20 w jedna stronę teraz jest £30!!! I dziecko nie ma własnego bagażu ani siedzenia. Paranoja! Czasami malca bilet jest droższy niż Twój własny

Dodano: -- 31 sty 2013, 23:07 --

malaroksi napisał(a):

fili88 napisał(a):a słyszeliście moze o tym sposobie aby zakleic maluchowi pepek tasma taka lekarską bo podobno dziala to jakos na chorobę lokomocyjna i dzieci sa spokojniejsze. Próbował ktoś?

Nie nie słyszałam, ale może spróbuj mu buzię zakleić

no cos Ty :-D a potem bede w gazetach, radiu i telewizji jak ta pielęgniarka ze szpitala co zakleila dziecku buzke by smoczka nie wypluwal! Szok słyszalyscie o tym?

Fili,
Na 99% Twoje dziecko bedzie spalo cala droge w samolocie, wiec sie nie martw.
Ja znam dzieci,ktorym w aucie jest niedobrze,a w samolocie ok, wiec tam chyba nie ma co sie martwic choroba lokomocyjna.
Pare minut starttu i ladowania, przezyjesz.

Niczym sie nie martw,a ludzmi sie nie przejmuj Niech sobie sluchawki ubiora jak im przeszkadza cos.

Dodano: -- 1 lut 2013, o 11:08 --

aaa koniecznie wykup sobie pierszenstwo wejscia na poklad. Przynajmniej nie bedziesz stratowana w kolejce. Warto za to zaplacic, na prawde warto.

Te "tanie linie lotnicze" juz nie sa takie tanie,ja pamietam jak za dziecko do 2 roku zycia placilo sie 7 funtow w jedna strone,a teraz??? a co do wozka to najgorzej bylo jak na lotnisku po schodach musialam z nim biegac i to kilka razy,zalezy tez od lotniska oczywiscie bo z EMA nie mialam tego problemu